KlemensII pisze:Trochę ten pan przesiąkł tą germańskością.....
Zwróc uwagę na zdanka: "Na tle tak dotyczących decyzji w sprawie granic Niemiec i Polski wielu źródeł i dokumentów od dawna dostępnych dla badaczy czy nawet już częściowo opublikowanych
zdumiewa pomijanie Stalina wraz z jego ekspansjonistyczną polityką w debacie dotyczącej wysiedleń (wypędzeń) niemieckiej ludności z dawnych niemieckich ziem wschodnich. Tymczasem
niemieccy politycy, naukowcy i publicyści czynią odpowiedzialnym lub co najmniej współodpowiedzialnym za tamte wydarzenia domniemany "polski nacjonalizm".
Faktycznie, jak się przegląda internetowe lamenty rozmaitych "
Wegtriebenen", a także czyta ich wydawnictwa, nie sposób niezauważyć, że za całość problemu wini się złych Polaków i Czechów.
Rosjan już coraz mniej.
I, co ciekawe, tuż po wojnie, gdy opracowywano pierwsze zbiory relacji o wypędzeniu i rosyjskim barbarzyństwie wobec ludności cywilnej, było zupełnie inaczej.
Dopiero potem (trudno powiedzieć, od kiedy) zaczęło się wyciszanie relacji o tym, co robili Rosjanie, a eksponowanie bezwzględności Polaków i Czechów.
Nie twierdzę, że "My" byliśmy aniołami.
Ale to przesunięcie akcentów wręcz jawnie wygląda na kokietowanie obecnego ważnego partnera gospodarczego i dostawcę gazu.
Nie można nietaktownie zrażać równie wielkiego kontrahenta!
Ktoś kiedyś powiedział, że "Niemcy nigdy nie wybaczą Żydom holocaustu". Myślę, że podobnie: Rosjanie nie mogą zapomnieć Niemcom wojennych i powojennych gwałtów, mordów i rabunku...