(artykuł) Perła Europy - powieść w przedwojennym Szczecini

Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

Postautor: Torney » 9 lis 2009, o 19:14

secessionlove pisze:To, że tam szczegóły historyczne mogą się nie zgadzac, to pal licho
To znaczy, że nikt tej książki przed wydaniem nie przeczytał, by wychwycić choćby część błędów?
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 10 lis 2009, o 15:40

Zasada wydawców jest taka, że najpierw muszą przeczytac książkę, która ma się ukazac, więc i tu nie było odstępstwa. Wydawcy zwykle nie sprawdzają merytoryki danej książki, nawet jeśli jest usiana błędami, a z takimi publikacjami miałem do cznienia jeszcze jako student historii, czytając taką Zabłocką, ktróra pisała o "starożytnym socjaliźmie" w III Dynastii z Ur. Rzecz w tym, że była ta książka pisana jeszcze w tamtym ustroju i musiała zawierac coś propagandowego. Więc na zajęciach sobie wyjaśnialismy z wykładowcami, co było prawdziwe, a co było pisane pod wpływem ideologii. Wątpię, żeby wydawca nie czytał "Perły Europy" przed jej wydaniem. Sądzę, że spodobała im się na tyle, żeby ją bez wahania wydac.

Pisząc to zdanie, które zacytowałeś, mialem na mysli, że taki mały błąd historyczny jak wcześniejsze wybudowanie banku Szczecińskiej Miejskiej Kasy Oszczędności, czy skierowanie "siódemki" do krańcówki "Tor Kolarski" w tym przypadku nie ma znaczenia. Bo to jest powieśc, osadzona w tamtych czasach, a nie podręcznik dla studentów historii. Tu najważniejsza jest fabuła. A fabuła, muszę ze szczerością przyznac, bardzo mnie wciągnęła.
Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

Postautor: Torney » 10 lis 2009, o 15:57

secessionlove pisze:Zasada wydawców jest taka, że najpierw muszą przeczytac książkę, która ma się ukazac, więc i tu nie było odstępstwa.
Aha, nie wiedziałem.
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 12 lis 2009, o 16:16

Tak uważam, i tak też jest w wydawnictwach, z którymi miałem do czynienia.

Tak czy siak, Kniżkę przeczytałem i jestem pod wrażeniem.
Nadal ją polecam.
owca
Posty: 133
Rejestracja: 7 paź 2005, o 00:44
Lokalizacja: stettin-boelckestr.

Postautor: owca » 16 lis 2009, o 15:59

książka fantastyczna. szkoda że już jestem po jej lekturze. nabywajcie i przenoście się do Stettina :D
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 16 lis 2009, o 18:16

Do tego Stettina to ja bardzo chętnie bęę się wybierał nie jeden raz. Czyli tą książkę zapewne będę czytał sobie jeszcze nie jeden raz. Mam kilka takich książek, do których powracam i czytam ponownie.
Awatar użytkownika
RychO
Posty: 3274
Rejestracja: 2 lis 2004, o 14:10
Lokalizacja: Szczecin - Kozacka Góra
Kontakt:

Postautor: RychO » 17 lis 2009, o 08:54

Autor pisze już drugą część. Niewątpliwie będzie ciekawa, tak jak pierwsza, choć pewnie więcej będzie wydarzeń ponurych i tragicznych.
Książka, podobnie jak Szamani, podoba mi się bardzo.
Ciekaw jestem jednak, jak to się czyta ludziom nie związanym emocjonalnie z naszym miastem, także takim, którzy nigdy tu nie byli.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 18 lis 2009, o 15:49

