...gdy ucichł ostatni wystrzał

Dyskusje na temat powojennego Szczecina.
Awatar użytkownika
mariner
Posty: 50
Rejestracja: 20 lip 2008, o 08:58
Lokalizacja: Bogislavstraße / Bremer Str. / Mühlenstraße / Hirschberg im Riesengebirge / Greiffenberg / Ratzebuhr

...gdy ucichł ostatni wystrzał

Postautor: mariner » 22 lip 2008, o 20:10

OK.! Kwiecień 1945 r. Ucichł ostatni wystrzał, ostatni „Tygrys” w podskokach uciekł [tak będzie grzeczniej - administracja] w jedynym słusznym kierunku, dopalił się ostatni pożar... Weszli Rosjanie. Po kilku miesiącach swoistej okupacji ruin i tego co pozostało, wreszcie w lipcu 1945 r. łaskawie przekazali klucze do bram grodu, pierwszym powojenny władzom polskim.

Ale... Z doświadczeń innych regionów Ziem Odzyskanych wiadomo, że w takich terenach grasowały bandy szabrowników, wszelkiej maści i narodowości dezerterów, oraz osławionego okrutną legendą (w znacznej mierze prawdziwą) VERWOLF`u. Czy Szczecin był wolny od tego, czy coś na ten temat wiemy? Czy ktoś to udokumentował? Pewnie powojenne organy bezpieczeństwa jakąś dokumentację gromadziły. Może coś wiemy ze wspomnień pierwszych mieszkańców?
Czy też doskonałe warunki geograficzne: bliskość Puszczy Bukowej, Puszczy Wkrzańskiej z wcinającym się niemal w centrum miasta Lasem Arkońskim, jako przedłużenie Parku Kasprowicza, a także tereny Międzyodrza, z ruinami portu – sprzyjały istnieniu takich band jak Verwolf? Jeśli tak było, to do kiedy likwidacja tych band trwała? A może się mylę i nasz sojusznik, zanim przekazał ruiny Polakom – wyczyścił je nie tylko z pozostawionego dobra ale i z band?
Awatar użytkownika
Woytas
Posty: 366
Rejestracja: 16 gru 2005, o 20:28
Lokalizacja: Szczecin- prawobrzeże

Postautor: Woytas » 22 lip 2008, o 20:24

Ostatnia Pantera nie Tygrys :wink: . I Werwolf nie Verwolf. O ile sie orientuję Werwolf w szczecinie nie działał intensywniej niż w innych rejonach Polski. Było kilkanascie potyczek i do konca nie wiadomo czy to byli akurat oni, czy po prostu jacyś niemieccy maruderzy. Zołnierze Werwolfu spalili chyba jeden z mostów na Odrze, nie pamiętam który nie mam akurat teraz publikacji na ten temat..
Awatar użytkownika
mariner
Posty: 50
Rejestracja: 20 lip 2008, o 08:58
Lokalizacja: Bogislavstraße / Bremer Str. / Mühlenstraße / Hirschberg im Riesengebirge / Greiffenberg / Ratzebuhr

Postautor: mariner » 22 lip 2008, o 20:31

No widzisz! Jednak jakieś ziarenko wiedzy jest. Pouczenie (co do pisowni i nazw broni pancernej z pokorą przyjmuję, wszak pytam userów forum, jako znawców materii, ja skromny w swej niewiedzy). Jeśli będziesz miał namiary na tą publikację: daj znać. Przez ostatnie naście lat mieszkałem na Dolnym Śląsku, gdzie o Werwolfie i jego działalności osadnicy z Kresów sporo opowiadali. Stąd między innymi moje tym zainteresowanie. (że nie wspomnę o opowieściach jakie za mojego szczecińskiego dzieciństwa krążyły o Werwolfie po szczecińskich podwórkach, zapewne "podbudowane" walecznością Janka Kosa z Szarikiem).

A swoją drogą temat jaki wywołałem uważam za ciekawy (i nie dlatego, że ja go wywołałem). Dlatego choćby, bo po części świadczy o zachodzących wtedy dramatycznych przemianach na tych terenach. I rodzi się jakby kolejne pytanie: po kiedy grzyba Rosjanie okupowali Szczecin te kilka miesięcy? Wiem, pamiętam z lekcji historii: koniec wojny, ustalenia włodarzy trzech mocarstw, granica na Odrze i Nysie. Ale, tak z drugiej strony - cóż nasze "sojuzniki" wyczyniali w Szczecinie od kwietnia do lipca 1945 r.
Awatar użytkownika
Bartosz
Expert
Posty: 8809
Rejestracja: 7 cze 2004, o 17:56
Lokalizacja: Stettin

