Tak, oprowadzał nas inż. Cyruk - obecny kierownik sieci wodociagowej. O tym co opisałeś powyżej nie było niestety mowy, mówiliśmy raczej o czasach wczesniejszych - powstawanie wodociagów i kanalizacji i podziwialiśmy eksponaty.quistorp pisze:...[A żałuj bo wycieczka była super ]...Nie wiem kto z ramienia wodociągów był przewodnikiem. Ale na zdiąciu widzę osobe bardzo podobną do szefa sieci wodociągowej inz Pawła Cyruka.
Podzielcie się informacją i opowieściami z życia , historii i tam takich historyjek, czy dyrdymałek. Czy powiedziano wam ,że w czasach zaraz po wojnie po 1945 roku w firmie pracowali i Polacy i stare słuzby obsadzone jeszcze przez Niemców. O tym, że do wyjazdów na usuwanie awrii były używane zaprzęgi KONNE. Tak! Tak! Tak!. Stajnie z wodopojami były ulokowane przy dzisiejszej ul. 1-Maja 37. Zarzad i dyrekcja byłu w budynku dzisiejszej Gazowni Chmielewskiego róg Tama Pomorzańska. Że dokumentacje technicznę opatrzoną w stemple z sygnatura Przysłowiową "gapą z hakenkreuzem " były przez nadgorliwych "poprawnych" "prymitywnych majstrów z nadania" niszczone? Do dzisiaj wiele unikatowych informacji a zahaczające o problemy gospodarki drenażowej dają o sobie znać. O tym ,że największy podziemny(ok 3m szeroki ok 4m wysoki)kanał na lini od Ronda J. Giedrojcia do Odry był budowany z elementów prefabrykowanych w firmie Didiera. Prawie vis a vis Gazowni. Można coś więcej wysłuchaliście? Podzielcie się.
Quistorp
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości