Tramwaj na torach kolejowych

Luźne tematy (kultura, sztuka, sport).
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: secessionlove » 1 wrz 2010, o 17:59

Tutaj znajduje się referat na temat możliwości wykorzystania torów kolejowych przez tramwaje dwusystemowe:
http://marcinklassa.webpark.pl/tramwaj_ ... jowych.pdf
Od kilkunastu lat temat ten drąży p. Janusz Ławrynowicz z "Kuriera Szczecińkiego. Moim zdaniem warto. Życzę miłego czytania.
Pozdrawiam
MK
Awatar użytkownika
gozal
Posty: 637
Rejestracja: 7 sty 2006, o 19:22
Lokalizacja: Grünstr. / Kaiser-Wilhelm-Platz

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: gozal » 4 wrz 2010, o 00:27

A oto, co odpisuje mój mąż, który przeczytał artykuł, ale woli się schować za moją maską:

Odniosę się tylko do tematu linii Goleniowskiej, bo ten temat kilka lat temu dotyczył mnie i moich znajomych. Generalnie problem jest taki, że istniejące linie kolejowe niestety omijają duże osiedla, które są głównymi źródłami ruchu pasażerskiego. Torowiska nie docierają również do miejsc, które są celem podróży dużej liczby pasażerów. Ruch pasażerski w mieście generują głównie uczniowie i studenci, bo zwykle nie mogą dojeżdząć włąsnymi samochodami. Dowodem jest kumulacja tłoku w tramwajach przed godziną 8 rano.
W Goleniowie głowne blokowiska (osiedle Matejki i Mikołajczyka) są oddalone o kilkanaście minut (na wysportowanych młodych nogach ;-) od dworca PKP, natomiast przystanki autobusowe są przy samych blokach (mniej niż 5 minut drogi). Weźmy studentów dojeżdżających w okolice Piastów, Cukrowej, Mickiewicza i Żołnierskiej, czyli pewnie ze 3/4 wszystkich. Mają do wyboru pociąg i tramwaj/autobus albo autobus i tramwaj/autobus. Policzę np czas dojazdu do Żołnierskiej: pociąg - 15 minut dojście na dworzec, 40 minut jazdy, 10 minut przesiadka + czekanie na autobus, 33 minuty jazdy autobusem 75, 5 minut dojście na uczelnię = 103 minuty; autobus - 5 minut dojście do autobusu, 40 minut jazdy do mostu długiego, 5 minut na przesiadkę w tramwaj 7, 22 minuty jazdy, 5 minut dojście na uczelnię = 67 minut; wynik - pociąg jest gorszy o 26 minut, a do tego musisz więcej się nachodzić. Powiesz, że autobus może utknąć w korkach, ale tu niespodzianka - pociąg zawsze stoi w korku. Wąskim gardłem jest linia z Dąbia do Głownego. Zawsze tak było. Pociąg śmigał aż miło do Dąbia i tam musiał odstać swoje 10-15 minut. Jak dojeżdżałem na studia to pociąg 6:54 z Goleniowa wg rozkładu dojeżdżał o 7:30 do Głównego, w rzeczywistości nie wcześniej niż 7:45. Przez pewien czas, jak kolej zlikwidowała sporo kursów, było lepiej, ale teraz marszałek województwa kocha kolej, uruchamia nowe połączenia i jest coraz gorzej. Jakby tam puścić na obecnym torowisku pociągi co 15 minut do Stargardu i Goleniowa to by był praktycznie jeden wielki korek od rana do wieczora. Do tego przecież dochodzą pociągi dalekobieżne, które powinny ten odcinek przejeżdzać bez przystanków z prędkością 160km/h, więc koltramy byłyby zawalidrogami. Z drugiej strony kilkudziesięciowagonowe towarowce sunące 30km/h byłby zawalidrogami dla koltramów. Szybkie koleje miejskie muszą mieć wydzielone torowiska (przynajmniej na odcinkach, gdzie odbywa się intensywny ruch innego rodzaju pociągów), tak jak np z Berlina do Bernau albo Poczdamu.
Podsumowując moim zdaniem pomysł całkowicie nie trafiony, przynajmniej jeśli chodzi o linie do Goleniowa i Stargardu (innych nie znam na tyle żeby się wypowiadać). Pośrednim dowodem, że mam rację jest klapa pomysłu przedłużenia kursów pociągów do stacji Gumieńce w celu przyciągnięcia studentów z Cukrowej.
Gozal jest KOBIETĄ.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: secessionlove » 5 wrz 2010, o 09:42

