Postautor: gubernator » 4 lis 2011, o 23:13
Witam ,
kiedyś na imieninach lub innej imprezie(moich rodziców-byłych pracowników papierni-powojennej)bywał starszy pan,z tego co pamiętam to on był na robotach przymusowych w Skolwinie-nie pamietam czy u"bauera"czy jako pracownik feldmühle-papierni .Pamiętam ,że często mówił-tu-fonetycznie-"zihafe",po czym po polsku mówił port,nabrzeże,brzeg!?.Opowiadał o barkach , statkach na których mieszkali przymusowi pracownicy.Nie wiem czy tylko o Policach mówił,czy też o Skolwinie,wiem na pewno,że na Skolwinie też byli przymusowi robotnicy .Mam rodzinę na Skolwinie,spytam ich czy pamiętaj lub może znają kogoś,kto zna lub coś wie o"bei sihafer"."Zihafe"pamiętam,gdyż co spotkanie to mnie uczył niemieckiego-fonetycznie-tak wymawiał papiernia"felmyllee".Jak zbiorę jakieś informację,niezwłocznie dam znać.Pozdrawiam.
Gubernator