Bladym świtem....

Luźne tematy (kultura, sztuka, sport).
Awatar użytkownika
Krasiu
Posty: 1196
Rejestracja: 8 lip 2004, o 00:07
Lokalizacja: Hufelandweg

Bladym świtem....

Postautor: Krasiu » 9 lis 2005, o 05:35

5.34 a na portalu już meldują się Bach, Bartosz i Ja. Kto zaparzy kawę? :)
Awatar użytkownika
Bachinstitut
Expert
Posty: 11311
Rejestracja: 22 cze 2004, o 17:54

Postautor: Bachinstitut » 9 lis 2005, o 05:47

Ja już zaparzyłem. Sedina nie śpi. Stirlitz na pewno też. Zastanawia się, dlaczego Bormann nie przyszedł na spotkanie pod Naturkundemuseum.
Awatar użytkownika
spimac
Posty: 808
Rejestracja: 12 cze 2004, o 21:50
Lokalizacja: Szczecin/Birmingham UK

Postautor: spimac » 9 lis 2005, o 09:38

Bachinstitut pisze: Sedina nie śpi. Stirlitz na pewno też.

Stirlitz jest już w Rosji. Stoi pod kioskiem , pije piwo i zagaduje do sąsiada:
-Rozwodnione jakies?
Na to sąsiad:
- Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy teraz Heineckena!
_________________
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
spimac
Posty: 808
Rejestracja: 12 cze 2004, o 21:50
Lokalizacja: Szczecin/Birmingham UK

Postautor: spimac » 9 lis 2005, o 09:42

Bachinstitut pisze: Sedina nie śpi. Stirlitz na pewno też. Zastanawia się,
I tak mu się to spodobało, że zastanowił się drugi raz!!!!!!
_________________
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
Bachinstitut
Expert
Posty: 11311
Rejestracja: 22 cze 2004, o 17:54

Postautor: Bachinstitut » 9 lis 2005, o 09:52

... A Bormann tymczasem nie mógł opuścić bunkra: führer wygłaszał przemówienie.

Z kawałów lubię ten:
Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
Awatar użytkownika
spimac
Posty: 808
Rejestracja: 12 cze 2004, o 21:50
Lokalizacja: Szczecin/Birmingham UK

Postautor: spimac » 9 lis 2005, o 09:57

Wszystkie są super a ten też jest niezły:


Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron
?
_________________
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
Bachinstitut
Expert
Posty: 11311
Rejestracja: 22 cze 2004, o 17:54

Postautor: Bachinstitut » 9 lis 2005, o 10:02

Te też są git:

Stirlitz wchodzi do gabinetu Müllera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.

Wróciwszy do swego gabinetu, Mueller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu. - Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Mueller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Mueller.

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.


Są świetne, jak się zna film i książkę.
Awatar użytkownika
spimac
Posty: 808
Rejestracja: 12 cze 2004, o 21:50
Lokalizacja: Szczecin/Birmingham UK

Postautor: spimac » 9 lis 2005, o 10:05

Bachinstitut pisze:Te też są git:

Stirlitz wchodzi do gabinetu Müllera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.

Wróciwszy do swego gabinetu, Mueller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu. - Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Mueller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Mueller.

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.


Są świetne, jak się zna film i książkę.

Tak, tak, tylko dla wtajemniczonych!
_________________
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Postautor: Yomi » 9 lis 2005, o 18:03

natomiast moj faworyt to

Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyną. Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.
- Widocznie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.
Darkman1948
Posty: 1751
Rejestracja: 15 lip 2005, o 11:31
Lokalizacja: Braunsfelde

Postautor: Darkman1948 » 9 lis 2005, o 18:09

No toz to meine ulubione dowcipy. Moj faworyt to:
Idzie Stirlitz przez las i widzi dwoje swiecacych oczy w koronie drzewa.
-Sowa-pomyslal Stirlitz.
-Sam jestes sowa-pomyslal Bormann.
Dorian

Postautor: Dorian » 9 lis 2005, o 18:10

Moze mi ktos laskawie powiedziec kto jest Stirlitz? :shock:
Awatar użytkownika
Bachinstitut
Expert
Posty: 11311
Rejestracja: 22 cze 2004, o 17:54

Postautor: Bachinstitut » 9 lis 2005, o 18:14

A było o kawusi i o pracy o świcie.
Proponuję zatem kiedyś randkę powiedzmy o godzinie 4 rano.
Na pół godziny wkleję jakiś bonus - np dowód jakiegoś odkrycia naukowego dotyczącego Szczecina. Zobaczą tylko Ci, którzy wtedy się zalogują.
Awatar użytkownika
Bachinstitut
Expert
Posty: 11311
Rejestracja: 22 cze 2004, o 17:54

Postautor: Bachinstitut » 9 lis 2005, o 18:18

Dorian pisze:Moze mi ktos laskawie powiedziec kto jest Stirlitz? :shock:
To taki ruski Kloss.
Awatar użytkownika
TheAmber
Posty: 166
Rejestracja: 11 paź 2004, o 19:41

Postautor: TheAmber » 9 lis 2005, o 18:19

Stirlitz pomyślał. Spodobało mu się. Pomyślał więc jeszcze raz.
Murdock

Postautor: Murdock » 9 lis 2005, o 18:38

niezła dawka humoru ;-) gdyby mi się chciało kompa odpalac rano o 5'tej jak wstaję do pracy to mógłbym zameldować się przed Krasiem ;-) ale to chyba nie o to tu chodzi...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości

cron