Piszę akurat książkę pt "Hans Stettin - pamiętnik Hansa Fricke, przedwojennego szczecińskiego motorniczego". Tytuł za długi, więc umówmy się, że brzmi po prostu "Hans Stettin". Nie był on postacią autentyczną. Jak chodziłem w połowie lat 90. do liceum plastycznego to wraz z dwoma kolegami byliśmy zafascynowani przedwojennym Szczecinem, a dokładnie przełomem XIX i XX wieku. Każdy z nas upatrzył sobie dom, gdzie chciałby mieszkac. Ja wybrałem sobie, nie wiedziec czemu, właśnie Bolwerk 35, II piętro dwa pierwsze okna od prawej strony. Już wtedy od jakiegoś czasu krążyła myśl stworzenia czegoś takiego jak historia, czy też może bardziej histroie z życia motorniczego (to moja pasja) żyjącego w tamtych czasach. Przez kilka następnych lat coraz bardziej zagłębiałem się w temat. Oczywiście zbierałem mnóstwo materiałów historycznych. Trafiła w moje ręce książka Remigiusza Grochowiaka "120 lat komunikacji miejskiej w Szczecinie", zapisałem się do STMKM. I jakoś w marcu, jak do Szczecina przyjechał znany nam dobrze autor książki "Szczecin przełomu wieków XIX i XX" (wielki ukłon w jego stronę
), to postanowiłem tą historię życia Hansa Fricke usystematyzowac. O ile przez te kilkanaście lat głównym bohaterem moich wyobrażeń byłem ja, to teraz ów bohater musiał się jakoś nazywac. No i tak w ciemno nadałem mu nazwisko Hans Fricke. Wybrałem formę pamiętnika, bo wydała mi się najlepsza. Ma opowiadac o jego odczuciach związanych z rozwojem miasta, w którym dane mu było życ. A akcja dzieje się w latach 1897 - 1944. Teraz jestem na etapie "dopieszczania" i uzyskiwania zgody na publikację zdjęc, które mnie interesują.