Droga Pani Gozal. Proszę pozdrowic męża. Ale zanim to nastąpi, odpowiem na cały ten, jakże wyczerpujący post.
Otóż nikt nie wspominał o linii do Stargardu. Ta miałaby sens, gdyby wybudowano osobne torowisko przez Kobylankę i sąsiednie wioski wzdłuż drogi nr 10. Z Goleniowem jest pewien problem, gdyż faktycznie omija osiedla w tym mieście. Linia 44 byłaby ważna z punktu widzenia szczecinian dojeżdżających na lotnisko. Mieszkańcy Goleniowa niestety musieliby się trochę nagimnastykowac. W Ozorkowie pod Łodzią tramwaj linii 46 też nie służy jako komunikacja miejska dla tegoż miasta, a jest raczej kolejką dojazdową do Łodzi, jak było na samym początku, choc w latach 80 - tych XX wieku był projekt wydłużenia tej linii do tamtejszego dworca PKP. To że kolej robi przerwy na dworcach jest błędem ze strony organizacyjnej. Żeby przyciągnąc klientów, te przerwy powinny byc zlikwidowane. Co innego jeśli ruch odbywa się na linii jednotorowej i wymuszone jest oczekiwanie na mijankach. Wtedy należy odpowiednio ułożyc rozkład jazdy takiej linii. Zdarzają się również takie sytuacje wyjątkowe jak remonty, wypadki, co powoduje skierowanie ruchu na jeden tor.
Do Stargardu w obecnym kształcie linii nie ryzykowałbym puszczenia tramwaju. Tak jak zauważył przedmówca, odbywa się tu ruch pociągów dalekobieżnych i towarowych. Dlatego w takich sytuacjach powinny byc osobne tory dla kolei i osobne dla tramwaju. Taki miałem pomysł w 2003 roku z przedłużeniem linii nr 6 z Gocławia do Polic. Zabrałoby się jeden tor kolejarzom i puściłoby się na nim zwykły tramwaj. W odpowiednich odstępach wybudowano by mijanki, a także perony przystankowe. W tym drugim przypadku należałoby tor tramwajowy nieco odsunąc od kolejowego, by zmieścic peron między nimi. Natomiast drugi tor wraz ze wszystkimi rozjazdami zostawic PKP. Ruch pociągów towarowych również by się odbywał, co prawda, na jednym torze, ale jest na tej trasie sporo mijanek i innych torów przetokowych, więc problemu z tym nie będzie. Linia do Trzebieży funkcjonuje jako towarowa, ruch osobowy został dawno zamknięty. Jednak mieszkańcy Polic chcą powrotu pociągów osobowych. Myślę, że tramwaj mógłby go zastąpic. Do samej Trzbieży kursuje LS i to wystarczy.
odam jeszce że od jakiegoś czasu władze miasta myślą o wybudowaniu linii tramwajowej wzdłuż ul. Mieszka I i Cukrowej, co zostało wspomiane w referacie.
Awatar użytkownika
gozal
Posty: 637
Rejestracja: 7 sty 2006, o 19:22
Lokalizacja: Grünstr. / Kaiser-Wilhelm-Platz

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: gozal » 5 wrz 2010, o 12:24

Krótkie uzupełnienie i pytanie od męża.
Opisując sytuacje Goleniowa miałem na myśli dwie sprawy, których nie poruszyłem wprost:
1. ludzie chcą jak najmniej chodzić, i to za wszelką cenę. Jak byłem na studentem to dojeżdżałem pociągiem do Szczecina, ale większość moich znajomych dojeżdżała autobusem, mimo że miesięczny był 2x droższy. Na dworzec było dla nich za daleko.
2. Opisałem teraźniejszą sytuację, a nie po wybudowaniu pętli na placu Orła Białego, bo moim zdaniem to tak niewiele zmienia, że nie warto wydawać takich pieniędzy. Niech po prostu te pociągi jeżdżą na dworzec PKP i tam się ludzie przesiadają. Niech będą to składy typu metro, które szybko hamują i się rozpędzają. Przy dworcu są przecież dwie linie tramwajowe, 1 i 9 co prawda w pewnej odległości, ale są plany przebudowy żeby były bliżej dworca. Głównym problemem jest korkowanie się ruchu kolejowego od Dąbia w kierunku Szczecina! Pociągi tyle czas tam stoją nie ze względu na rozkład, tylko możliwości techniczne! Czy mógłbyś się do tego odnieść? Czy to torowisko jest wystarczające do zwiększonego ruchu?
3. Po co inwestować tyle pieniędzy w linię z Goleniowa, skoro nie ma tam problemu z dojazdem. Jest od cholery autobusów, busów, pociągów że każdy może znaleźć coś dla siebie. Bardziej pomocne by było wprowadzenie zintegrowanego biletu żeby za jedną opłatą można było się przesiadać np w tramwaje na basenie górniczym. Inwestujmy w komunikację tam gdzie są problemy do rozwiązania, a nie dlatego, że koltramy są fajne! Powojenne projekty wykorzystania torów kolejowych miały rozwiązać palący problem braku komunikacji, a nie wprowadzić niewielkie usprawnienia dużym kosztem.

Co do innych linii się nie wypowiadam, bo nie znam lokalnych realiów.
Gozal jest KOBIETĄ.
Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: Busol » 5 wrz 2010, o 19:43

Oooo ktos powiedział co j też myślę...

Historycznie i sentymentalnie obwodnica kolejowa szczecina ma sens (bez względu na to czy pociąg czy tramwaj) ale praktycznie nijak. I nawet zgodziłem sie z opracowanym jakims czas temu studium opłacalnosci (cy jakos tak).

Okazuje sie ze bodaj jedyny przystanek na tej lini w granicach szczecina to gocław, ewentualnie niebuszewo. Reszta przystanków jest za daleko od instytucji, mieszkań, i przede wszystkim CENTRUM do i z którego mieszkańcy się borykają... aby miało sens uruchomienie takiej linii musi byc potrzeba a takiej wg mnie nie ma (w granicach szczecna) bo co z tego ze pojedziemy tramwajem/koleją po torach jesli ZAWSZE trzeba będzie i tak wsiąść w autobus/tramwaj zeby dotrzec do celu...

Nasuwa mi sie porównanie z deptakiem Bogusława, który wg wielu miał w sobie więcej życia gdyby w jego bliższej okolicy był jakikolwiek ciąg komunikacji miejskiej, a mimo, ze jest całkiem niedaleko (pl. Szarych Szeregów, czy Grunwaldzki) to nadal jest to za mało aby go ozywic.

I tak samo bedzie z tramwajem na torach...

Co nie zmienia faktu, ze lubilem i chenie bym - ale z przyczyn sentymentalno historycznych lkomunikację tam przywrócił...
Zapraszam na TrocheInaczej.pl.
"Niemcy kiedyś byli źli, a teraz są dobrzy. Ktoś mi tak opowiadał". Franek Bis.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: secessionlove » 6 wrz 2010, o 16:15

Przy samym dworcu gł. są tramwaje 3 i 6. Natomiast 1 , 4, 9 u góry i do nich trzeba dojśc. To fakt. Nie wypowiadam się na temat torów PKP ze Szczecina do Dąbia. Nie wiem jak teraz z nimi jest. Wiem, że kilka lat temu, jak jeździłem pociągiem "Bogusław" na Bydgoszcz, to wszytsko było OK. Nie było żadnych postojów.
Również uważam, jak Busol, że obwodnica kolejowa już nie jest tym samym, co kiedyś. Osobiście preferowałbym wydłużenie 6 od Gocławia do Polic, a jeśli by była potrzeba, to i reaktywawanie 10 z Potulickiej, tyle, że przez Pl. Rodła, tam gdzie są autobusy 101 i 107 i również ją wydłużyc od Gocławia do Polic. Zrobiłbym wtedy tak, że 6 by jeździła do Zakładów Chemicznych, a 10 by zjeżdżała z nasypu kolejowego przed wiaduktem nad ul. Piłsudskiego i udawała się do pętli os. Chemik. Ożywiłoby się chociaż tą częśc linii kolejowej. I miało by to sens. Nie trzebaby się było przesiadac na Gocławiu i domyślac się, czy tą "szóstką" trafię na 102. W 2008 roku działała linia zastępcza 863 z Ludowej do Skolwina (zamiast skróconych do Nehringa 58 i 63). Wystarczyło wtedy spojrzec na rozkład i wszystko było wiadome. Tak właśnie bym uczynił z 6, o czym już myślałem w 2003 roku. Ułożyłem rozkład, wyliczyłem mijanki i brygady.
Awatar użytkownika
gozal
Posty: 637
Rejestracja: 7 sty 2006, o 19:22
Lokalizacja: Grünstr. / Kaiser-Wilhelm-Platz

