No dobra, oto całość:
"Płaskorzeźby zmagazynowane w Lasku Arkońskim.
Na jednym ze wzgórz w Lasku Arkońskim znajduje się duża ilość płyt kamiennych i bloków z płaskorzeźbami, które zostały tam wyewakuowane jeszcze przez niemców prawdopodobnie w celu zabezpieczenia ich przed zniszczeniem wojennym. W obecnej chwili trudno jest określić pochodzenie tych kamieni. Prawdopodobnie zostały zwiezione z jednego ze starych królewskich zamków z XVI w., na co wskazują ornamentacje renesansowe, herby i insygnia królewskie. Są one ułożone w pewnym porządku, oznaczone numerami na lewej stronie, posiadają niewątpliwie wartość zabytkową, zwłaszcza, że zostały z taką pieczołowitością przewiezione. Obecnie ich stan jest o tyle niepokojący, że narażone są na złośliwe uszkodzenia niekulturalnych szkodników, wobec czego należałoby je niezwłocznie ogrodzić".
(pisownia oryginalna)
Że niby śmieszne? Zatem druga część zagadki - co owe służby opisały pod tym, co zacytowałem?