26 kwietnia - wyzwolenie, czy zdobycie Szczecina?

Dyskusje na temat powojennego Szczecina.
Awatar użytkownika
szperacz88
Posty: 753
Rejestracja: 20 sie 2004, o 15:19
Lokalizacja: Stettin, Moltkestrasse
Kontakt:

Postautor: szperacz88 » 27 kwie 2005, o 15:10

jeszcze zwolennicy "wyzwolenia" zaczną okładać zwolenników "zdobycia" i bedzie zadyma jak na Pogoni........
GG:6137084 szperacz88@tlen.pl/ 0508925219
Towarzystwo Wiedzy historycznej "Terra Stetinum"/motto: Fant zawsze musi być
posiadacz wykrywacza jabel i dyktafonu jakby co. Teren działania: Międzyodrze, strefa przygraniczna, las arkoński, wyspa pucka.
Yomi
Posty: 1832
Rejestracja: 7 lis 2004, o 12:00
Lokalizacja: Colbatz

Postautor: Yomi » 27 kwie 2005, o 22:56

Krasiu pisze:... mieliśmy 26 kwietnia dwie uroczystości. Pierwszą, [...] Wojsko, policja, prezydent, arcybiskup itd....
uroczystości zorganizowane przez lewicę dla miłośników lewicy z czołowymi działaczami.....
+
Szperacz88 pisze:jeszcze zwolennicy "wyzwolenia" zaczną okładać zwolenników "zdobycia" i bedzie zadyma jak na Pogoni........
Stary, nie mieszaj polityki ze sportem to wtedy dopiero robi sie mieszanka wybuhowa...
Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

Postautor: Torney » 28 kwie 2005, o 10:28

szperacz88 pisze:bedzie zadyma jak na Pogoni........
Kiedy Ty ostatni raz byłeś na meczu? Zaznaczam, że nie liczy się oglądany w pozycji "przed telewizorem".
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
stopstop
Posty: 33
Rejestracja: 11 lip 2004, o 17:50

Postautor: stopstop » 20 sie 2005, o 07:59

1. Rozwiązanie kwestii rozbija się o znaczenie słów w ich historycznym kontekście. Przewrotnie można byłoby tu postawić tezę, że wyzwoliliśmy Szczecin, jak i całe Pomorze Zachodnie z rąk germańszczyzny.

2. Tutaj mogą odezwać się głosy oburzenia ze strony poprawnych politycznie forumowiczów, bo gdzieżby to w tych czasach powtarzać za Konopnicką stereotypy o krzyżackiej zawierusze. Ja jednak dość chłodno podszedłbym do tematu. A jest on dla mnie o tyle istotny, że nie sposób zauważyć go na tym – zawsze zacnym – portalu w opiniach wielu ludzi. Dziwi mnie bowiem ta niezrozumiała fascynacja niemieckim etapem historii Pomorza.

3. Zacznijmy od tego, że Pomorze było kiedyś słowiańskie (naturalnie jeszcze wcześniej zamieszkiwali je neandartalczycy, wyparci – a raczej wybici - przez homo sapiens, ale nie wywarli oni na jego losy żadnego wpływu kulturowego….). Na przestrzeni wieków zostało skutecznie zgermanizowane do tego stopnia, że w 45 r. ostało się na nim kilkuset Kaszubów w okolicy jez. Łebsko. O tym, że germanizacja nie przebiegała pokojowo, chyba nie trzeba nikogo przekonywać – wystarczy wspomnieć, jakie problemy miał biskup Otton z Bambergu ze strony swoich pobratymców, którzy nie pojmowali, dlaczego do nawracania pogan nie chce on użyć stali i ognia. Podobnie mało pokojowa jest historia marchii brandenburskiej. Dalszy etap w historii Pomorza to narodziny Prus – państwa z definicji militarnego i zaborczego. I co ciekawe – powstało niemalże w całości na ziemiach zagrabionych na innych organizmach etnicznych. Jak Prusy traktowały Słowian? Serbołużyczan tępiły jak mogły, a Polskę trzy razy „rozebrały”. Ich dziedzictwem są do dziś wysuwane roszczenia przez niemieckich rewizjonistów pokroju Eryki Stainbach, jak i kolportowane przez neonazistów mapy z granicą Rzeszy kończącą się na Wiśle. Warto dodać, że Pomorze chwalone było cesarzy za dobrego rekruta. Podobnie równie gorące poparcie dla aparatu władzy wypływało z Pomorza w czasach narodowego socjalizmu – teren ten był bardzo przykładnie zhitleryzowany.

