Bez komentarza.KlemensII pisze:Jednak ton wypowiedzi szanowny portalowy kolego jest zbieżny z tym co mówi pewien śląski historyk, mieszkający obecnie w Niemczech, o polskich obozach koncentracyjnych w i po II wojnie.
Bardzo dobra uwaga i w pełni z nią się zgadzam, ale....Busol pisze:Mozecie dyuskutowac, ale sie nie obrazac
Myślę stopstop że ta myśl jest zbyt daleko idąca. Jestem nowym na tym forum, więc nie mogę być przez Ciebie postrzegany jako zawzięty obrońca dla zasady. Forum istnieje już dwa lata i jego pierwotna formuła Portal Miłośników Szczecina Przedwojennego rozmyła się już trochę. Pod wpływem zapotrzebowania forumowiczów rozrósł się ten portal do rozmiarów Miłośników Szczecina Dawniej i Dziś. W pierwszym okresie działania ustalono, że dla jednoznaczności określania miejsc obowiązywać będzie nomenklatura przedwojenna (specjalnie uciekam od określenia języka, tak po prostu przed wojną nazywano miejsca w Szczecinie). Oczywiście inną sprawą jest określanie dzielnicy w której się mieszka i tu należy rozróżnić dwa typy forumowiczów. Są pasjonaci ( a nawet ludzie chorzy, przecież trzeba mieć coś z głową aby w półtora roku przygotować i opublikować 7 000 słownie siedem tysięcy zdjęć, chylę czoło BI) którzy dzień i noc szperają w archiwach na temat dawnego Szczecina i oni go „widzą” w takim języku jaki wtedy obowiązywał. Są również inni, którzy być może bezmyślnie, może dla szpanu przyjęli taką konwencję, nie podejrzewam aby w życiu codziennym tak się przedstawiali. Uff dawno tyle nie napisałem, ale uważałem że taka insynuacja w stosunku do forumowiczów Sediny nie może zostać bez odpowiedzi.stopstop pisze:I jeszcze taki dopisek. Wszedłem na inny temat na forum i zwróciłem uwagę na przypiski informujące skąd kto pochodzi - spora ich część jest niemieckojęzyczna. Czy to nie jest dobra refleksja do rozważan na temat problemu z poczuciem tożsamości zamieszkujących Pomorze ludzi?
Może wogóle nie korzysta z ich usług albo pokazuje na planie przedwojennym.siwy pisze: P.S.
Co by nie było tylko na poważnie. Cały czas się zastanawiam, w jaki sposób BI dogaduje się z taksówkarzami. Może ktoś był świadkiem?
Zdjęć jest wprawdzie dopiero prawie pięć tysięcy, prawie siedem tysięcy jest postów.siwy pisze: Są pasjonaci ( a nawet ludzie chorzy, przecież trzeba mieć coś z głową aby w półtora roku przygotować i opublikować 7 000 słownie siedem tysięcy zdjęć, chylę czoło BI) którzy dzień i noc szperają w archiwach na temat dawnego Szczecina i oni go „widzą” w takim języku jaki wtedy obowiązywał.
P.S.
Co by nie było tylko na poważnie. Cały czas się zastanawiam, w jaki sposób BI dogaduje się z taksówkarzami. Może ktoś był świadkiem?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości