Tak nieco przewrotnie zatytuowałem ten wątek
Oddając się ulubionej rozrywce rozumnego człowieka - czyli skacząc po kanałach TV natknąłem się na na reportaż na kanale Discovery Travel & Living "Podróże na chybił trafił", gdzie redaktor rzucając kostką wybiera kierunek podróży (np: parzyste Nowy Jork, nieparzyste Bangladesz). Tym razem jechał po Polsce. Wypadło mu z kostki że jedzie do... Szczecina. Podniecony oglądam dalej, jak pokażą nasze miasto w światowej telewizji. W czasie jazdy PKP w pociągu pyta się podróżnych co warto u nas zobaczyć. Jakaś dziewczyna odpowiada "NIE JEDŻCIE DO SZCZECINA BO TO PASKUDNE MIASTO!" . Tak zareklamowane miejsce wzbudziło u prowadzącego program wątpliwości o słuszności kierunku. Wyciągnął więc kostkę i liczba parzysta miała zadecydować o zwiedzaniu naszego miasta, a nieparzysta o zmianie planów. Oczywiście była nieparzysta. Więc na peronie dworca głównego w Szczecinie odbył się następny rzut i wypadło na Gdańsk, oczywiście które okazało sie perłą miast Bałtyku, największym portem etc, etc.
Dziewczyna, która wyraziła taka opinię wyglądała na studentke dojeżdżającą na studia w Szczecinie, pokazuje to dobitnie, że miasto posiadą mało atutów aby przyciągnąć młodych ludzi pragnących związać się z tym miejscem. Na pewno nie była to reprezentacja społeczeństwa, ale antyreklama znakomita.
Cóż zrobiło mi sie przykro i jakoś markotno...

a dziewczynie lepek ukrecic

Nie kwasic - pracowac...

A jak ktos chcialby nas zrehabilitowac w dicovery to oglaszm konkurs na dostarczenie mi kontkatu emailowego do kanalu "tvn discovery historia"

Cel ambitny ale najpier potrzeba mi emaila - jak ktos namierzy ew zdobedzie - prosze na priv

PS. Intersuje mnie tylko email...

no właśnie tvn historia zaczyna sie interesować takimi ludźmi jak sediniacy, na pierwszy ogień poszli ludzie z Wrocławia którzy uprawiają podobną rolę. Bus ja już cie widze w oczach wyobraźni w zwiastunie tvn historia.

Busol pisze:Nie kwasic - pracowac...

A jak ktos chcialby nas zrehabilitowac w dicovery to oglaszm konkurs na dostarczenie mi kontkatu emailowego do kanalu "tvn discovery historia"

Cel ambitny ale najpier potrzeba mi emaila - jak ktos namierzy ew zdobedzie - prosze na priv

PS. Intersuje mnie tylko email...

"n" telewizja -cyfrowa .

Pisać "na" TVN napewno się odezwą .
A ten kanał się "rozwija" w dobrym kierunku.

antoni pisze:Pisać "na" TVN napewno się odezwą .
A ten kanał się "rozwija" w dobrym kierunku.

TO wszystko wiem - prosilem o email a dostalem złotą radę

Poczyniłem pewne kroki w celu uzyskania adresu. Poczekamy, zobaczymy.

Wracając do tematu poruszonego przez Yossiego, taki cytacik:

Szczecin to wspaniałe miasto. Mieszkałem tam w latach 90. podczas nigdy nie ukończonych studiów (...). Myślę, że nadal mam tam wielu dobrych kolegów i koleżanek. Do dzisiaj jestem sympatykiem Pogoni, zawsze też chętnie wypiję zimnego Bosmana.

Na pewno w Szczecinie dużo się działo, szczególnie - jakby to powiedzieć - pod powierzchnią czy w tle wydarzeń publicznych, bo to nie jest/nie była taka kultura alternatywna jak np. w Krakowie, tylko coś bardziej osobistego i nieudokumentowanego przez lokalny dodatek do „Gazety Wyborczej". Mi się wszystko bardzo podobało, uczestniczyłem w wielu ciekawych imprezach i inicjatywach albo spontanicznych, albo takich, których autorzy nie zadbali, żeby je jakoś specjalnie rozpropagować. Może wyobcowani studenci z Reska, Trzebiatowa i Nowogardu lubili narzekać, że „Szczecin to pustynia, na której nic się nie dzieje", ale ja się nigdy nie nudziłem. Chociaż rozumiem, że ktoś kto liczył na zalew ofert rozrywki zapewnionej przez wykwalifikowanych kaowców, mógł czuć się nieco rozczarowany

Miało iść na zagadkę literacką, ale za łatwo można znaleźć odpowiedź czyje to słowa .

Torney pisze:Wracając do tematu poruszonego przez Yossiego, taki cytacik:

Szczecin to wspaniałe miasto. Mieszkałem tam w latach 90. podczas nigdy nie ukończonych studiów (...). Myślę, że nadal mam tam wielu dobrych kolegów i koleżanek. Do dzisiaj jestem sympatykiem Pogoni, zawsze też chętnie wypiję zimnego Bosmana.

Na pewno w Szczecinie dużo się działo, szczególnie - jakby to powiedzieć - pod powierzchnią czy w tle wydarzeń publicznych, bo to nie jest/nie była taka kultura alternatywna jak np. w Krakowie, tylko coś bardziej osobistego i nieudokumentowanego przez lokalny dodatek do „Gazety Wyborczej". Mi się wszystko bardzo podobało, uczestniczyłem w wielu ciekawych imprezach i inicjatywach albo spontanicznych, albo takich, których autorzy nie zadbali, żeby je jakoś specjalnie rozpropagować. Może wyobcowani studenci z Reska, Trzebiatowa i Nowogardu lubili narzekać, że „Szczecin to pustynia, na której nic się nie dzieje", ale ja się nigdy nie nudziłem. Chociaż rozumiem, że ktoś kto liczył na zalew ofert rozrywki zapewnionej przez wykwalifikowanych kaowców, mógł czuć się nieco rozczarowany

Miało iść na zagadkę literacką, ale za łatwo można znaleźć odpowiedź czyje to słowa .

Twórca Zentro, Dentro, Jana Dzbana i @linki trafnie określił Szczecin w przeciwieństwie do paskudnej dziewczyny z pociagu

skorpion pisze:Twórca Zentro, Dentro, Jana Dzbana i @linki trafnie określił Szczecin w przeciwieństwie do paskudnej dziewczyny z pociagu

Yessss, właśnie czytam .

Do mnie w poprzedni weekend zawitał z Lublina kolega ze studiów z dziewczyną aby jej właśnie Szczecin pokazać. Bawiliśmy sie dobrze więc chyba aż tak tragicznie to nie jest

Aygon pisze:Do mnie w poprzedni weekend zawitał z Lublina kolega ze studiów z dziewczyną aby jaj właśnie Szczecin pokazać. Bawiliśmy sie dobrze więc chyba aż tak tragicznie to nie jest

Busolku tnij!!!

ewarudnicka pisze:

Aygon pisze:Do mnie w poprzedni weekend zawitał z Lublina kolega ze studiów z dziewczyną aby jaj właśnie Szczecin pokazać. Bawiliśmy sie dobrze więc chyba aż tak tragicznie to nie jest

Busolku tnij!!!

No tu już wiemuy komu nadać range specjalnę - krawcowa

Coś na temat opluwania Szczecina.Na kanwie filmu RACHUNEK SUMIENIA wg powieści Liskowackiego oraz w oparciu o wypowiedzi młodego reżysera,który urodził się i wychował w Szczecinie Joanna Rawik /znana pisenkarka lat 70-tych/ opisuje swoje wspomnienia z pobytów w naszym mieście.Bardzo pozytywnie wypowiada się na temat miasta,wydarzeń kulturalnych i mieszkańców Szczecina.Artykuł nosi nazwę Planeta Szczecin miesięcznik DZIŚ nr 4/07./chyba nadmoderator przepuści ten miesięcznik/ Artykuł kończy się stwierdzeniem -"Jak to dobrze,że istnieje takie miejsce na ziemi".

KlemensII