4. Zachwycając się nad przedwojenną historią Szczecina i Pomorza warto pamiętać zawsze, kto tu wcześnie żył. Że specyfika narodu niemieckiego jest mocno kolektywna, stadna, socjalna. Że poparcie dla sprawy państwowej jest globalne, czy to za Bismarcka, czy też za Hitlera. I o ile dla niektórych Haken czy Eckermann to wizjonerzy Szczecina, to dla mnie – nie ujmując ich zasług w poprawie estetyki miasta – byli zwykłymi pruskimi urzędnikami. Urzędnikami agresywnego, zbrojnego państwa. A przecież zasługi estetyczne i urbanistyczne dla terenu dzisiejszych tzw. „ziem odzyskanych” ponieśli także urzędnicy aparatu hitlerowskiego – czy tych również będziemy wspominać, honorować nazwami ulic itd.?

5. Dobrym przykładem nastrojów społecznych ludności niemieckiej przed wojną w Szczecinie był los tutejszej Polonii. Można powiedzieć, że żyło się jej tak, jak Bośniakom pod rządami Serbów. Gdy tylko wybuchła wojna, część z kierownictwa od razu została aresztowana a później - zamordowana.

6. Moja fascynacja historią Pomorza, także jego okresu za obecności państwowości pruskiej i hitlerowskiej, wynika z aspektu czysto estetycznego. Uważam bowiem, ze wówczas było po prostu piękniej. I czy Szczecin należałby wtedy do Szwedów, czy do Polaków, czy do kogo jeszcze innego, tak samo dziś bym się nim zachwycał, bo sztuka architektoniczna dawniej była piękniejszą. Nie uważam, by Szczecin miał mi się podobać dziś tylko dlatego, że akurat Niemcy mieli wpływ na obecny i widoczny kształt miasta. Nie mam zamiaru popadać w bałwochwalcze tony – co mnie szczerze dziwi widząc u innych forumowiczów – bo sądzę, że gdyby tylko Niemcy mogli tu wrócić, i gdyby tylko taka szansa zaistniała, to nie byłoby tam ach i ech i znów ochoczo potratowanoby nasze słupy graniczne. Mimo sympatycznych zapewnień nobliwych turystów zza Odry, którym rzekomo ani w głowie tutaj wracać, nie czułbym się uspokojony. Przecież ktoś ciągle robi przelewy na konto Związku Wypędzonych...

7. Ostatni punkt: cieszę się, że dziś Pomorze Zachodnie jest w Polsce. To jest naturalna kolej dziejów, by słowiańska ziemia znalazła się w granicach państwa o korzeniach słowiańskich. Uważam, że powinno się kontynuować proces reslwizacji i polonizacji – przy pełnym poszanowaniu dla barwnej, wielokulturowej historii tej ziemi. W granicach Polski Pomorze otrzymało nowe szanse rozwoju, jakich nie miało za czasów niemieckich, kiedy jako wschodnia prowincja była biedna, słabo zaludniona i ciągle niedoinwestowania. A że tu się urodziłem, żaden niemiecki neonazista i nurzający się w nostalgicznych wspomnieniach ziomek (na ogół członek jednej z hitlerowskich organizacji) nie wmówi mi ich praw do krainy, której nawet nazwa jest słowiańska. Howgh!
Awatar użytkownika
Exadum
Posty: 1448
Rejestracja: 8 maja 2004, o 21:47
Lokalizacja: klikam z Polic, kiedyś patrzyłem na sklep Matz'a

