No tak, jeśli dane dotyczą Wielkiego Szczecina to trochę wyjaśnia, ale w roku 1910 (czyli grubo przed połączeniem) było 263 000. Ciekawe czy teraz bez Prawobrzeża uzbierałoby się 263 000, a przecież pobudowano wiele nowych osiedli.Przemo21 pisze:Wielki Szczecin (niem. Groß-Stettin) - historyczna nazwa obszaru utworzonego 15 października 1939 r.
Na podstawie uchwały rządu pruskiego utworzono tzw. Wielki Szczecin, w którego skład weszło 31 gmin powiatu Rędowa (Randow) oraz kilka z powiatów Gryfino (Greifenhagen) i Nowogard (Naugard) oraz miasta: Police (Pölitz) i Dąbie (Altdamm). Obszar miasta powiększył się niemal 6-krotnie z 81 km² do 461 km².
takie cos znalazłem w necie i chyba to jest odpowiedz na twoje pytanie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawobrze%C5%BCemaciozw pisze: No właśnie, czy ktoś wie ilu mieszkańców kima po prawej stronie?
Czyli odejmując 85 000 od obecnych 407 000 otrzymamy 322 000 po lewej stronie. Czy to jest tylko, czy też aż, 86 000 więcej niż 1910 roku? Biorąc pod uwagę fakt, że w mieście powstało sporo "osiedli sypialni" to przed wojną musiało być w mieście raczej tłocznolesiu pisze:http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawobrze%C5%BCemaciozw pisze: No właśnie, czy ktoś wie ilu mieszkańców kima po prawej stronie?
http://www.sedina.pl/phpBB3/viewtopic.p ... eca%B3e%B6RychO pisze:Był taki wątek, w którym ktoś (chyba Bartosz), przedstawił zmiany ludności od prawie początku miasta, aż po wiek XX, ale nie mogę tego znaleźć
To chyba jednak trochę obok tego wątkuIwonka pisze:
http://www.sedina.pl/phpBB3/viewtopic.p ... eca%B3e%B6
Jeszcze jeden przykład:kgirl pisze:To ciekawe, że dla niektórych stolic europejskich można zaobserwować pewne zjawisko: tuż przed wojną (ok. 1938 roku) populacje takich miast jak Londyn czy Wiedeń były wyższe niż ich dzisiejsza populacja:
Wiedeń
1939 - ok. 1,770 m
2008 - ok. 1,678 m
Londyn
1938 - 8,615 m (nigdy wcześniej, ani nigdy później Londyn nie miał tylu mieszkańców !)
2008 - ok. 7,5 m
Pytanie, gdzie się tam Ci wszyscy ludzie mieścili .
To, że liczba ludności jest dzisiaj niższa niż 70 lat temu wynika między innymi z tzw. dezurbanizacji, a konkretnie suburbanizacji: czyli odpływu ludności z centrów na obrzeża miast. Londyn wspiera to aktywnie poprzez swoją politykę np. ograniczając obszary ściśle należące do miasta. Taka cecha wysoko rozwiniętych społeczeństw .Lazi pisze:Wychodzi na to, że standard życia ogólnie był znacznie niższy biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców przypadających na metr kwadratowy mieszkania. Co to się musiało dziać zaraz po zakończeniu działań wojennych, kiedy straty w lokalach były znaczne? Choć i ludność też się zmniejszyła. Ciekawe dane.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości