Jakiś czas temu przypadkowo miałem okazję przebywać na parceli, na której właściciel przy domu zbudował sobie obfity taras z rozległymi schodami - w prawie stu procentach z (eks)elementów przedwojennych nagrobków. Sytuacji sprzyjała obecność wysypiska, na które odpowiednie służby zwoziły przez kilka lat przedwojenny gruz z miasta, przemieszany z wieloma tonami resztek jakiegoś cmentarza...
Niestety powiadomienie kogo trzeba nie przyniosło zainteresowania sprawą.