Chamstwu w życiu ...
: 11 lis 2008, o 16:59
Założyłem ten wątek bo nie wytrzymałem nerwowo a nikt tego chyba publicznie jeszcze nie poruszał.
Mówiąc krótko martwią mnie i nie tylko akty wandalizmu z jakimi mamy do czynienia na co dzień w naszym mieście.
Posłużę się tu jedynie wyrazistym przykładem naszych fontann. Otóż może nie wszyscy to zauważyli ale te cudeńka naszego mista popadają w ruinę w dużej mierze za sprawą aktów durnego wandalizmu. Szczególnie widać to na przykładzie fontanny przy Wałach Chrobrego gdzie po ok. 2 miesiącach zginęło ozdobne oświelenie będące celem trzody chlewnej rzucającej w światła kostką brukową. Nie chce mi się tego tematu dalej rozwijać bo każdy z pewnością wie o co chodzi. Każdy z Was z pewnościa może przytoczyć mnóstwo podobnych przykładów.
W związku z powyższym przyszedł mi do głowy taki oto pomysł. Należy uchwalić przepis, na mocy którego przyłapanego wandala należy obciążyć 10 krotną wartością dokonanych zniszczeń a sprawa winna być orzekana w trybie przyspieszonym żeby nie przeciążać sądów. Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście stosowanie procedury analogicznej jak przy zdzieraniu z ludzi opłaty za brak biletu parkingowego. Na mocy jakichś niezwykłych przepisów odbywa się to bez żadnego sądu i udowadniania winy dekretem prezydenckim za pośrednictwem Urzędu Skarbowego. Metoda tania i skuteczna. Stosując powyższy mechanizm potencjalny wandal przerodziłby się w sponsora dobrodzieja finansującego remonty a i Straż Miejska nie szwendałaby się po próżnicy.
Co Szanowne Grono NATO?
Ozdrawiam (innych a siebie leczę).
Mówiąc krótko martwią mnie i nie tylko akty wandalizmu z jakimi mamy do czynienia na co dzień w naszym mieście.
Posłużę się tu jedynie wyrazistym przykładem naszych fontann. Otóż może nie wszyscy to zauważyli ale te cudeńka naszego mista popadają w ruinę w dużej mierze za sprawą aktów durnego wandalizmu. Szczególnie widać to na przykładzie fontanny przy Wałach Chrobrego gdzie po ok. 2 miesiącach zginęło ozdobne oświelenie będące celem trzody chlewnej rzucającej w światła kostką brukową. Nie chce mi się tego tematu dalej rozwijać bo każdy z pewnością wie o co chodzi. Każdy z Was z pewnościa może przytoczyć mnóstwo podobnych przykładów.
W związku z powyższym przyszedł mi do głowy taki oto pomysł. Należy uchwalić przepis, na mocy którego przyłapanego wandala należy obciążyć 10 krotną wartością dokonanych zniszczeń a sprawa winna być orzekana w trybie przyspieszonym żeby nie przeciążać sądów. Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście stosowanie procedury analogicznej jak przy zdzieraniu z ludzi opłaty za brak biletu parkingowego. Na mocy jakichś niezwykłych przepisów odbywa się to bez żadnego sądu i udowadniania winy dekretem prezydenckim za pośrednictwem Urzędu Skarbowego. Metoda tania i skuteczna. Stosując powyższy mechanizm potencjalny wandal przerodziłby się w sponsora dobrodzieja finansującego remonty a i Straż Miejska nie szwendałaby się po próżnicy.
Co Szanowne Grono NATO?
Ozdrawiam (innych a siebie leczę).