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: gozal » 6 wrz 2010, o 21:08

Znowu mąż.
Tak, do 1, 4 i 9 trzeba dojść, ale jest przebudowy torowiska tak żeby nie skręcało w Narutowicza, tylko szło dalej prosto zbliżając się do dworca na taką samą praktycznie odległość jak 3 i 6. W Paryżu dalej idziesz/jedziesz na taśmociągu na jednej stacji z przystanku jednej linii do innej. A jak jedziesz na Bydgoszcz to przestojów nie masz, bo dalekobieżne mają pierwszeństwo i przestój mają ci w "żółtku". Zresztą jak cała podróż trwa 3h, a nie 35min to te 10min przestoju też ma inne znaczenie.
Muszę jednak przyznać, że ten koltram byłby kuszący gdyby z Goleniowa jechał np prosto na Żołnierską..., no ale wtedy musiałoby ich ruszać z Goleniowa wiele naraz, jeden na Żołnierską, drugi na Cukrową, trzeci na Szopena ...

Mama jeszcze jedno pytanie. Skoro piszesz że robisz jakieś wyliczenia dla linii tramwajowej to czy widziałeś gdzieś porównania całkowitego kosztu funkcjonowania komunikacji tramwajowej i autobusowej dla jakiejś dzielnicy powiedzmy przez 50 lat. Załóżmy że jest nowa dzielnica, Warzymice, do skomunikowania z centrum, powiedzmy placem Kościuszki. Odległość 5 km, w zasięgu linii powiedzmy 30tys. ludzi (Warzymice, Reda, Gumieńce, część Pomorzan, uczelnie, dwa cmentarze). Czy sumaryczne koszty budowy i obsługi przez 50 lat torowiska z obsługą taboru są niższe niż dobudowanie buspasów i eksploatacja autobusów? Odpowiedź w dzisiejszych czasach nie jest taka oczywista. Linie tramwajowe powstawały głównie w czasach, gdy silnik spalinowy był niedoskonały i był problem z autobusami, natomiast napęd elektryczny był już dobrze opanowany (dzisiaj używane lokomotywy EU07 niczym szczególnym się nie różnią od przedwojennych, co prawda nie są nowoczesne, ale bezproblemowo do dziś działają). Teraz stosunkowo tanie autobusy są w masowej produkcji, są też alternatywne, tanie paliwa takie jak gaz ziemny.
Gozal jest KOBIETĄ.
Awatar użytkownika
secessionlove
Posty: 396
Rejestracja: 13 cze 2009, o 16:27
Lokalizacja: Graudenz/Stettin
Kontakt:

