Gdzie znajduje się ta apteka skryta za solidnymi, szczelnymi (niegdyś) drzwiami. Przyznam, że miejsce nie należy do sympatycznych, ale jest niewątpliwie przedwojenne (no może poza współczesnymi warstwami farby olejnej).
Ambasador poproszony jest o zachowanie dyplomatycznego milczenia

Siakiś Krankenhaus?

Podziemne przejście jakiegoś szpitala?

Aha. Ale ten jest wyjątkowy, bo takich i jeszcze bardziej solidnych wrót jest zastrzęsienie. Bardziej to wszystko przypomina schron.

(jestem na polowym łączu, mogę reagować ospale:)

Unii Lubelskiej?

To ja obstawiam Piotra Skargi, chociaż szpital wojskowy dopiero po wojnie.
Kobieca logika ma swoje prawa.

Zgadza się. To na Unii L. W głównym, podziemnym szlaku komunikacyjnym mającym ze 200 metrów. Końca korytarza nie widać.

A przy okazji w załączniku planik szpitala. Widać, że do pewnego symbolu wiele nie brakuje chociaż to już zasługa powojennej dobudowy w postaci nowego skrzydła (tego gdzie znajduje się wejście D)

Chodzenie po szpitalu wywołuje u mnie gęsią skórkę, a ten długi korytarz i solidne drzwi tylko to potęgowały .

Krasiu pisze:...takich i jeszcze bardziej solidnych wrót jest zastrzęsienie. Bardziej to wszystko przypomina schron...

Większość z tych pomieszczeń ma ściany z nieotynkowanych cegieł, wygląda to naprawdę "podziemnie".
A w jednym - za podobnymi jak na zdjęciu Krasia drzwiami jest gabinet stomatologiczny, co oczywiście potęguję i tak wielką grozę tego miejsca

kgirl pisze:Chodzenie po szpitalu wywołuje u mnie gęsią skórkę..... .

Gęsią skórkę wywołuje nie Apteka, której leki mogą nieść nadzieję, a żelazne drzwi z napisem bodajże Post Mortum.

Krasiu pisze:A przy okazji w załączniku planik szpitala. Widać, że do pewnego symbolu wiele nie brakuje chociaż to już zasługa powojennej dobudowy w postaci nowego skrzydła (tego gdzie znajduje się wejście D)

W sumie ciekawym jest fakt, ze mowiac o pewnym symbolu, zwykle mamy go przed oczami jako np. opaska na ramieniu zolnierza podczas 2WS...