Strona 1 z 1

Arnimswalde fabryka silników Junkersa

: 25 sty 2007, o 20:25
autor: slazmi
Szukam jakiejkolwiek wiedzy na ten temat ew. foto

: 25 sty 2007, o 22:02
autor: Jsz
Najbardziej kompetentną osobą w temacie jest kolega rwpb i do niego najlepiej pisać przez PW.
Coś tam kiedyś gadaliśmy na ten temat:
viewtopic.php?p=71338

: 27 sty 2007, o 01:01
autor: Fitek-69
I- Tutaj jest problem, ufundowana w 1934, .. chyba nie (jeżeli chodzi o Junkers`a, a nie o produkcje silników samochodowych). Założono firmę:
Pommersche Motorenbau GmbH, z siedzibą w Dąbiu, z zakładem produkcyjnym w Arnimsawade (Załom). Ww. firma nie była własnością zakładu Junkersa, tylko wykupiła koncesje na produkcję silników, od fabryki:Mitteldeutsche Motorenwerke GmbH, na seryjną produkcje silnków do samolotów.
II- Pommersche Motorenwerke Gmbh, to właściciel POMO, a działająca od 1938 do 1944-ego roku, do zbombardowania fabryki przez Aliantów. Mająca swoją siedzibę w Altdamm (Seeweg 16 - budynek stoi do dziś).
III- Warto odnotować istnienie firmy budowlanej: Siedlungs-Ges. Pom. Gmbh, założona w 1938 r., wybudowała (do 1940-go roku) - osiedle 93 domków jednorodzinnych, notabene nie przetrwały nawałnicy marcowej w 1945-tym.
IV- Technische Vorschule - założona pod koniec lat 30-stych, miała za zadanie kształcenie kadry kierowniczej ww. zakładu.

: 27 sty 2007, o 18:50
autor: slazmi
Dziękuje za info poszerzyło to moją wiedzę ogólną na ten temat. Czy masz może jakieś info bardziej szczegółowe np. plany i /lub zdjęcia obiektu? Informacje o sąsiadującym osiedlu czy jeszcze istniało to co można zobaczyć na istniejących pocztówkach z Arnimswalde ( wiem tylko o dwóch) Może coś o umocnieniach? Albo o pozostałościach po osiedlu kilka kilometrów od fabryki?
Pozdrawiam

: 27 sty 2007, o 20:49
autor: Torney
Mapa z meldunku wywiadu przemysłowego ZWZ/AK, 1944 r.

: 27 sty 2007, o 21:58
autor: slazmi
dzięki bardzo i polecam sie na przyszłość pozdróffko :D :shock:

: 27 sty 2007, o 23:26
autor: Aygon
Cała strefa fabryki i okolice była obiektem mocno strategicznym i podejżewam bezwzględnie "no foto". Pewnie nawet przebywanie w okolicy z aparatem mogło mieć niemiłe konsekwencje.