Re: Tramwaj na torach kolejowych

Postautor: secessionlove » 7 wrz 2010, o 18:16

Pociąg relacji Szczecin - Toruń miał w Krzyżu i Pile przymusowe postoje. Było to spowodowane koniecznością zmiany lokomotywy elektrycznej na spalinową i odwrotnie. Z prozaicznego powodu - na trasie Krzyż - Piła nie ma w ogóle trakcji elektrycznej. Obie przerwy trwały conajmniej 15 minut. Nie wiem, jak teraz, czy w ogóle taki pociąg jest, bo korzystam z PKSu. Mam reproint rozkładu GG z 1942 roku i tam prerwy na niektórych stacjach wynosiły nawet ponad godzinę! Tu choziło z kolei o przesiadki na inne pociągi. Natomiast odnośnie puszczania tramwajów na tory kolejowe, to wzorem mojego pomysłu z 2003 roku, zresztą powtórzonego za władzami miasta z 1949 roku, lepiej prowadzic oddzielny ruch tramwajowy od kolejowego, tj. na jednym torze kolej, na drugim tramwaj. Wtedy nie trzeba by nawet wprowadzac pojazdów dwu systemowych, wystarczy obniżyc napięcie w torze dla tramwaju oraz zlikwidowac zwrotnice z kolejowymi, zostawiając jedynie krzyżownice, jeśli w danym miejscu sytuacja tego wymaga. Na przedłużonej trasie 6 tylko w jednym miejscu tramwaj przejeżdżałby przez 3 tory kolejowe - na przejeździe przy stacji Szczecin Gocław Towarowy. No i mamy wtedy jednotorową linię tramwajową podmiejską na wzór Łodzi, dobudowac tylko w odpowiednich odstępach mijanki i pętlę oraz perony. Jak wczoraj powiedział mi kolega, w sprawach czysto technicznych problemów nie powinno byc. Natomiast pojawią się one przy sprawach typu formalnego, bo trzeba będzie ustalic kto za co odpowiada, płaci, do kogo należą gruntu itp. Włąśnie z tego powodu w Grudziądzu przeciąga się przystąpienie do modernizacji sieci tramwajowej - okazuje się, że nie wykupiono terenu od wojska pod przyszłą pętlę, jeszcze dojdzie do głosu konserwator zabytków broniący starej kostki brukowej na tamtejszej ulicy Logionów, broniąc w ten sposób przed przebudową tego odcinka jednotorowego na dwutorowy. O ile w zachodniej części sieci koltramu ruch będzie się odbywac bezpiecznie, bo kursuje tu mało pociągów osobowych i towarowych (do Trzebieży sporadycznie tylko towarowe), to z kolei na wschodniej stronie będzie z tym ciężko. Bez oporu puściłbym tramwaj do Polic, Trzebieży, Kołbaskowa, Pasewalku i Gryfina. Natomiast na odcinku Regalica - Dąbie byłoby to sporym wyzwaniem, ze względu na ruch pociągów. Na linii 44 najważniejsze byłoby połączenie z Portem Lotniczym i tylko z nim. W tzw. międzyczasie pomyślałoby się nad wytyczeniem trasy tramwajowej prez centrum Goleniowa, żeby linia łyknęła jak najwięcej pasażerów. Może by tak najpierw od strony południowej miasta oddzielała się w prawo od torów PKP żeby wjechac na Helenów, potem prostopadle przeciąc tory PKP w pobliżu dworca, udac się ulicami Konstytucji 3 Maja, Grunwaldzką, Armii Krajowej, Nowogardzką, by skręcic za akwenami wodnymi i dalej przez Żniwną i Słoneczne wzgórze (tu chyba się będzie jakieś osiedle budowało, co?) i wtedy włączyc się w linię kolejową, która prowadzi na tyłach Marszweo i odnogą do terminalu lotniczego. Co wy na to? na mapie to wygląda, jaby pijany kartograf rysował, ale by linia obsłużyła większą częśc miasta. Za to zbudowana by została od podstaw i drożej. A tak prosto trasa PKP przez dworzec PKP i zaraz za nim w prawo. I praktycznie żadnych kosztów z tytułu budowy poniesione nie będą. MYślę o Goleniowie, bo uważam go za zbyt poważne miasto, żeby nie zapewniac mu połączenia ze Szczecinem. Co innego Stargard, gdzie praktycznie co godzinę jedzie pociąg do Szczecina plus tego mnóstwo autobusów. Police - wiadomo, bo są blisko i jest niewykorzystywana trasa na torach a dalej Trzebież i możliwośc rozwoju turystyki. nad Zalewem. Gryfino + Elektrownia Dolna Odra - również poważne miasto + poważny pracodawca. Pasewalk - taki mój kaprys :wink: A poważnie sporo ludzi jeździ tam na zakupy, tak samo stamtąd mieszkańcy jeżdżą do nas. Jest tam wiele ciekawych rzeczy, a Pasewalk postawił na turystykę, co miałem okazję poczuc będąc tam osobiście. Warto z sąsiadami zawiązac bliżsżą współpracę, np. zapewnic tamtejszej młodziezy studiowanie tutaj, otworzyc wspólny rynek pracy. Wszak jesteśmy razem w Euroregionie Pomerania już od 14 lat, jeśli dobrze pamiętam.