Postautor: Bartosz » 22 lip 2008, o 20:37

Niemieckie bandy oczywiście były, ale w sprawozdaniach Urzędu Wojewódzkiego z pierwszych miesięcy polskiej administracji w mieście jest mowa niemal wyłącznie o napadach, grabieżach i gwałtach dokonywanych przez dobrze zorganizowane bandy Polaków oraz sowieckich żołnierzy (w tym oficerów). UB w tym czasie było zajęte przede wszystkim szabrem (w ciągu dnia) i pijaństwem (w nocy), co ukrócono dopiero pod koniec 1945 r.
Woytas pisze:I Werwolf nie Verwolf.
Lub jeszcze lepiej - Wehrwolf :wink:.
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
Woytas
Posty: 366
Rejestracja: 16 gru 2005, o 20:28
Lokalizacja: Szczecin- prawobrzeże

Postautor: Woytas » 22 lip 2008, o 20:47

Bartosz pisze:Niemieckie bandy oczywiście były, ale w sprawozdaniach Urzędu Wojewódzkiego z pierwszych miesięcy polskiej administracji w mieście jest mowa niemal wyłącznie o napadach, grabieżach i gwałtach dokonywanych przez dobrze zorganizowane bandy Polaków oraz sowieckich żołnierzy (w tym oficerów). UB w tym czasie było zajęte przede wszystkim szabrem (w ciągu dnia) i pijaństwem (w nocy), co ukrócono dopiero pod koniec 1945 r.
Woytas pisze:I Werwolf nie Verwolf.
Lub jeszcze lepiej - Wehrwolf :wink:.
:D zaiste mea culpa. Ale muszę dodać że spotkałem się i pisownią Werwolf i Werwölfe, ale chyba ta twoja jest najbardziej poprawna. Może po prostu z polskiego Wilkołaki. :) A sojusznicy, no cóż przecież tyle dobra sie walało. Trzeba było o nie zadbac żeby się nie zmarnowało. Podobno wywieżli co się dało ze stoczni, by potem wspaniałomyslnie podarować część narodowi Polskiemu.
Awatar użytkownika
Bartosz
Expert
Posty: 8809
Rejestracja: 7 cze 2004, o 17:56
Lokalizacja: Stettin

Postautor: Bartosz » 22 lip 2008, o 21:19

Woytas pisze:Ale muszę dodać że spotkałem się i pisownią Werwolf
Wcale nie powiedziałem, że ta wersja jest błędna :wink:.
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Adamek
Posty: 9
Rejestracja: 3 maja 2007, o 10:47

Postautor: Adamek » 23 lip 2008, o 08:46

Teraz wszystko jasne.Grabili Polacy i Rosjanie a Niemcy których było w tym czasie 10 razy więcej niż Polaków siedzeli cicho jak trusie.Byli
"ale w sprwozdaniach Urzędu Wojewódzkiego"Gyby nie te sprawozdania to nie wiedzielibyśmy że coś takiego jak Werwolf istniało.
Awatar użytkownika
Bartosz
Expert
Posty: 8809
Rejestracja: 7 cze 2004, o 17:56
Lokalizacja: Stettin

Postautor: Bartosz » 23 lip 2008, o 10:28

Adamek pisze:Grabili Polacy i Rosjanie a Niemcy których było w tym czasie 10 razy więcej niż Polaków siedzeli cicho jak trusie.
Polecam lekturę m.in. akt Wydziału Społeczno - Politycznego (Oddział Kancelaria Tajna) UW i Sprawozdań sytuacyjnych Pełnomocnika Rządu na obwód Miasta Szczecina październik - grudzień 1945 r. w Archiwum Państwowym.
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

Postautor: Torney » 23 lip 2008, o 10:36

Bartosz pisze:Polecam lekturę m.in. akt Wydziału Społeczno - Politycznego (Oddział Kancelaria Tajna) UW i Sprawozdań sytuacyjnych Pełnomocnika Rządu na obwód Miasta Szczecina październik - grudzień 1945 r. w Archiwum Państwowym.
A ja polecam lekturę np. Rozkazów, zarządzeń i okólników szefa WUBP w Szczecinie za lata 1945-1947, ew. Sprawozdań dekadowych szefa MUBP w Szczecinie za lata 1945–1946 w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie ;).
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
mariner
Posty: 50
Rejestracja: 20 lip 2008, o 08:58
Lokalizacja: Bogislavstraße / Bremer Str. / Mühlenstraße / Hirschberg im Riesengebirge / Greiffenberg / Ratzebuhr

Postautor: mariner » 23 lip 2008, o 10:49

Z ciekawościa wczytuję się w Wasze odpowiedzi. Temat, jak dla mnie niezwykle intrygujący. Jak będę w Szczcinie, to chocbym spod ziemi miał wydostać wzmiankowane przez Was dokumenty archiwalne, mam ochotę sie z niumi zapoznac.

W sieci znalazłem coś takiego na ten temat. Z innego forum zapożyczyłem taki post na temat działalności Wehrwolf`u (dlatego między innymi, że dotyczy Szczecina):

..."Och, mnie chodziło, że ona rozpoczęła działalność w marcu-kwietniu 1945r.Jeżeli chodzi zaś o ważniejsze akcje-no cóż starali się dokonać czegoś na wzór polskiego AK-np. w Szczecinie próbowali wysadzić urządzenia portowe w marcu 1946r., omal nie pojmali prezydenta Szczecina, Zaremby, zabili burmistrza Akwizgranu, niejakiego Franza Oppenhofa, wybranego przez Alantów oraz wysadzeniami fabryk na Śląsku i napaściami na żołnierzy radzieckich i polskich.Lecz temat ten jest ciekawy i nożemy kontynuować go dalej"...

