Strona 1 z 1

page-zagadka nr.1

: 25 gru 2005, o 23:56
autor: page
Gdzie znajduje się to miejsce?Dolna tablica nosząca współczesną nazwę ulicy ma wymazaną nazwę,(skoro to ma być zagadka).Powyżej widać poniemiecką z nazwą "wymazaną" młotkiem tuż po wojnie.Tu jest zdjęcie,

http://img397.imageshack.us/img397/4738/scan4gh.jpg

PS:Trudno mi ustalić kolejnośc zagadki, więc numeru nie uwzględniłem.

: 26 gru 2005, o 00:20
autor: shiba
Krolowej Jadwigi rog Łokietka?

: 26 gru 2005, o 05:25
autor: GRYF
kr jadwigi łokietka - napewno nie
strzelam - wojciecha , bogurodzicy ???

Re: page-zagadka nr.?

: 26 gru 2005, o 09:39
autor: keson
page pisze:PS:Trudno mi ustalić kolejnośc zagadki, więc numeru nie uwzględniłem.
Jako, ze jest to twoj drugi post, sadze ze zagadka ma nr 1. Wiecej znajdziesz tutaj: zasady wysyłania zagadek

Proponuje tez nie korzystac z imageshacka ani innych tego typu serwisow, tylko przesylac zdjecia jako zalacznik do posta, tak jak to robia inni zytkownicy.

: 26 gru 2005, o 16:10
autor: jogier
Jakby róg Jagiellońskiej i Piastów...

zagadka nr.1 odpowiedż dla GRYFA

: 26 gru 2005, o 22:01
autor: page
Gratuluję świetnej znajomości miasta.Trafiłeś w 10!!!.Na ten narożnik ulic zwróciłem uwagę w połowie lat 60.Stałem ze znajomymi na rogu wspomnianych przez Ciebie ulic i zauważyłem tą tablicę.Potem jeszcze kilka razy się przyglądałem, i wydawało mi się, że pierwsza litera jeszcze wtedy była widoczna, ale z czasem emalia odpadła.Z próbą identyfikacji tej tablicy wiąże się moja "przygoda" z pobliskim kościołem.W najbliższą po odkryciu niedzielę chciałem w spokoju przyjżeć się tej tablicy w sensie istnienia chociaż śladów liter.Miałem już wtedy kupiony u jakiegoś bukinisty "Spis ulic , placów i .t.d." nie pamiętam tytułu, w którym podane są niemieckie nazwy ulic i ich polskie odpowiedniki.Moja zadarta głowa i wzrok utkwiony w jeden punkt wzbudziły zainterasowanie jakichś typków,być może tam mieszkających, więc dla odwrócenia uwagi wszedłem do pobliskiego kościoła.Mszę odprawiał ksiądz proboszcz z wyglądu podobny do uwczesnego min. zpraw zagranicznych Adama Rapackiego.Czy na tym , czy na którymś z kolejnych kazań wspominał jak zaraz po wojnie, gdy dowiedział się , ze żołnierze rosyjscy zarekwirowali figórę Matki Boskiej , pojechał na dworzec i za ileś tam litrów gorzały przywiózł ją spowrotem.To ta, która przytwierdzona jest do jednego z filarów tuż koło prezbiterium.Ten ksiądz odnalazł i zaprosił do Szczecina niemieckiego proboszcza.Byłem na jednej mszy odprawionej przez niego.Ten niemłody już kapłan łamiącym się głosem, po polsku opowiadał dzieje wojenne Szczecina.Był , jak to można powiedzieć dzisiejszym językiem, duszpasterzem więżniów wojennych, z których większość stanowili Polacy. W ub. roku, po latach przyjechałem do Szczecina.Organizatorzy spotkania zamówili mszę św. za zmarłych kolegów i koleżanki.Gdy dowiedziałem się, że uroczystość odbędzie się w kościele na ul.Bogarodzicy, z checią przystałem.Przyjechałem znacznie wcześniej taksówką.Kierowcę poprosiłem aby poczekał , gdyż program spotkania był napiety a chciałem zobaczyć jeszcze kilka miejsc.Ksiądz po chaotycznym kazaniu przystąpił do promocji jakiegoś albumu.Był bardzo zawiedziony, że tylko jedna osoba nabyła to "swięte" dzieło.Chyba dla zaspokojenia własnej pychy "wywalił" znacznym kosztem pomnik kardynała tudzież drugi poświęcony księżom poległym w okresie II wojny.Cel piękny tylko że monumentów o tej samej tematyce jest już w Polsce kilkadziesiąt.Mój taksówkarz wziął sobie za szczyt honoru zawieżć mnie do jakiejś agencji towarzyskiej na Pogodnie i nie mógł zrozumieć , że mam tylko czas na obejrzenie jeszcze kilku "magicznych miejsc".Ale to już zupełnie inny temat.