Nie wiem, czy ktoś czytając referat nie zwrócił uwagę na pomysł odbudowy linii w centrum Szczecina, tj. Wojska Polskiego i te okolice. Zawiązał się podobno jakiś komitet w tej sprawie. Natomiast jeśli mąż Pani Gozal chciałby połączenia bezpośredniego Goleniowa z np. Krzekowem, to takiego nie otrzyma, gdyż zakładam, że linia 44 będzie kursowała gdzieś co 30 min. Na przystanku Wyszyńskiego, na tym samym peronie, przesiądzie się na 7, która jeździ co 6 minut w szczycie i co 12 minut poza szczytem i w dni wolne. Trzeba oddzielic linie miejskie od podmiejskich, jeśli chodzi o częstotliwośc. Wyjątkiem będzie tu jedynie linia 45.
Istotą tego artykułu było pokazanie, że wzorem Niemiec można i w Szczecinie uruchomic taki typ komunikacji przy stosunkowo niskich kosztach w przeciwieńswie do budowy nowej linii tramwajowej od podstaw. Mowa tu była o Wawrzymicach. Zakładany tprzeze mnie tramwaj 42 do Przecławia z niektórymi kursami do Kołbaskowa będzie przejeżdżał blisko tej miejscowości, stąd też pojawił się przystanek o nazwie Wawrzymice.
Ciekaw jestem, co na to Piotr Krzystek. Wszak ma poparcie w sondażach na wygraną reelekcję a kontynuacja władzy służy miastu, jak to miało za czasów Hermana Hakena i Friedricha Ackermanna. Ci dwaj panowie powinni w końcu znaleźc swojego godnego następcę. Moim zdaniem pomysł ten jest wart popularyzowania i wdrażania w życie, bo jak dowodzą statystyki z miest, które coś takiego już wprowadziły, sam zysk. Przewozy wzrosły nawet o 600 %. Ta liczba mówi sama za siebie. Tramwaj jako ekologiczny środek transportu wraca teraz do łask. Pojawia się na ulicach kiast, w których nigdy go nawet nie było. Powraca do miast, w których kiedyś go usunięto - tyn wzorem idzie Olsztyn, w kolejce stoją Jelenia Góra, Legnica i Wałbrzych - te miasta również są zainteresowane koltramem. Wiadomo, że wraz z rozwojem motoryzacji ludzie stali się bardziej wygodni. Ale ta wygoda zaprowadziła w ślepy zaułek, doprowadziła do korków. Każdy dba tylko o siebie, szkodząc wszystkim nawzajem, nawet nie myśląc o tym. Każdy chce zdążyc na czas do pracy, szkoły, domu, czy gdziekolwiek indziej. Ake gdy wszyscy naraz chcą tego samego, niestety miasto się zapycha. Dochodzi do tego, że, gdy każdy podróżuje sam własnym samochodem, zajmuje sporo miejsca na drodze, podczas gdy w autobusie czy tramwaju tą samą powierzchnię mogło by wypełnic nawet 30 osób. Natomiast lekarstwem na to jest właśnie komunikacja miejska poprowadzona wydzielonym torowiskiem. Inaczej komunikacja miejska się zadławi. Obecnie władze wielu miast myślą o tym, by przekonac użytkowników samochodów na przesiadanie się do pojazdów komunikacji miejskiej czy na rower. Chociaż w Szczecinie puki co ścieżki rowerowe powstaja przypadkowo - odcinek tu, odcinek tam, bez połączenia i w całośc. A tu trzeba myślec o całości. O całości zintegrowanego systemu transpirtu aglomeracyjnego. A od jakiegoś czasu krąży w parlamencie ustawa o aglomeracjach. Bydgoszcz i Toruń po latach waśni wprowadzają wspólny bilet, myślą też o lepszym skomunikowaniu między sobą, o wygodnych punktach przesiadkowych, dopasowaniu rozkładów jazdy itp. I tu chciałoby się zawołac: Szczecinie, przebudź się!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości