Samo zdięcie dopiero teraz unaocznia głupotę dowódców co do celowości wystawiania takiej formacji do działań w mieście. To chyba kompania czołgów. Cel ?Zapewnie nie dopuścić siły żywej i sprzętu i środków e-npla do stoczni od strony południowej miasta. Szokuje "Potęga". Ale tylko psychologicznego odstraszania. Znając poczucie kosztów, wyrzeczeń i ile te zabawki kosztują przeciętnemu stoczniowcowi reka z koktailem mołotowa sama by opadłą.
Quistorp