Postautor: Exadum » 20 sie 2005, o 17:05

Bardzo fajnie ze napisałeś to podsumowanie wątku. Generalnie nie wnosisz nic nowego co nie było by już tu napisane i praktycznie bez większych trudności można zgodzić się z tym co napisałeś.
Ale na końcu to już przesadziłeś pisząc:
stopstop pisze:...W granicach Polski Pomorze otrzymało nowe szanse rozwoju, jakich nie miało za czasów niemieckich, kiedy jako wschodnia prowincja była biedna, słabo zaludniona i ciągle niedoinwestowania....
Możesz wskazać okres w którym Pomorze, a uściślając Szczecin taką szansę otrzymał po zakończeniu wojny? Ja raczej odnoszę wręcz przeciwne wrażenie czytając i słuchając o enklawach w Policach i Szczecinie dzięki którym pozbyto się z tych ziem wszystkiego co miało jakąkolwiek wartość. Można by tu wiele faktów przytaczać. Nie w tym rzecz. Pomorze nie pozostało wschodnią prowincją jak napisałeś ale stalo się zachodnią ziemią niczyją przez wiele wiele lat, nadal biedna, słabo zaludniona i ciągle niedoinwestowania....

Natomiast pisząc:
stopstop pisze: A że tu się urodziłem, żaden niemiecki neonazista i nurzający się w nostalgicznych wspomnieniach ziomek (na ogół członek jednej z hitlerowskich organizacji) nie wmówi mi ich praw do krainy, której nawet nazwa jest słowiańska. Howgh!
Jakoś tu nie zaobserwowałem na portalu takich ciągotek ani ludzi o tego typu zapatrywaniach.
Było miło, pozdrówki
Awatar użytkownika
Busol
Admin
Posty: 9632
Rejestracja: 21 kwie 2004, o 01:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Postautor: Busol » 21 sie 2005, o 21:20

Stopstop> dzięki za kulturalny ton Twjej wypowiedzi. życzyłbym sobie i innym aby dyskusje na takie tematy prowadzone były na takim właśnie poziomie. Jednak krtko uzupełnię stwierdzeniem kte wielel razy już powtarzałem. Portal nie jest portalem miłośników niemieckiego/polskiego/szwedzkiego/slowianskiego Szczecina, a Dawnego Szczecina. Innymi słowy po prostu Szczecina. Tego z lat 50 i 60 XX wieku jaki tego sprzed 2 - 3 wieków

Niezrozumiałym zaś dla mnie feneomenem jest, że tak mało osób dzieli sie z nami swoją wiedzą, zbiorami, zdjęciami dotyczącymi właśnie powojennego Szczecina. Wydawałoby sie zę proporcje np. galerii powinny być dokłądnie odwrotne niż są. W tej chwili sSczecin przedwoejenny to ponad 4000 fotografi a powojenny ponad 1000. I tego powojennego cały czas jest dużo mniej niż przedwojennego...
Awatar użytkownika
Sławek
Posty: 1556
Rejestracja: 11 maja 2004, o 18:00

