Strona 3 z 6

: 22 paź 2005, o 00:15
autor: Finki
Dopiero po 1990r. do nas dotarly informacje o przestepstwach rosjanòw (Katyn,...)
Nie przeginaj. Już 13 (15) kwietnia 1943 roku było wiadomo. Bez dyskusji.

13 kwietnia 1943 r radio Berlin nadało na cały świat wiadomość o odnalezieniu zwłok „ponad 10 tysięcy oficerów polskich”, w „Kosogorach” na terenie Katynia. Liczbę „ponad 10 tysięcy” podniesioną później do 10-12 tysięcy, Niemcy starali się utrzymać przez cały okres propagandowej ofensywy katyńskiej. Przypuszczali, że na tym terenie znajdują się groby jeńców polskich wszystkich 3 obozów wojskowych w ZSRR.

to w telegraficznym skrócie.

: 22 paź 2005, o 00:18
autor: Jezu
W wojsku czuję sie jak niemiec, na imprezie czuję się jak polak, po imprezie czuję się źle, w pracy czuję się jak murzyn.

Czyżbym cierpiał na zanik tożsamości?

Ozdrawiam (innych a siebie leczę).

: 22 paź 2005, o 00:18
autor: Finki
POzdrawiam, Dorian
O ciszy (przed)wyborczej kolega słyszał?

: 22 paź 2005, o 03:40
autor: Torney
Dorian - ostrzeżenie. Takich rzeczy sobie nie życzymy na forum.

tożsamość

: 22 paź 2005, o 10:01
autor: KlemensII
Myślę ,że zakończymy ten temat przyjemnym dla stettinerów akcentem.Zgodnie z niemiecką konstytucją wszyscy urodzeni na terytoriach ,które przed 1937 r. należały do Rzeszy , sa uznawani za obywateli Niemiec.Nie wiem jak to wygląda w praktyce ,ale chyba jeszcze tego nie zmieniono.

: 22 paź 2005, o 10:46
autor: Busol
Zamykamy ?
Czy do tematu wracamy ?

: 22 paź 2005, o 19:09
autor: Słoń_77
Nie, tak ciekawego tematu nie można zakończyć.
Wróciliśmy do Szczecina po około 800-letnie niebytności (oczywiście, My Słowianie). Niestety, w między czasie panoszyli się tu Pomorzanie, Germanie, Skandynawowie, ale to nic. My w końcu wróciliśmy. To nic, że większość pięknych zakątków zniszczyli anglosasi (My też pomagaliśmy), Nasze porządki były najsensowniejsze, najszlachetniejsze i w ogóle naj... .A przecież mi żal, że po Moskwie nie suną już sanie, och przepraszam to nie ten portal, więc żal mi, że musimy tu i teraz odwoływać się do historii nie przez nas budowanej, ale jak pokazuje doświadczenie, zawsze najeźdzcy przejmowali w końcu historię najechanych, oczywiście w sense jak najbardziej pozytywnym. W końcu Myśmy tutaj wrócili!

: 22 paź 2005, o 19:39
autor: Jezu
Busol pisze:Zamykamy ?
Czy do tematu wracamy ?
Chcesz zamykać taki ciekawy wątek? Dobrze się zastanów.

Ozdrawiam (innych a siebie leczę).

: 22 paź 2005, o 19:42
autor: Sławek
dragon113 pisze:OD TEJ CHWILI CO TYDZIEŃ W WEKEEND BĘDĘ SIĘ BAWIŁ W ZGRYŹLIWEGO HISTORYKA I BĘDĘ WYKAZYWAŁ NA FAKTACH GŁUPOTĘ (BO INACZEJ TEGO NAZWAĆ NIE MOŻNA) NIEKTÓRYCH WYPOWIEDZI.

pozdrawiam.
ja też proszę o niezamykanie, bo chcę się trochę "dokształcić" z historii :wink:

: 23 paź 2005, o 20:42
autor: Jane
I ja przyłączam się do próśb o nie zamykanie tego wątku. Fakt nie było mnie przez weekend w domu i nie mogłam pokierować dyskusją tak jak bym chciała. Niemniej i tak przyniosła ona kilka interesujących mnie informacji. Przyznam się, że chcę zbadać tożsamość mieszkańców Szczecina z hmm zawodowego powodu. A nie mam zadowalającej mnie wiedzy na temat tego miasta i jego mieszkańców, ponieważ nie mieszkam tu wystarczająco długo. Do kogo mogłabym się zwrócić jak nie do Was?

Interesuje mnie jakie elementy mają wpływ na kształtowanie tożsamości ludzi tu mieszkających, zarówno tych starszych, którzy przybyli tu na początku, dorosłych (urodzonych powiedzmy w pierwszym 30/40leciu polskiego Szczecina) jak i dzieci? Czy tożsamość dzieci kształtują rodzice czy szkoła? Jakie elementy z niepolskiej historii miasta zostały zasymilowane przez ludność tu przybyłą i uznane za "swoje"? Czy gryf jest takim elementem? jeśli nie to czy ma coś wspólnego z niemieckimi herbami?
Pozdrawiam
Jane

: 23 paź 2005, o 22:12
autor: Słoń_77
Oj tutaj nie uzyskasz wiarygodnych wyników. Większość z nas ma hopla na punkcie tego miasta, więc nasze odpowiedzi mogą (choć nie muszą) się mieć ni jak do poczucia tożsamości ogółu.

: 23 paź 2005, o 23:19
autor: Jane
Sedinianie nie są obiektem moich badań. W przeciwnym razie miałabym moralny obowiązek o tym wspomnieć. Ja tylko szukam cech konstytuujących tożsamość Szczecinian. Skoro sama nie jestem Szczecinianką, to kto może mi lepiej pomóc jak nie miłośnicy tego miasta? Wiecie na ten temat więcej niż przeciętni ludzie. Wasze wskazówki traktuję jako uzupełnienie mojej wiedzy i żródło do moich własnych rozważań na nurtujący mnie temat. Np nie wiem czy są jakieś elementy z innych kultur zasymilowane przez napływową tu ludność polską?

@KlemensII - Możesz podać przykład gdzie się jeszcze mówi o tożsamości mieszkańców Szczecina?

: 23 paź 2005, o 23:22
autor: Finki
@KlemensII - Możesz podać przykład gdzie się jeszcze mówi o tożsamości mieszkańców Szczecina?
Ja nie Klemens w żadnym calu, ale podpowiem - jest cos takiego jak Dom Szczeciński w mieście Lubece.

: 23 paź 2005, o 23:55
autor: quistorp
Jedną z charakterystycznych cech społeczeństwa współczesnego Szczecina, (zapewne dotyczy to i Kszalina, Zielonej Góry, Wrocławia) to najczystsza forma jeżyka polskiego. Pomimo nachalnego trendu wulgaryzacji naszej mowy, tutaj nastapił proces filtrowania regionalizmów zwrotów , akcentów, wymowy i melodyki jezyka. Dotychczas mówiło się o szkole języka Krakowskiej, (Małopolskiej), Poznańskiej (Wielkopolskiej). Te dwa rywalizujące ośrodki spowodowały wytworzenie neutralnego środka poprawności. O szkole Warszawskiej (Mazowieckiej) nie wspominam. Zaśmiecony tzw. folklorem "Warśiawśkim" z przedmieść. Bez obrazy. Są zapewne inne obszary określajace wyrażistość tożsamości Szczecinian. Z racji socjologicznych w Szczecinie bardziej dominuje postawa gospodarcza najmity, w wielkoobszarowych gospodarstwach rolnych, (spadek po PGR-ach) i najemnego robotnika (wielkoprzemysłowa tradycja przemysłu stoczniowego) niż przedsiębiorcza w Wielkopolsce. W swerze kulturalnej percepcja plebejska. Przedsiebiorczość lokalna w nikłym stopniu na kapitale własnym polskim (w dużej mierze spekulacyjnym do którego urzędy skarbowe podchodzą jak pies do jeża. Religijnie jest pozbawiona religijnosci ludowej. Bardziej zbliżona do ptrawosławnej i ewangielickiej w wydaniu miastowym. Mniej wystawnego obnoszenia sie swoją religijnoscią czy wręcz manifestacyjną pobożnością, mimo usilnie organizowanych pielgrzymek do Rzymu. Przecież to kosztuje. Quistorp

: 24 paź 2005, o 07:44
autor: dragon113
Trochę może i administrotor się na mnie wkurzył, nie wiem czy słusznie gdyż przez weekend nikt nie napisał o czymś czego nie byłby pewny lub na czym by się nie znał. Tak że nie mam nawet co prostować. Ale widzę iż znajomość najwcześniejszych dziejów ziem szczecińskich nie jest dobrze znana sediniakom więc postaram się w najbliższym czasie jakiś dłuższy artykulik wyskrobać.
Dla Doriana mam pewną radę aby nie odrzucał wszystkiego co zostało napisane przed rokiem 1990. Po pierwsze fałszowanie historii jest też źródłem historycznym, po drugie w tym okresie np. w Polsce dokonano szereg ciekawych odkryć archeologicznych, których nikt poważny na świecie nie kwestionuje.
I wreszcie odpowiedź na pytanie dlaczego różni historycy piszą różniace się wypracowania na ten sam temat. Wszystko zależy od interpretacji faktów. Zwróć uwagę iż zwykle historycy nie kwestionują faktów ale kwestionują ich interpretację.
Oto przykład: w zeszłym wieku toczono spór kto zamieszkiwał Wolin, ludność słowiańska czy skandynawska (wikingowie). Około 40 lat temu prof. Filipowiak wykopał w Wolinie drewniany(!) posążek Światowida z połowy IX wieku. Stał się on archeologiczną sensacją mającą świadczyć o słowianskości tych ziem. Jednak część niemieckich historyków twierdziła iż znalazł się on tam przypadkowo przywieziony jako "pamiątka turystyczna" z kraju słowian lub był np amuletem jednego z marynarzy pracujacych jako gastarbeiter w wolińskim porcie. Widać tu iż fakt wykopania słowiańskiej rzeźby Światowida jest zupełnie inaczej interpretowany przez różnych historyków.
Na dzisiaj to tyle. Dzieje ziem szczecińskich pozwolę sobie podzielić na trzy okresy: pierwszy to okres przed przybyciem ludności słowiańskiej ok. (VI - VIIwiek). Drugi to okres słowiański do czasów piśmiennych czyli do IX - X wieku. I ostatni to okres czasów piśmiennych do czasów germanizacji (do ok. XIII wieku).
Pozdrawiam.

PS. mam nadzieję iż tym razem administracja się nie wkurzy.