źródło: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2463


Nie wiem jaka jest wiarygodność takich informacji. Powiem tylko tyle, że będąc dzieckiem, a więc w latach 70-tych, słyszałem opowieści (być może przekazywanych z ust do ust), że robotnicy odgruzowujący okolicę Podzamcza, któregoś dnia, a miało to być w 1946 r., zobaczyli wynędzniałego w wyniszczonym mundurze niemieckiego żołnierza, który z głodu wyszedł z ruin żebrać o jedzenie. Nie daję nawet 0,5% za wiarygodność takiej informacji, ale pamiętam taką opowieść z dzieciństwa.
Awatar użytkownika
Kropka
Posty: 752
Rejestracja: 30 wrz 2007, o 19:34
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Kropka » 24 lip 2008, o 08:46

Adamek pisze:Teraz wszystko jasne.Grabili Polacy i Rosjanie a Niemcy których było w tym czasie 10 razy więcej niż Polaków siedzeli cicho jak trusie.Byli
"ale w sprwozdaniach Urzędu Wojewódzkiego"Gyby nie te sprawozdania to nie wiedzielibyśmy że coś takiego jak Werwolf istniało.
A tak własciwie, to przecież Niemcy byli tu jeszcze u siebie, to co mieli grabić i rabować? Swoje mieszkania?
Wiadomo, że grabi i rabuje się zdobycze wojenne.
Adamek
Posty: 9
Rejestracja: 3 maja 2007, o 10:47

Postautor: Adamek » 24 lip 2008, o 09:27

Kropka pisze:
Adamek pisze:Teraz wszystko jasne.Grabili Polacy i Rosjanie a Niemcy których było w tym czasie 10 razy więcej niż Polaków siedzeli cicho jak trusie.Byli
"ale w sprwozdaniach Urzędu Wojewódzkiego"Gyby nie te sprawozdania to nie wiedzielibyśmy że coś takiego jak Werwolf istniało.
A tak własciwie, to przecież Niemcy byli tu jeszcze u siebie, to co mieli grabić i rabować? Swoje mieszkania?
Wiadomo, że grabi i rabuje się zdobycze wojenne.
Werwolf miał inne cele.Jak się o tym nie wie to lepiej się tym nie chwalić.
Do BARTOSZA iTORNEYA czy Panowie twierdzicie że Werwolf na terenie
Szczecina nie prowadził żadnych działań?Czy że działania te były znikome.
Awatar użytkownika
mariner
Posty: 50
Rejestracja: 20 lip 2008, o 08:58
Lokalizacja: Bogislavstraße / Bremer Str. / Mühlenstraße / Hirschberg im Riesengebirge / Greiffenberg / Ratzebuhr

Postautor: mariner » 24 lip 2008, o 09:48

Adamek pisze:Werwolf miał inne cele.Jak się o tym nie wie to lepiej się tym nie chwalić.
Do BARTOSZA iTORNEYA czy Panowie twierdzicie że Werwolf na terenie
Szczecina nie prowadził żadnych działań?Czy że działania te były znikome.
Skoro masz wiarygodne informacje i wiedzę na ten temat - podziel się nią z innymi. Ja jestem tego bardzo ciekaw. Jakie zatem, według Ciebie mieli członkowie Wehrwolf`u zadania na terenie Szczecina i jakie zrealizowali? Przybliż nam to.
Awatar użytkownika
Torney
Posty: 8630
Rejestracja: 16 wrz 2004, o 13:57

Postautor: Torney » 24 lip 2008, o 09:54

Działania Werwolfu na terenie Szczecina to wymysł propagandy. Wszystko, co robili Niemcy zgrupowani w tzw. "bandach", przypisywano Werwolfowi, mniej więcej na takiej zasadzie, jak na każde obuwie sportowe mówi się "adidasy". Ale jak to pięknie brzmi, gdy w sprawozdaniu napisze się, że dzielni Polacy, z pomocą wielkich przyjaciół z Armii Czerwonej, zwalczyli oddział Werwolfu ;).
Erich-Falkenwaldergesellschaft
Awatar użytkownika
mariner
Posty: 50
Rejestracja: 20 lip 2008, o 08:58
Lokalizacja: Bogislavstraße / Bremer Str. / Mühlenstraße / Hirschberg im Riesengebirge / Greiffenberg / Ratzebuhr

Postautor: mariner » 24 lip 2008, o 10:16

Hm. Im więcej odpowiedzi w tym temacie, tym więcej niewiadomych. Oczywiście, rozsądek każe mi czerpać prawdę i z jednego i z drugiego punktu widzenia. Czekam jednak na odpowiedź Twojego poprzednika - Adamka, którego sprowokowałem do wypowiedzi.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości

cron