Postautor: Sławek » 21 sie 2005, o 22:03

stopstop pisze:7. Ostatni punkt: cieszę się, że dziś Pomorze Zachodnie jest w Polsce. To jest naturalna kolej dziejów, by słowiańska ziemia znalazła się w granicach państwa o korzeniach słowiańskich. Uważam, że powinno się kontynuować proces reslwizacji i polonizacji – przy pełnym poszanowaniu dla barwnej, wielokulturowej historii tej ziemi. W granicach Polski Pomorze otrzymało nowe szanse rozwoju, jakich nie miało za czasów niemieckich, kiedy jako wschodnia prowincja była biedna, słabo zaludniona i ciągle niedoinwestowania. A że tu się urodziłem, żaden niemiecki neonazista i nurzający się w nostalgicznych wspomnieniach ziomek (na ogół członek jednej z hitlerowskich organizacji) nie wmówi mi ich praw do krainy, której nawet nazwa jest słowiańska. Howgh!
Jest jeszcze troche ziem do reslawizacji i polonizacji... :wink:
Załączniki
Słowianie zachodni.jpg
Erich-Falkenwaldergesellschaft
-------------------------------------
GG 1424935
Awatar użytkownika
stopstop
Posty: 33
Rejestracja: 11 lip 2004, o 17:50

Postautor: stopstop » 21 sie 2005, o 23:10

1. Jakoś tu nie zaobserwowałem na portalu takich ciągotek ani ludzi o tego typu zapatrywaniach.
Analizując treść witryny czasami odnoszę takie wrażenie, że zamiłowanie do historii Szczecina (i okolic) u niektórych staje się w pewnym momencie uwielbieniem tylko dla niemieckiego etapu dziejów, co przejawia się choćby w niemieckojęzycznych nickach użytkowników. Jest to jednak moje prywatne zdanie, z którym nie trzeba się zgadzać.

2. Możesz wskazać okres w którym Pomorze, a uściślając Szczecin taką szansę otrzymał po zakończeniu wojny? Ja raczej odnoszę wręcz przeciwne wrażenie czytając i słuchając o enklawach w Policach i Szczecinie dzięki którym pozbyto się z tych ziem wszystkiego co miało jakąkolwiek wartość.
Nawet odcedzając powojenną historię Pomorza od propagandy komunistycznej, statystyki rozwoju dla tego regionu i tak będą korzystniejsze, nawet dużo korzystniejsze od tych za czasów państowowści pruskiej. Oprócz rozwoju przemysłu stoczniowego postawiono także na inne sektory gospodarki. Rzeczywiście sowieci wydłubali ostatnią śrubkę nadającą się na przetopienie z terenu polickiej fabryki benzyny syntetycznej, ale w tym samym miejscu po 20 latach powstaje kombinat chemiczny, który jest bodajże najlepiej prosperującym przedsiębiorstwem na Pomorzu Zachodnim. To tylko jeden wielu przykładów. Oczywiście nie przeceniałbym tu dokonań Polski Ludowej, bo mimo tytanicznej pracy wielu ludzi dobrej woli na rzecz Szczecina, których entuzjazm w budowie nowej rzeczywistości dziś mnie wręcz fascynuje, Pomorze Zachodnie było ciągle niedoinwestowane i traktowane po macoszemu. Niestety polityka ta nie zmieniła się zbytnio po 89 r. Wystarczy wspomnieć, że rząd polski dopłaca dziś do budowy statków dla rodzimej flotylli nie w stoczni szczecińskiej, tylko w dokach dalekich Chin.

3. Niezrozumiałym zaś dla mnie feneomenem jest, że tak mało osób dzieli sie z nami swoją wiedzą, zbiorami, zdjęciami dotyczącymi właśnie powojennego Szczecina.
Tu się zgadzam. Ale tak zastanawiam się nad przyczyną i wrócę tu do mojej poprzedniej tezy, że powodem jest chyba ... szpetota socrealizmu. Mimu tam paru jakiś śmiesznych, groteskowych przypadków na ogół budowano wówczas przygnębiające, betonowe potwory. A nawet dzisiejsze, finezyjne, paropiętrowe domki nie umywają się do porządnej kamienicy z Jagiellońskiej...

