Tu chyba trzeba rozróżnić dwie rzeczy: 1. nazwy niemieckie. 2. specyficzny "slang", którym posługują się niektórzy. Co do nazw niemieckich, to dla mnie jest OK. Co do slangu, to czasem też mam kłopoty - mimo, że często zaglądam na sedinę. Strasznie się kiedyś naszukałem co to jest "UD...