Też na nią czekam. :wink:
Bartoszulka
Posty: 15
Rejestracja: 9 gru 2009, o 11:32

Postautor: Bartoszulka » 9 gru 2009, o 11:35

Witam wszystkich,
Jestem autorem „Perły Europy”. Tak naprawdę pierwotnie nie miałem zamiaru zakładać swojego profilu na Sedinie, pozostając dotąd tylko gościem i biernie ale nie mniej uważnie przyglądając się różnym dyskusjom. Oczywiście korzystałem też ze skarbnicy wiedzy o naszym mieście, jaką tu wszyscy tworzycie.
Teraz jednak wydaje mi się, zostałem wywołany do tablicy. Pojawiają się dyskusje i spory o książce, krytyka i pochwały. Pojawiła się też dyskusja o postaci Maxa Dreblowa. Ostatni gwóźdź wbił we wczorajszej audycji Romek Czejarek, który właściwie nie pozostawił na mnie i na książce przysłowiowej suchej nitki. No cóż, ma do tego prawo. Mógł to co prawda zrobić w nieco bardziej taktownym stylu ale w końcu to znany i ceniony dziennikarz, pisarz i radiowiec. A ja?... no cóż... tylko mierny i mało znany początkujący powieściopisarz:)
Krytyka jest według mnie pewną ważną cechą w życiu każdej książki, dlatego cieszy mnie, że się pojawia. Bez niej książka mogłaby pozostać nudną pozycją, przez wszystkich tylko chwaloną lub po prostu wcale niezauważoną. Romek Czejarek jednak poruszył wczoraj aspekt, na który muszę odpowiedzieć, choć spróbuję tylko jednym zdaniem: Tak jak napisałem w przedsłowiu - „Perła Europy” jest fikcją literacką z elementami rzeczywistymi, a nie monografią życia i twórczości Maxa Dreblowa.

Poza tym, przy okazji mojego debiutu na Sedinie, miałbym dwie sprawy do forumowiczów:
Po pierwsze – dziękuję wszystkim za recenzje i opinie o Perle Europy. Daliście dowód na to, że nie tylko można czerpać z tego portalu wiedzę o mieście ale także przeczytać miłe słowo, konstruktywną i mądrą krytykę lub cenne wskazówki, tak potrzebne debiutującemu autorowi.
Druga sprawa – prosiłbym wszystkich o recenzje książki (najlepiej bardzo szczere ze wskazaniami jej mocnych i/lub słabych stron) na mojej stronie www.bartoszulka.pl
Można tam znaleźć także więcej informacji ode mnie, które staram się na bieżąco uzupełniać.
Dziękuję i pozdrawiam forumowiczów oraz czytelników:)
Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Postautor: Busol » 9 gru 2009, o 14:00

A jednak znalazł się sposób aby autor zalogował się na sedina.pl :)

Siedziałem naprzeciw Romka słuchając tego co mówi na antenie jak i poza anteną i mam zgoła odmienne wrażenie. Romek książkę pochwalił zwracając uwagę na to co mu się osobiście w książce nie podobało...

Pewnie jakbym był autorem może miałbym inny odbiór krytyki i też to rozumiem, jednak nie dramatyzowałbym...

Osobiście powiem, że uwagi Romka nie mają żadnego wpływu na to, że nie mogę doczekać sie kolejnej części i tego co będzie działo się z bohaterami.

Przyjmuję do wiadomości nieścisłości historyczne - autor pewnie też jak widać do serca je bierze - ale fakty historyczne nie były jedyna przyczyną dla której do książki sięgnąłem i czekam niecieprliwie na dalsze losy...
Zapraszam na TrocheInaczej.pl.
"Niemcy kiedyś byli źli, a teraz są dobrzy. Ktoś mi tak opowiadał". Franek Bis.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Postautor: secessionlove » 9 gru 2009, o 15:59

Uważam podobnie, co mój przedmówca. Mnie również raziły pewne nieścisłości w tej powieści, jak chociażby brak tramwajów w Bydgoszczy i Inowrocławiu, które wówczas już tam kursowały. Ale, tak jak już wcześniej pisałem, to nie jest podręcznik do historii miasta, ale powieśc. Autor ma prawo w takim wypadku co nieco zmienic, coś pominąc, a coś nieco zabarwic. Na myśl mi teraz pzychodzi taki film "Fatherland", w którym autor założył, że to Niemcy wygrały wojnę. Ja również prowadziłem takie wywody z cyklu "co by było, gdyby..." i przed przystąpieniem do pisania "Hansa" miałem taki pomysł, żeby założyc, że Niemcy nie wywołali II wojny światowej. Ale, jak się dłużej nad tym wąkiem zastanawiałem, to doszedłem do wniosku, że nie warto w ten sposób podchodzic do sprawy w tej książce. Może kiedyś coś takiego napiszę w jakiejś kolejnej książce, w której ukazany by został Szczecin, którego ominęły skutki działań wojennych, a mimo to znalazł się w rękach polskich. Chociaż wtedy to byłby cud. W najnowszym wydaniu papierowej Sediny artykuł Bachinstytuta "Co by było gdyby" dał mi wiele do myślenia w tym kierunku. Ale za dużo się tu nad tym wszyskim rozwiodłem. Wybaczcie :wink: Tak czy siak staram się trzymac zasady, że jeśli przedstawiam jakiś okres historyczny to pokazuję wszystko tak, jak było wtedy, a jesli czegoś nie wiem, to pozostawiam to nieruszone.

Tak czy owak, gratuluję autorowi pomysłu, oraz sukcesu. Powodzenia. :wink:
Agnes
Posty: 17
Rejestracja: 3 lis 2009, o 20:51

Postautor: Agnes » 9 gru 2009, o 17:37

No i w ten sposob mamy Bartosza Ulke na Sedinie :D Wreszcie! Mysle, ze niepotrzebnie przejmuje sie Pan krytyka Pana Romana. Jego krytyka dotyczyla faktow, a przeciez jak sam Pan pisze, "Perla Europy" to powiesc.
Ja w kazdym razie dolaczam sie do grona osob absolutnie zachwyconych Pana ksiazka!!!
Skoro juz Pan sie pojawil na forum, to mam pytanie kiedy dokladnie ukaze sie kontynuacja "Perly"?
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 328
Rejestracja: 23 lis 2004, o 17:38
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Od Romka Czejarka do Bartosza Ulki

Postautor: romeck » 9 gru 2009, o 19:15

Witam serdecznie :)

Nie chcę powtarzać całego wpisu z innego wątku (Szczecin i okolice w obiektywie Maksa Dreblowa) ale najwazniejsze elementy sa takie...

Widzę, że przy okazji wizyty w PR Szczecin wywołałem prawdziwą burzę tym co powiedziałem o "Perle Europy". Mam wielką prośbę - proszę zanim ktoś zabierze się za krytykowanie - uważnie posłuchać co powiedziałem w audycji. Można sobie odsłuchać nagrań na sedina.pl i każdy wyrobi sobie zdanie. A tak widzę, że cytuje się wyrwane z kontekstu zdania i... mamy zamieszanie.

W największym skrócie moja opinia o książce "Perła Europy" jest taka:

Najpierw minusy
1. Prawdziwe fakty pomieszane są z fikcją. Niestety czytelnik nie wie co jest czym i to mnie w tej publikacji denerwuje. Cześć jest rzeczywiscie mocno naciągnięta.
2. Nie podoba mi się język autora - ale to moje subiektywne zdanie. Dla mnie brakuje tam subtelności, wszystko jest podane wprost jak na wykładzie i szkolnym wypracowaniu.

Teraz plusy
1. Fajnie, że ktoś to zrobił i brawo za odwagę!
2. Teraz tym tropem pewnie pójdą inni, intryga jest OK.
3. To jak rozumiem pierwsza tego typu praca autora - a start jest najtrudniejszy.
4. Taka książka doskonale rozbudza zainteresowanie dawnym Szczecinem i o to właśnie chodzi.

Znałem tekst tej ksiązki jeszcze na etapie redakcji i widzę jak wielka praca została włożona w redagowanie. Ja bym to jeszcze radykalnie skrócił. Ale generalnie plusów jest więcej niż minusów i to właśnie powiedziałem w programie PR Szczecin.

Gdybym miał złe zdanie o tej publikacji to niby dlaczego bez problemu udostępniłem wiele tygodni temu skany moich kartek na okładkę i do środka? Przecież to moje pocztówki, które na prośbę wydawcy z Łodzi oddałem (oczywiście nieodpłatnie) do wykorzystania dla dobra "Perły Europy". Znałem już wtedy tekst i wiedziałem co będzie w środku, a kartki jednak przekazałem. To chyba najlepszy dowód tego, że chciałem pomóc tej publikacji, mimo jej ewidentnych minusów. I tak zrobiłem.

Bartoszu - jeżeli to co tu jest napisane (a wcześniej powiedziane w PR Szczecin) bierzesz, jak czytam za totalna krytykę, to przepraszam za szczerość - ale chyba kompletnie nie wiesz co to jest totalna krytyka. Masz prawo jako autor reagować emocjonalnie ale musisz nauczyć się zachowywać choć elementarne zasady obiektywizmu. Każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania i nie możesz się z tego powodu obrażać, o ile oczywiście jest to zdanie racjonalne.

Ja słyszę też o sobie różne rzeczy i wiem, że ludzie mają do tego prawo. Z cześcią uwag się zwykle zgadzam - i one bardzo mi pomagają - z częścią nie - i na takie trzeba się uodpornić, czego Ci szczerze życzę. Zrobiłeś dobry pierwszy krok - popraw błędy i idź dalej ku radości nas Wszystkich, którzy tak czy inaczej kochają dawny Szczecin. Na moją pomoc możesz zawsze liczyć. Nie myli się tylko ten który nic nie robi. U Ciebie plusy przeważają nad minusami i tak trzymać.

Pozdrawiam serdecznie
Roman Czejarek


Pozdrawiam serdecznie
Roman zejarek
zobacz: www.czejarek.pl/stettin
Bartoszulka
Posty: 15
Rejestracja: 9 gru 2009, o 11:32

Od Bartosza Ulki do Romana Czejarka - odpowiedź

Postautor: Bartoszulka » 10 gru 2009, o 09:00

Witam Panie Romku,
Bardzo mnie cieszy, ze napisal Pan tego posta, skierowanego bezpośrednio do mnie. Nie zajmujmy się pochwałą ale krytyką, która jest tu zawarta. Przede wszystkim jest ona tu przedstawiona jednak w sposób nieco odmienny od tego z audycji w PR Szczecin:)
Tak jak pisałem wcześniej, nikomu nie odbieram prawa do krytyki. Szczególnym błędem byłoby odbierać ją właśnie Panu, gdyż jest Pan człowiekiem o potężnym dorobku i potężnej wiedzy w tematyce Szczecina. Powiem więcej zgadzam się z kwestią języka. Styl literacki w tej książce jest po prostu słaby i ja osobiście zdaję sobie z tego sprawę. Może uda mi się to poprawić w kolejnej powieści. Proszę mi też wierzyć, że otrzymałem już skrajnie krytyczne oceny, które dotyczyły właśnie stylu. Ja bronię się zawsze jednak w ten sam sposób: „Dziękuję za krytykę ale teraz niech mi Pan/ Pani powie, czy książka jest wciągająca?” i zawsze słyszę w odpowiedzi zdecydowane „Tak”:) Dla mnie idealną recenzją jest następująca: „Pana książka jest ciekawa i wciągająca”. Dzieje się tak dlatego, że jestem albo raczej chciałbym być po prostu powieściopisarzem, a nie wielkim literatem, twórcą klasyki.
W drugiej kwestii krytyki trudno mi się z Panem zgodzić. Będziemy chyba tu mieli odmienne zdania dlatego, że Pan zajmuje się faktografią, a ja fikcją literacką:) Ja staram się tylko wplatać wątki, które Pan dokładnie prezentuje. Swoimi książkami i konstrukcją fabuły mogę tylko zachęcić czytelnika do zapoznania się z Pana i innych autorów pracami. Na marginesie dodam, że konsekwentnie polecam Pana prace, co można zauważyć nawet we wpisach na mojej stronie autorskiej.
Oczywiście wiem, że znał Pan w dużym stopniu książkę zanim została ona wydana. Wiem też, że wyrażał się Pan o niej bardzo pozytywnie. Mówił mi o tym nie tylko Michał Koliński z Księżego Młyna ale także Szymon Jeż z Wydawnictwa Walkowska. Tym bardziej więc zdziwiły mnie niektóre słowa wypowiedziane przez pana w audycji pod moim adresem (nie będę tu juz niczego cytował). Czy się obrażam? Nie. Czy reaguję emocjonalnie? Tak. Jestem bardzo emocjonalną i wrażliwą wewnętrznie osobą, inaczej chyba nie mógłbym pisać powieści:)
Za zdjęcia do książki jestem Panu bardzo wdzięczny, co zresztą wyraziłem dobitnie w przedsłowiu Perły Europy. Jestem Panu także wdzięczny za albumy-ksiązki, które Pan wydaje. Wspomnę tu tylko „Szczecin przełomu wieków” i ostatni świetny album ze zdjęciami Dreblowa. Ja osobiście Dreblowa „pokochałem” i dlatego znalazł się w mojej powieści. A że nie jeździł on może Stoewerem, że nie rozmawiał w swoim domu z nadburmistrzem Ackermanem, że nie pędził 100 km/h ulicą Falkenwalder – tego tak naprawdę przecież nie wiemy:)
Nie chcę się tu rozpisywać na forum Sediny, gdyż wiem, że są ciekawsze tematy od przeciągającego się wątku mojej powieści. Szkoda, że wcześniej po prostu poprzez Pana Michała Kolińskiego nie wymieniliśmy się mailami i korespondencją:)
Na koniec dziękuję za zaoferowane wsparcie. Obaj, choć Pan w znacznie większej na ten moment mierze, działamy we wspólnej sprawie. A sprawa nie jest błaha, dotyczy naszego miasta i jego dziejów.
Pozdrawiam serdecznie
Bartosz
Bartoszulka
Posty: 15
Rejestracja: 9 gru 2009, o 11:32

Postautor: Bartoszulka » 10 gru 2009, o 09:24

Chciałem jeszcze krótko podziękować za opinie o książce. Muszę podzielić tą wypowiedź, gdyz chciałbym odnieść się bezpośrednio do trzech osób.
Arek Bis pisze:
"...Pewnie jakbym był autorem może miałbym inny odbiór krytyki i też to rozumiem, jednak nie dramatyzowałbym..."
Arku, chyba rozumiesz, że musiałem stanąć w obronie mojego pierwszego literackiego dziecka, jakiekolwiek by ono nie było:) Sam juz wiesz jak to jest, bo przecież stałeś się całkiem niedawno świeżo upieczonym autorem pozycji pt. "Stettin w szczególe", czego serdecznie Ci przy okazji gratuluję!

Agnes pyta o kolejną częśc "Perły Europy".
Pani Agnes, staram się jak mogę:) Mam wrażenie, że nowa książka będzie ciekawsza od pierwszej ale to tylko moja subiektywna opinia. Sama Pani oceni, jak to faktycznie wyszło. Na pewno będę wdzięczny za recenzję. Mam wrażenie, że uda mi się ją skończyć do kwietnia przyszłego roku. Reszta, czyli pojawienie się w księgarniach zależy w dużej mierze od Wydawcy. Nie potrafię powiedzieć, czy będzie to przed wakacjami.

Chciałem podziękować w tym poście userowi o romantycznie brzmiącym nicku "secessionlove":)
Wyrażał Pan wielokrotnie opinie o książce. Cieszą mnie one, gdyż pokazują jak może wyglądać konstruktywna krytyka. Poza tym była słuszna - tramwaje jeździły w Bydgoszczy w tamtych czasach, a budynek SSS powstał kilka lat później. Mimo to połączył Pan bardzo umiejętnie te uwagi ze zdecydowaną pochwałą książki.
Nie przesadzałbym natomiast z tym sukcesem:) Wokół "Perły" powstało po prostu trochę szumu - co mnie cieszy, i to wszystko.
Za całość bardzo dziękuję. Przy okazji bardzo zainteresował mnie wątek powstającej książki, którą Pan wspomina. Życzę sukcesu i z chęcią przeczytam.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości

cron