To rewelacja! Ale co właściwie taki list ma na celu....Torney pisze:Dziś o naszym liście na pierwszej stronie pisze "Kurier Szczeciński".
Służby konserwatorskie panie Knap są od ochrony zabytków, a nie każdego zniszczonego kawałka murów, który będzie wychodzić z ziemi. Nie można tutaj popadać w paranoję... To żadna walka. Jako zabytek nie można traktować każdą ruinę, tylko dlatego że jest stara. To trochę laickie podejście.Torney pisze:Od znajdowania rozwiązań są Służby Konserwatorskie - po to zostały powołane i za to otrzymują wynagrodzenie z budżetu państwa. A jak można to zrobić - wystarczy spojrzeć na link zamieszczony przez Piotra-Stettin na poprzedniej stronie tego wątku, pokazujący pasaż handlowy w Moguncji.
Świetnie, że potrafi pan sięgnąć do przepisów, ale po pierwsze pozwolenia na budowę jest już udzielone wraz z zatwierdzeniem projektu, więc inwestor nie ma żadnego obowiązku zmieniania projektu. To chyba jest oczywiste.Torney pisze:Do zadań Służb Konserwatorskich pani/panie* - tutaj wstawić odpowiednie nazwisko, którego nie znam (skoro już posługujemy się czyjąś godnością, to wypada podać własną) - należy ochrona zabytków. Aby obiekt stał się zabytkiem, musi być wpisany do rejestru z urzędu bądź na wniosek właściciela zabytku nieruchomego lub użytkownika wieczystego gruntu, na którym znajduje się zabytek nieruchomy. Wiadomo, że firma ECE zainteresowana takim wpisem nie będzie, gdyż utrudnia to im prowadzenie inwestycji. Wszystko zależy więc od Służb Konserwatorskich, pytanie tylko czy liczy się dobro historycznego dziedzictwa miasta, czy... A skoro jesteśmy przy sprawach finansowych - to nie miasto Szczecin zobowiązane będzie sfinansować ew. zmiany w projekcie, a inwestor. Jednocześnie "Osoba fizyczna, jednostka samorządu terytorialnego lub inna jednostka organizacyjna, będąca właścicielem bądź posiadaczem zabytku wpisanego do rejestru albo posiadająca taki zabytek w trwałym zarządzie, może ubiegać się o udzielenie dotacji celowej z budżetu państwa na dofinansowanie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy tym zabytku" (art. 73 Ustawy z 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, Dz. U. z 17 września 2003 r.). Dotacja na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane może obejmować nakłady konieczne m.in. na zabezpieczenie, zachowanie i utrwalenie substancji zabytku oraz stabilizację konstrukcyjną części składowych zabytku lub ich odtworzenie w zakresie niezbędnym dla zachowania tego zabytku (art. 77 cytowanej wyżej ustawy)
* Nazwiska nie znam, ale podoba mi się domena, z której pani/pan
nadaje.
Gdyby inwestor miał obowiązek zmiany projektu w przypadku odkrycia tego typu reliktów, i gdybyśmy mieli pewność, że Służby Konserwatorskie tego przypilnują, to przecież nie pisalibyśmy listu. Prawda, że logiczne?Berg pisze:Świetnie, że potrafi pan sięgnąć do przepisów, ale po pierwsze pozwolenia na budowę jest już udzielone wraz z zatwierdzeniem projektu, więc inwestor nie ma żadnego obowiązku zmieniania projektu. To chyba jest oczywiste.
Ja tam jestem optymistą..... Zapis w umowie jasno stwierdza, że w przypadku odnalezienia jakichś ciekawych fragmentów fortyfikacji inwestor musi je wyeksponować.RychO pisze:A może firma ECE pokaże, że ma klasę? W Szczecinie dopłacą, ale na dłuższą metę - inwestycje gdzie indziej - to się im nawet opłaci.
---------
optymista
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości