Strona 1 z 2

(artykuł) A. Kraśnicki jr - Tajemnice Szczecina

: 8 gru 2009, o 15:59
autor: secessionlove
Od kiedy książka będzie dostępna?

(artykuł) A. Kraśnicki jr - Tajemnice Szczecina

: 8 gru 2009, o 16:22
autor: MałyHaken
Ona już jest dostępna - od 4 grudnia, kupiłem, przeczytałem i polecam:)

: 8 gru 2009, o 17:42
autor: Agnes
No to czas ruszyc do ksiegarni po tę pozycję...

: 8 gru 2009, o 19:32
autor: Kropka
Ja również juz nabyłam i ... polecam :D

(artykuł) A. Kraśnicki jr - Tajemnice Szczecina

: 8 gru 2009, o 21:28
autor: otodruk.pl
Można ja kupić online?

: 8 gru 2009, o 21:55
autor: Piotrek
Choćby tutaj

: 9 gru 2009, o 16:08
autor: secessionlove
Wczoraj widziałem ją oraz autora. :wink:

: 9 gru 2009, o 22:04
autor: PEPA
Książkę kupiłem przeczytałem i bardzo wszystkim polecam. Sam tytuł już przyciąga. Na wstępie już się dowiedziałem że podziemnego miasta tak naprawdę nie ma. Czego ja będę teraz szukał Krasiu?
Teraz troszkę krytyki.
Czasami czułem jak bym czytał artykuł w gazecie, a nie książkę.

: 10 gru 2009, o 18:45
autor: secessionlove
PEPA pisze:Teraz troszkę krytyki.
Czasami czułem jak bym czytał artykuł w gazecie, a nie książkę.
jak artykuł, powiadasz? Może tak właśnie miało byc, co? Spodziewałeś się może narracji jak w powieści? Podobnie, jak u Romana Czejarka, który pisze w sposób reporterski. Ja nie mam żadnych zarzutów odnośnie stylu tej książki.

(artykuł) A. Kraśnicki jr - Tajemnice Szczecina

: 10 gru 2009, o 22:15
autor: gozal
Połknęłam w jeden smutny wieczór. Podobało mi się, ale pozostał niedosyt, że tak tego malutko. Ciekawa historia np. z tymi torami przy ul. Dworcowej...

: 10 gru 2009, o 23:43
autor: Krasiu
Cześć,
Miałem dziś okazję wpisać się do iluś tam książeczek z adnotacją (na wyraźne życzenie właściciela), że to dla miłośnika portalu sedina.pl :)

Szczególnie dziękuję Szymonowi za przygotowanie całej imprezy oraz Airkozakowi, Agnieszce i Grzegorzowi za to, że towarzyszą mi nie tylko na kajaku.

Jeśli chodzi o uwagę Rafała:
Zawsze wychodziłem z założenia, że teksty, które piszę mają z jednej strony przekazać jakąś wiedzę, informacje, a z drugiej być czymś co po prostu fajnie się czyta. Stąd różne formy spotykane też w gazecie (jak np. minireportaż). Nie chcę tworzyć czegoś co miało by charakter pracy naukowej czy też specjalistycznej publikacji.

Szczecin ma jeszcze wiele tajemnic, do których z pewnością jeszcze wrócę. Na razie jednak pierwszeństwo ma jednak kajakowy przewodnik po Szczecinie i okolicach. Zespół Krasiu&Airkozak oraz Grzesiek (wykonanie map) już zaprasza na majowe wyprawy.

: 11 gru 2009, o 00:07
autor: PEPA
secessionlove pisze:
PEPA pisze:Teraz troszkę krytyki.
Czasami czułem jak bym czytał artykuł w gazecie, a nie książkę.
jak artykuł, powiadasz? Może tak właśnie miało byc, co? Spodziewałeś się może narracji jak w powieści? Podobnie, jak u Romana Czejarka, który pisze w sposób reporterski. Ja nie mam żadnych zarzutów odnośnie stylu tej książki.
Mi bardziej chodziło o to że artykuły w dziennikach powstają na potrzebę chwili. Nie zawsze jest wszystko do końca zgodne z rzeczywistością, bo i nie zawsze jest czas na to. Często fakty ustępują domysłom. Bywa tak, że w trzech dziennikach można przeczytać trzy wersje jednego wydarzenia. Z książką jest troszkę inaczej. Tak mi się wydaje.

: 11 gru 2009, o 00:19
autor: PEPA
Krasiu pisze: Szczecin ma jeszcze wiele tajemnic, do których z pewnością jeszcze wrócę.
Czekam z niecierpliwością.

: 11 gru 2009, o 17:23
autor: Lazi
Krasiu pisze:Zespół Krasiu&Airkozak oraz Grzesiek (wykonanie map) już zaprasza na majowe wyprawy.
A ja czekam z niecierpliwością na to :-)

: 12 gru 2009, o 11:35
autor: Cpt.Kyniev
Wybrałem się na spotkanie z panem Kraśnickim w Zamkowej w zeszły czwartek. Niestety po spotkaniu pozostał niedosyt. Kilka zdjęć, 10 minut i to wszystko. znacznie więcej czasu zeszło na wpisywaniu dedykacji do książek przed i po prezentacji. Szkoda. Osobiscie liczyłem na jakieś dodatkowe informacje, smaczki dotyczące histori opisanych w książce, a nie na pobieżne przelecenie kilku z tych histori. W żadnym razie nie mam pretensji do Autora, rozumiem, że chodziło o promocję książki, jednam niedosyt pozostał...