Postautor: Kropka » 29 sty 2009, o 19:56
A ja nie jestem do końca przekonana o słuszności tezy, że ulica Wojska Polskiego umiera, bo usunięto z tej ulicy komunikację tramwajową.
Zgodnie z tą tezą uprzednią rolę Wojska Polskiego winna przejąć ulica Piłsudskiego i Krzywoustego, a wydaje mi się, chociaż niestety bardzo rzadko chodzę po mieście, że życie na tych wszystkich ulicach wygląda podobnie, no może na Piłsudskiego znajduje się mniejsza ilośc placówek handlowych.
Dla osoby zmotoryzowanej, a chyba takich jest w tej chwili większość, najważniejsze obecnie są łatwo dostępne miejsca parkingowe. Pewnie dlatego wiekszość woli niestety centra handlowe, które ten wymóg spełniają.
Dobrym przykładem, że wyprowadzenie komunikacji z danej ulicy nie musi wiązać się z jej powolnym wymieraniem jest sławna ulica Piotrkowska w Łodzi, gdzie ruch jest zakazany wogóle. W zamian ulica oferuje mnóstwo urokliwych kafejek, różnego rodzaju sklepów, restauracji i innych atrakcji, które sprawiają, że mieszkańcy i turyści tam właśnie kierują swoje kroki.
A chyba właśnie w Szczecinie, brak takich ulic, gdzie zlokalizowane byłyby zarówno interesujące sklepy jak i kafejki, puby i restauracje. Pewnie jest to też powodem dla którego życie mieszkańców przenosi się do centrów handlowych typu Galaxy, które wszystkie te wymagania spełniają a dodatkowo starają się zapewnić rozrywkę w postaci różnych występów niekoniecznie na najwyższym poziomie.
Szkoda, że tej funkcji nie przejęło odbudowane Stare Miasto.
Ulica będzie żyła, jeżeli będzie po co tam jechać, a coż takiego oferuje Wojska Polskiego? Za pizzą nie przepadam.
Poza tym szerokie ulice Szczecina sprawiają, że jesteśmy jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie nie stoi się w strasznych korkach, samochody po ulicach poruszają się szybko i sprawnie, co jednak z drugiej strony powoduje, że spacer po centrum nie jest przyjemnością. Do urokliwych spacerów bardziej nadają się wąskie uliczki starych miast, gdzie nawet jeżeli odbywa się ruch samochodowy i tramwajowy, to pojazdy te poruszają się wolno, a normą jest przechodzenie przez ulicę w dowolnym miejscu na przyklad do sklepiku którego wystawa nas zaciekawiła. Tak spaceruje się po Paryżu, Pradze, starej części Sztokholmu i po ulicach wszystkich wąskich i zatłoczonych miast.
Całego świata nie zmieni się pomagając jednemu stworzeniu, ale dla tego stworzenia świat się zmieni.