4. Jest jeszcze troche ziem do reslawizacji i polonizacji... Hmmmm... Przed wojną tylko endecy mówili o powrocie nad Odrę a reszta pukała się w głowę. A tu nagle dostaliśmy w prezencie od Stalina szmat zachodniej ziemi. Ale na Łabę i Solawę już się nie zgodził. Choć naukowcy polscy dowodzili, że powinno nam przypaść w udziale pełne dorzecze Zalewu Szczecińskiego, czyli mniej więcej ziemię po Rędowę wraz z wyspą Rugią. No i nieśmiało przebakiwano coś o aneksji Łużyc. Tu pozwolę sobie na taką ciekawostkę - na Łużycach żyje dziś wymierająca garstka słowiańskich Serbów. Twierdzą oni, że proces zaniku mogliby tylko powstrzymać... Polacy, którzy zaczeliby się tam osiedlać - coś na wzór osadnictwa izraelskiego w Palestynie. Niedawno Serbowie zasugerowali też duchowieństu polskiemu, by te posłało do nich polskich księży. Tak więc nikt jeszcze ostatniego zdania w tej historii nie wypowiedział...

pzdr
Awatar użytkownika
Penetrator
Posty: 701
Rejestracja: 25 lut 2005, o 20:05
Lokalizacja: Junkerswerke

Postautor: Penetrator » 11 wrz 2005, o 17:48

A tak to narysował p. Henryk Sawka w "Dzieje Szczecina. Zarys satyryczny"
Załączniki
Wyzwolenie.JPG
Dylemat.JPG
Dorian

Postautor: Dorian » 11 wrz 2005, o 18:06

Sławek pisze:
stopstop pisze:7. Ostatni punkt: cieszę się, że dziś Pomorze Zachodnie jest w Polsce. To jest naturalna kolej dziejów, by słowiańska ziemia znalazła się w granicach państwa o korzeniach słowiańskich. Uważam, że powinno się kontynuować proces reslwizacji i polonizacji – przy pełnym poszanowaniu dla barwnej, wielokulturowej historii tej ziemi. W granicach Polski Pomorze otrzymało nowe szanse rozwoju, jakich nie miało za czasów niemieckich, kiedy jako wschodnia prowincja była biedna, słabo zaludniona i ciągle niedoinwestowania. A że tu się urodziłem, żaden niemiecki neonazista i nurzający się w nostalgicznych wspomnieniach ziomek (na ogół członek jednej z hitlerowskich organizacji) nie wmówi mi ich praw do krainy, której nawet nazwa jest słowiańska. Howgh!
Jest jeszcze troche ziem do reslawizacji i polonizacji... :wink:
"Reslawizacja" i "Polonizacja" to nie to samo, zaznaczam.
Czy ktos z was wyobraza sobie "Reromanizacje" Europy przez Wlochòw, pod pretekstem ze prawie cala Europa srodkowa to byle ziemie rzymianskie?
Wszystko zalezy od ktòrego miejsca w historii zaczniemy........
Awatar użytkownika
Penetrator
Posty: 701
Rejestracja: 25 lut 2005, o 20:05
Lokalizacja: Junkerswerke

Postautor: Penetrator » 11 wrz 2005, o 18:16

:lol:
Załączniki
Mieszko.JPG
Dorian

Postautor: Dorian » 11 wrz 2005, o 18:18

To mnie sie bardzo podoba! :lol:
Awatar użytkownika
Finki
Posty: 4592
Rejestracja: 1 maja 2005, o 11:20
Lokalizacja: Keddigerstraße

Postautor: Finki » 11 wrz 2005, o 18:23

:wink:
Załączniki
t_dylemat.jpg
Awatar użytkownika
Penetrator
Posty: 701
Rejestracja: 25 lut 2005, o 20:05
Lokalizacja: Junkerswerke

Postautor: Penetrator » 11 wrz 2005, o 18:24

:lol:
Załączniki
Słowiański Szczecin.JPG
Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

Postautor: Torney » 11 wrz 2005, o 18:24

Skoro jesteśmy przy Mieszku I, ma ktoś może ten numer?
Załączniki
Okładka.jpg
Erich-Falkenwaldergesellschaft

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości

cron