Jeżeli go nie rozebrano wraz z torami to pewnie przęsło ukradli w późniejszym terminieBył on tam po zdemontowaniu torów i to dziwne, że jeszcze potem się ktoś fatygował go burzyć
Zgadzam się ale póki co to na to właśnie wygląda...a żeby ktoś sobie przytargał i rzucił pod bramę dwa metry torowiska to muszę przyznać dosyć egzotyczny pomysł.
Niekoniecznie te szyny muszą pochodzić z owej linii. Staroużyteczne szyny czy podkłady można było kiedyś kupić (a podkłady do dzisiaj można kupić) i zrobić sobie z nich ogrodzenie lub wykorzystać do wzmocnienia jakiejś konstrukcji (np. tutaj: http://kolej.one.pl/index.php?dzial=lin ... toid=20654). Często jednak występują one w miejscach z kolejową przeszłością (np. teren dworca w Nowym Warpnie - powbijane w ziemię nieznanego mi przeznaczenia konstrukcje z szyn) ale jak widzisz na przykładzie z ul. Pyrzyckiej - mogą też być zupełnie niezwiązane.Poza tym nabrzeże Wyspy Puckiej jest wzmocnione starymi szynami z dziewiętnastego wieku wnioskując z daty produkcji na nich widocznej więc dosyć wiekowe to dzieło jest, gdzie są wtedy pozostałości mostów?
Kolego, podważasz fakty! Uzupełnij swoje braki tutaj: http://sedina.pl/index.php/2004/05/23/r ... kolejowej/ i wróćmy do rozmowy.Że niby ona biegła najpierw przez bagna na Wyspie Puckiej potem kwartały mieszkalne czy tam zajęte przez biura, fabryki i magazyny na drugiej wyspie a na koniec wbijała się pod kątem 90 stopni w dworzec Główny?
A to akurat nie jest problem. Przykład z terenu dworca w Nowym Warpnie: KRUPP 1912 (lub 1919)"La Linea pisze:KRUPP - THYSSEN czy jakoś tak i mam pytanko czy ktoś z was panowie nie natrafił w swych podróżach po okolicach na takie same lub podobne albo gdzieś tam użyte do innych celów?
Zobacz na pierwszy post w tym temacie. Zamieściłem tam też mapy "dla niezorientowanych". Zresztą linia ta jest w dalszym ciągu zaznaczana na wielu mapach (zwłaszcza drukowanych) jak gdyby nigdy nic. Jeżeli nie wystarczają Ci Messtischblatty z linków to tutaj masz przebieg linii w obecnych realiach:maciozw pisze:Po pierwsze brakuje mi wykreślonej trasy na mapie. Dotarłem dzięki linkom kicikk do Bazy Kolejowej, ale są tam podane tylko nazwy stacji, z których znaczna część nic mi nie mówi.
"Zawiły" przebieg linia zawdzięcza terenowi, przez który przebiega, bo jak inaczej poprowadzisz kolej przez Wzgórza Bukowe? Początkowo linia prowadziła jedynie do Starego Czarnowa, po 7 latach wydłużona została do Sobieradza.maciozw pisze:Po drugie jeśli linia przebiega tak jak mi się wydaje, czyli powiedzmy zawile, to pytanie po co ją wybudowano? Czy głownie dla ruchu pasażerskiego, czy były inne powody?
Zapewne o takim przebiegu trasy zdecydowało położenie ówczesnej ogromnej papierni (d. Unikon), która była największym zakładem na trasie. W 1898 r. Szosa Stargardzka nie była tak ruchliwą arterią. Nikomu nie przeszkadzał taki przebieg linii.maciozw pisze:Zauważ jednak, że linia biegnie jakby ją kreśliła ręka deliryka. Po co przechodzi na drugą stronę Szosy Stargardzkiej, by za chwilę przeskakiwać znowu?
Po co prowadzić linię prosto do Starego Czarnowa, jeżeli po drodze, nieco na uboczu, też mieszkają ludzie i znajdują się folwarki, majątki i zakłady, które też chętnie skorzystałyby z usług kolei? Była to linia znaczenia lokalnego i miała służyć głównie zaspokojeniu potrzeb regionu.Dlaczego nie pociągnęli po prostu do St. Czarnowa najkrócej jak się da, a po zadupiach nie pociągnęli wąskotorówki?
Najwyższy punkt Wzgórz Bukowych to Bukowiec, który ma 149 m n.p.m.Góry Bukowe z najwyższym szczytem 52m
W epoce w jakiej powstawała ta linia kolej to był jedyny środek transportu towarowego i pasażerskiego, alternatywa nie istniała, była już co prawda motoryzacjamaciozw pisze:Dzięki za te linki, teraz wszystko jasne. Z tych dla niezorientowanych opaliłem wcześniej pierwszy i zostałem zdezorientowanym
No jasne kolej przyczynia się, etc.. Zauważ jednak, że linia biegnie jakby ją kreśliła ręka deliryka. Po co przechodzi na drugą stronę Szosy Stargardzkiej, by za chwilę przeskakiwać znowu? Góry Bukowe z najwyższym szczytem 52m może i stanowiły problem, ale linia omija je i idzie dalej na wschód. Dlaczego nie pociągnęli po prostu do St. Czarnowa najkrócej jak się da, a po zadupiach nie pociągnęli wąskotorówki? Tak się luźno zastanawiam i mam nadzieję, że nie wnikam za mocno
La Linea ma rację. Jeżeli nie przemawia do Ciebie argument z workiem ziemniaków to zamiast worka wstaw sobie wagon ziemniaków. Jeśli mowa o papierni to do produkcji potrzebowała drewna (zapewne z okolicznej puszczy), a wyprodukowany papier zapewne też był przewożony do Szczecina i stąd dalej dystrybuowany w głąb Niemiec.maciozw pisze:Opowieść o targaniu kopca ziemniaków na garbie to żaden argument. Ja pytałem dlaczego linia idzie akurat tak a nie inaczej. Przecież nie zahacza o wszystkie wioski, zatem z tych niezahaczonych dalej trzeba dygać per pedes.
Nie dogodzisz wszystkim. Cała reszta musiała dygać pieszo ale do tego byli już pewnie przyzwyczajeniJa pytałem dlaczego linia idzie akurat tak a nie inaczej. Przecież nie zahacza o wszystkie wioski, zatem z tych niezahaczonych dalej trzeba dygać per pedes.(...) czy ktoś się orientuje co tam po drugiej stronie szosy było?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 77 gości