Doskonaly, swietnie ilustrowany artykul.
Jedna uwaga, plombe na Jagiellonskiej 51 wybudowano na poczatku lat szescdziesiatych a nie piecdziesiatych.

Zibsky pisze:Doskonaly, swietnie ilustrowany artykul.
Jedna uwaga, plombe na Jagiellonskiej 51 wybudowano na poczatku lat szescdziesiatych a nie piecdziesiatych.

A widzisz, nie wiedziałem. Zna ktoś może dokładną datę?
Nie wiem też, kiedy zburzyli zbiornik gazowni na Niebuszewie.

Bachinstitut pisze:

Zibsky pisze:Doskonaly, swietnie ilustrowany artykul.
Jedna uwaga, plombe na Jagiellonskiej 51 wybudowano na poczatku lat szescdziesiatych a nie piecdziesiatych.

A widzisz, nie wiedziałem. Zna ktoś może dokładną datę?

Nie pamietam w tej chwili dokladnie - sprawdze jak wroce do domu .
To byl chyba Mister Szczecina na poczatku lat szescdziesiatych.

Kolejny świetny artykuł. Jeden z najbardziej fascynujących tematów związanych z przedwojennym Szczecinem. Gratulacje i podziękowania

Arthur pisze:Jeden z najbardziej fascynujących tematów związanych z przedwojennym Szczecinem.

Raczej wojennym .

Zibsky pisze:Doskonaly, swietnie ilustrowany artykul.
Jedna uwaga, plombe na Jagiellonskiej 51 wybudowano na poczatku lat szescdziesiatych a nie piecdziesiatych.

Takich artykułów nam tu trzeba. Oklaski BI.

A plomba na rogu al. Wojska Polskiego i Jagiellońskiej miała tytuł "Mister Szczecina" w 1963, zatem ostatnie cegły wmurowano weń pewnie rok wcześniej.

14/15 listopad 1940. Wymieniona ulica Graudenzer Straße to nie ulica Kossaka, tylko dzisiejsza Chorwacka w Dąbiu, a nr 2/3 to sklep Ritzrau. Poniżej zdjęcie tego domu po tym nalocie. Tej nocy nalotu dokonano tylko na węzeł kolejowy Altdamm. Noc z 28/29.11. 1940 to też nalot na Altdamm (Dąbie), Finkenwalde (Zdroje) i Podejuch (Podjuchy).

Fitek-69 pisze:14/15 listopad 1940. Wymieniona ulica Graudenzer Straße to nie ulica Kossaka, tylko dzisiejsza Chorwacka w Dąbiu, a nr 2/3 to sklep Ritzrau.

A świetnie, zatem, jakby co, w ostatecznej wersji się usunie, bo artykuł jest o nalotach na Szczecin, a nie o nalotach na jego granice administracyjne.
Niezależnie więc od tego, że w dokumentach jest sporo wiadomości na ten temat, konsekwentnie nie miałem zamiaru wspominać tu ani o Policach, ani o powsidupkach zza Regalicy.

Palce lizać zasłużone oklaski dla BI!

Mam pytanie co do gazowni na Niebuszewie-kiedy ją ostatecznie rozebrano i w jakim miejscu się znajdowała?

PrzemysławJ pisze:Mam pytanie co do gazowni na Niebuszewie-kiedy ją ostatecznie rozebrano i w jakim miejscu się znajdowała?

Była na między torami a Erichstraße (Asnyka), Jasenitzerstraße (Boguchwały) i Fabrikstraße.
Kiedy rozebrali - sam chciałbym wiedzieć.

Niezależnie więc od tego, że w dokumentach jest sporo wiadomości na ten temat, konsekwentnie nie miałem zamiaru wspominać tu ani o Policach, ani o powsidupkach zza Regalicy.

A gdzie twój ordnung, germnańce wpisali to w granice miasta a ty to negujesz

Aygon pisze:

Niezależnie więc od tego, że w dokumentach jest sporo wiadomości na ten temat, konsekwentnie nie miałem zamiaru wspominać tu ani o Policach, ani o powsidupkach zza Regalicy.

A gdzie twój ordnung, germnańce wpisali to w granice miasta a ty to negujesz

Ależ mogli sobie wpisywać, ja przecież tego nie neguję, że wpisali. Tylko się tym w artykule nie zajmuję i tyle.

Wydaje mi się, że jak chodziłam do Szkoły 41 przy Cyryla i Metodego ok. 80 roku to ten zbiornik jeszcze stał. Wyburzyli prawdopodonie jak budowowali tam osiedle mieszkaniowe

Ja tez jestem przekonany ze widzialem toto na wlasne oczy.
Pewnie wiecej Mariusz Samek by powiedzial - a moze telefon do Krystyny z Gazowni. ?

Artykulik fantastiko! Zdjęcia też piękne, choć ukazują takie nieszczęście. Aż strach pomyśleć, ilu ludzi mogło tam zginąć...