Co było w Mścięścińskim lesie ?

Dyskusje na temat powojennego Szczecina.
Pemek
Posty: 53
Rejestracja: 16 kwie 2005, o 21:47

Co było w Mścięścińskim lesie ?

Postautor: Pemek » 20 kwie 2005, o 21:17

Moja żona czasem wspomina jakąś poniemiecką , zniszczoną restaurację nad strumykiem w lesie między Mścięcinem, a Przęsocinem. Bawiła się tam, gdy była małym dzieckiem. Restauracja ta istniała jeszcze na początku lat 60-tych, teraz została tylko pusta polana i mostek przez strumyk. Czy ktoś wie jak się nazywało to miejsce, ewentualnie jakieś linki, źródła, zdjęcia, aby poczytać sobie o niej.


Na zdjęciu poniżej miejsce gdzie znajdowała się ta restauracja.


..
Załączniki
Las .jpg
Awatar użytkownika
szperacz88
Posty: 753
Rejestracja: 20 sie 2004, o 15:19
Lokalizacja: Stettin, Moltkestrasse
Kontakt:

Postautor: szperacz88 » 21 kwie 2005, o 06:12

znalazłes cos w postaci porcelany lub inne fanty?
GG:6137084 szperacz88@tlen.pl/ 0508925219
Towarzystwo Wiedzy historycznej "Terra Stetinum"/motto: Fant zawsze musi być
posiadacz wykrywacza jabel i dyktafonu jakby co. Teren działania: Międzyodrze, strefa przygraniczna, las arkoński, wyspa pucka.
KlemensII
Posty: 290
Rejestracja: 6 mar 2005, o 08:17

co było w Mściecińskim lesie

Postautor: KlemensII » 21 kwie 2005, o 09:30

Z tego co wiem były tam w czasie wojny podobozy koncentacyjne. W związku z tym i na tą pamiątkę powstało osiedle rzemieślnicze.
Pemek
Posty: 53
Rejestracja: 16 kwie 2005, o 21:47

Postautor: Pemek » 21 kwie 2005, o 11:52

Obóz pracy był kilkaset metrów dalej, za szosą prowadzącą do Polic. Zresztą w tej chwili na pozostałościach tego obozu wybudowano miasteczko rzemieślnicze.
Mnie chodzi o pozostałości jakiegoś niemieckiego dworku nad strumykiem w lesie.
Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Postautor: Busol » 21 kwie 2005, o 13:40

Byś może chodzi CI o "Zameczek na warszewie"
Pisalisy o tm kilka razy
Jest tam strumyczek i pozostałości restauracji.
Poszukaj w artykułach i na FORUm
W galerii takze zdjęcia
Pemek
Posty: 53
Rejestracja: 16 kwie 2005, o 21:47

Postautor: Pemek » 21 kwie 2005, o 17:55

Z Warszewa do mścięcińskigo lasku jest chyba z 8 kilometrów. To na pewno nie o to chodzi.

A jak już jesteśmy w tych rejonach to przy ulicy Stołczyńskiej istniała jeszcze jedna poniemiecka budowla, rozszabrowana przez okolicznych mieszkańców na cegły. Resztki jej istniały jeszcze na początku lat 60-tych. Żona pamięta, ale może ktoś wie więcej ?

Lokalizacja tej budowli zaznaczona na rysunku kółeczkiem i strzałką.


..
Załączniki
Skolwin.jpg
Awatar użytkownika
Domino(*)
Posty: 154
Rejestracja: 12 kwie 2005, o 19:25

Postautor: Domino(*) » 8 maja 2005, o 17:58

Chodzi Ci o restauracje Muckenmuhle ("Pod komarzym młynem").Tamtejsze śmietnisko przekopywałem 2 lata i znalazłem sporo rzeczy m.in monety,butelki,porcelane,guziki służby, sprzętu typu świeczniki, łyżki, kufle itd, tak samo zresztą jak już w wyschniętym stawie , do którego niemcy wrzucali mase butelek po piwie i kufli.Posiadam na kompie kilka pocztówek tej restauracji jak chcesz moge Ci je przesłać na maila.

Pzdr
Awatar użytkownika
stopstop
Posty: 33
Rejestracja: 11 lip 2004, o 17:50

Postautor: stopstop » 12 sie 2005, o 16:11

Obrazek

W Lesie Mścięcińskim istniały dwie gospody. Budynek po jednej stoi do dziś przy miasteczku rzemieślniczym, w nim podczas wojny mieściła się komendatura obozu hitlerowskiego. Druga gospoda, to ta omawiana w temacie.

Na zdjęciu u góry po prawej stronie widać taką podłużną, wolną przestrzeń. To jest wspomniane już wcześniej zagłębienie po dawnym stawie rekreacyjnym, po którym mozna było sobie pływać łódeczkami.
Darkman1948
Posty: 1751
Rejestracja: 15 lip 2005, o 11:31
Lokalizacja: Braunsfelde

Postautor: Darkman1948 » 12 sie 2005, o 23:32

A dzisiaj mozna by bylo tam znalezc jeszcze jakies ciekawe rzeczy w ziemi? Np. butelki albo porcelane?
Awatar użytkownika
Finki
Posty: 4592
Rejestracja: 1 maja 2005, o 11:20
Lokalizacja: Keddigerstraße

Postautor: Finki » 12 sie 2005, o 23:46

Darkman1948 pisze:A dzisiaj mozna by bylo tam znalezc jeszcze jakies ciekawe rzeczy w ziemi? Np. butelki albo porcelane?
Prawie wszędzie można jeszcze coś wykopać. Ja na Krzekowie w najmniej podejrzanym miejscu wykopałem (przypadkiem) zawinięte w szmaty elementy zastawy (niestety nie były sygnowane, choćby Bavarią...). Tym miejscem była działka na Łukasinskiego.

W Zdrojach na tak zwanym Augusthofie, miejscu dla mnie tajemniczym dwa tygodnie temu pod korzeniem znalazł mi się bagnecik w ładnym stanie. Nie mam bladego pojęcia co on tam porabiał :)
Darkman1948
Posty: 1751
Rejestracja: 15 lip 2005, o 11:31
Lokalizacja: Braunsfelde

Postautor: Darkman1948 » 12 sie 2005, o 23:49

To ze prawie wszedzie mozna cos znalezc to ja wiem ale Domino napisal ze kopal tam 2 lata. Mam nadzieje ze wszystkiego nie wykopal ;) Mam jeszcze wakacje i za bardzo nie wiem co robic wiec mala wyprawa w celach "archeologicznych" bedzie w sam raz :)
Awatar użytkownika
Finki
Posty: 4592
Rejestracja: 1 maja 2005, o 11:20
Lokalizacja: Keddigerstraße

Postautor: Finki » 12 sie 2005, o 23:56

Darkman1948 pisze:To ze prawie wszedzie mozna cos znalezc to ja wiem ale Domino napisal ze kopal tam 2 lata. Mam nadzieje ze wszystkiego nie wykopal ;) Mam jeszcze wakacje i za bardzo nie wiem co robic wiec mala wyprawa w celach "archeologicznych" bedzie w sam raz :)
eh oto jest pytanie, na twoim miejscu kopałbym. Nie boisz się sytuacji, że spotkasz na miejscu "starych wyjadaczy", którzy powiedzą Ci z.b. Tee, Nowy, wyhmhmhmnocha mi stąd ?? :wink:
Darkman1948
Posty: 1751
Rejestracja: 15 lip 2005, o 11:31
Lokalizacja: Braunsfelde

Postautor: Darkman1948 » 13 sie 2005, o 00:02

Hehehe moze troche... Ale nigdy nie ide kopac sam. Poza tym mam saperke do obrony ;) A ten tekst juz gdzies czytalem. Czyzby www.joemonster.org ?
Awatar użytkownika
Finki
Posty: 4592
Rejestracja: 1 maja 2005, o 11:20
Lokalizacja: Keddigerstraße

Postautor: Finki » 13 sie 2005, o 00:07

Darkman1948 pisze:Hehehe moze troche... Ale nigdy nie ide kopac sam. Poza tym mam saperke do obrony ;) A ten tekst juz gdzies czytalem. Czyzby www.joemonster.org ?
Czyżby 8) Ja najczesciej chodzę sam, odwagi dodaje mi jednak nie kawałek sformatowanego metalu a zimne puszkowe pssstryk :)
Darkman1948
Posty: 1751
Rejestracja: 15 lip 2005, o 11:31
Lokalizacja: Braunsfelde

Postautor: Darkman1948 » 13 sie 2005, o 00:27

Taaa... te zimne puszkowe psstryk to dodaje nie tylko odawgi ale i poprawia humor ;) Teraz ide spac bo jutro rano czeka mnie wyprawa na Warszewo do Alt Buchholz po przedwojenne kapsle od mleka :D

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości

cron