Resztki nagrobków

[Gość]

Duzo nagrobkow uzyto do budowy murkow w okolo parku dendrologicznego mieszczacego sie miedzy ulicami Slowackiego a Niemierzynska

No bo ten park by³ kiedy¶ cmentarzem.

[EllKogutto]

Tak masz racje,cmentarz przebudowano na park z tego co mi wiadomo w latach 60.

[kicikk]

dużo płyt znajduje się na murkach na podwórku Pl. Matki Teresy z Kalkuty. Pochodzą one ze zlikwidowanego cmentarza przy kościele św. Stanisława Kostki (obecnie część parku Żeromskiego pomiędzy ulicą Malczewskiego a kościołem

[Sławek]

Proponuję cmentarz przy kościele na Krzekowie.
Chyba jedno z niewielu miejsc, gdzie stoją obok siebie nagrobki polskie z lat 40-tych i 50-tych oraz przedwojenne niemieckie.

Fakt, że tych ostatnich jest niewiele, ale jeden nosi nawet wyraźne ślady renowacji (albo jest nowo postawiony - nie znam się na tym...)

Sporo niemieckich nagrobków użyto jednak do ogrodzenia cmentarza i jego "uporządkowania" - widać bardzo wyraźnie napisy na płytach, szczególnie od strony kościoła.

W odpowiedzi na apel Busola chętnie bym to obfotografował, ale nie mam jak

Pozdrawiam - Sławek

[Gość]

Odsy³am do ksi±¿ki Bogdana Frankiewicza: Szczeciñskie cmentarze, Szczecin 2003
¶wietna lektura
A.

[Gość]

Szperacz88: niedawno by³em w Pogorzelicy na obozie integracyjnym(szko³a itp.) jak siê leci do Niechorza to mamy fajny chodnik. S± to naormalne p³yty chodnikowe przedzielone kostk± z pociêtych p³yt nagrobnych. W niektórych miejscach te kostki maja gotyckie litery po niemiecku.

[Quebec]

Te ze stawu Brodowskiego należą właśnie do cmentarza który znajdował się w rejonie małego kościółka w parku niedaleko ulicy Liściastej na Żelechowej (albo Żelechowie jak kto dalej woli)

[Sławek]

W sobotniej Gazecie Wyborczej można przeczytać artykuł "Z zawodu Polak" o Edmundzie Osmańczyku. Postać to dość barwna, związana też przez jakiś czas ze Szczecinem. Polecam.

Jest tam następujący fragment:
"...likwidacja elementu bezspornie niemieckiego musi być szybka i bezkompromisowa. Niemcy z Nadodrza muszą zniknąć bezpowrotnie. Jest to akt sprawiedliwości dziejowej, a nie zaborczej przemocy....
...W jednym z artykułów [Edmund Osmańczyk] nawołuje do usuwania niemieckich napisów z budynków, pomników, nagrobków. Bo "niemczyzna na Śląsku zawsze była tylko pokostem, ordynarną farbą na polskim drzewie"...

I nie pisał tego jakiś oszołom...
Dotyczy to co prawda Śląska, ale chyba dobrze oddaje nastroje tamtych czasów. My dziś piszemy o "dewastacji tego co związane z Niemcami" (patrz tekst: Jutro uroczyste otwarcie cmentarza na Sławocieszu). To co dla nas jest dzisiaj dewastacją, dla przybywających do Szczecina po wojnie Polaków było "przywracaniem sprawiedliwości dziejowej". Oni chyba robili to w dobrej wierze, czasy były inne.
Więc może nie potępiajmy ich dziś za to tak bardzo. Choć dla nas dzisiaj niszczenie nagrobków jest barbarzyństwem.

I jeszcze jeden fragment artykułu (pisane w 1945 roku):
...Za 20 lat Wrocław i Szczecin będą najbogatszymi miastami Polski...
Szkoda że się nie sprawdziło... Może kiedyś?

Pozdrawiam - Sławek