i06 pisze:
A może należałby by zastanowić się, po co to było?
Od iluś tam lat pływam po jeziorze i okolicach, znam paru żeglarzy i każdy z nich wie, co to betonowiec większość była, i koło niego i na nim - i to wszytko, na tym kończyła się wiedza tych ludzi, może dziś zainteresuje ich coś więcej nie tylko, że to "Graff”, bo i taką bajkę słyszałem. Wiedza nikomu nie zaszkodzi, a nam i z prawej i z lewej strony tak samo kochających Szczecin i jego historie może tylko przysporzyć nowych kolegów, koleżanek i przyjaciół.
Pozdrawiam.
Dobre pytanie po co to właściwie było. Pomysł ze spopularyzowaniem tego czym jest "betonowiec" jest fajny ale sposób wykonania już nie koniecznie. Wiedza nikomu nie zaszkodzi ale trzeba ją podawać w jakiś normalny sposób, a nie pisząc po zabytkach (jakie by one nie były). Sądze, że jeżeli ktoś na prawde byłby/jest zainteresowany tym tematem po zobaczeniu tego statku wróciłby do domu i poszukał w jakiś źródłach (chociażby na którymś z portali poświęconych Szczecinowi). Więc nie wydaje mi się, że takie coś może komukolwiek przysporzyć przyjaciół, a raczej ludzi nie przychylnych (zaufanie traci się szybko, a gorzej je odbudować). Szkoda, że straciliśmy jedno z nielicznych miejsc gdzie jeszcze nie dotarł taki akt wandalizmu. Cieszyłbym się bardziej gdybyście oczyścili go całego, a nie tylko miejsce pod napis.
Torney po co będziemy pisać po grocie - chodźmy pod Urząd Celny i tam wypiszmy Hauptzollamt niech ludzie wiedzą co tu było wcześniej.