Nie podoba mi się ta dyskusja. Jeśli to była mała szpila przypadkowo w moją stronę, to średnio mnie ona dotknęła. Mam prawo jako wolny obywatel tego świata nazywać sobie Wały Chrobrego - Hakenterrassami, jeśli tylko mam na to ochotę. I nic tu komu do tego. A jak ktoś tego pojąć nie potrafi - to już jego problem i niech się z tym męczy.Quebec pisze: Zaś „trochę” niezrozumiałe jest dla mnie, czemu Polacy (nie Niemcy!) nie chcą nazywać obecnych no choćby tych Hakenterrase Wałami Chrobrego.
Fotum ? FATUM ?Sławek pisze:PS: A cały ten wątek zaczął się od świetnego tekstu BI o niezachowanych kościołach... Komu to przeszkadzało? Proponuje dyskusję o nazewnictwie - nie uciekniemy od tego, a i nie warto zresztą bo to ciekawe - w innym miejscu / dziale na fotum.
A ja mam oczywiście wersję dla naszego Qubiego: „Hakenkreuzterrasse”, wobec której to nazwy Hakenterrasse są skrótem. Czyli dokładnie tak jak Kohlenmarkt i Kohlmarkt. (Wyjaśnienie tego - http://www.sedina.pl/phpBB3/viewtopic.php?t=356 )Sławek pisze:MAM rozwiązanie kompromisowe: Wały Hakena, Hakenwały, Chrobregoterrase, Tarasy Chrobrego, Chroby&Haken-Terrase.Mam prawo jako wolny obywatel tego świata nazywać sobie Wały Chrobrego - Hakenterrassami
Miodem zalatuje, ale to chyba troszkę inaczej. Niekoniecznie chciałbym, by moja działalność na portalu wzbudzała niezdrową sensację - fakt, że akurat pisuję, nie jest aktem jakiejś tam łaskawości. Pisuję - bo powedzmy lubię. Dzielę się wiedzą - bo też dajmy na to nie bardzo mam co z nią zrobić. Posługuję się świadomie nomenklaturą niemiecką - bo jest mi łatwiej. Jeszcze raz powtarzam - ostatnimi laty niczego innego nie robiłem, jak grzebałem w niemieckiej literaturze i aktach. I naprawdę nie chce mi się samemu sobie tłumaczyć tej nomenklatury, bo aż na taką schizofrenię nie cierpię. (Do tego dochodzi jeszcze muzykologiczna działalność dotycząca J. S. Bacha - i w tym wypadku też nie muszę ani sobie, ani innym tłumaczyć tytułów kantat na polski.)Anonymous pisze:Co do nazewnictwa do w pełni popieram Bachinisitut. I tak idzie nam wszystkim na ręke dzieląc się jakże wartościową wiedzą na temat dawnego szczecina.
Nie zlekceważył, tylko zaniemówił i zamienił się w marmur. Od tego czasu chodzi i myśli jak to "sprzedać" aby jak najwięcej osób skorzystało bo warte jest tego... I może to wygląda jak ignorancja ale w środku Busola wrze...Bachinstitut pisze:Któregoś pięknego dnia ujawnię wszystkim pewną tajemnicę związaną ze starym miastem w Szczecinie, która pozwala mi na dobrą orientację w terenie. Nic tam aż tak specjalnie atrakcyjnego, choć pracuję nad tym zawzięcie od paru lat. Widzieli to w całości Busol i Woti. (Bus zlekceważył! Buu, uuu, uuu!) Oni wiedzą, że mają siedzieć cicho.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości