Szczecin był szczeciński tak jak Tuluza francuska a Barcelona hiszpańska(heh, około przełomu XVII/XVIII wieku Berlin był bardziej "francuski" niż "niemiecki" jeżeli już tak mówić, Fryderyk II gardził niemieckim uzjnając za język oficjalny francuski). Niemcy to wymysł XIX-wiecznych imperialnych polityków pruskich którzy doprowadzili do I wojny światowej bo ich gospodarka dostała zadyszki. W Hamburgu i Monachium nie chcą uznać Berlina za niemiecką metropolię a co dopiero Szczecin Na północy uznają Bawarczyków za stadium pośrednie pomiędzy Austriakami a ludźmi.
Same Prusy były najmniej niemieckie w II Rzeszy co z przekąsem zauważył Bismarck a Roon się roześmiał.
Niemcy mogły być jedynie zjawiskiem kulturalnym. I były tyle że akurat Brandenburgia, Nowa Marchia i Pomorze niczego do tej kultury nie dołożyły, może poza malownaiczymi widokami wapiennych klifów na Rugii na czym skorzystał romantyzm. Loewe to jednak mieszczańskie peryferia.
Jakiś czas temu we Wrocławiu przestawiciel mniejszości niemieckiej podzielił się pomysłem aby zbudować pomnik jak to określił "dzielnych obrońców Wrocławia". Hmm... Nie byli to cywile bo tych wysiedlono w ramach budowy Festung Breslau. Może chodzi o Heer i WaffenSS plus trochę hołoty z Volksturmu? Oczywiście nic nie wspomniano przed kim tak się brioniono bo nie można obrażać "demokraty z Kremla" jak to określił b.kanclerz Schroeder.