Nie zawracaj głowy, najpierw księga o betonowcu. Wszyscy czekamy.Busol pisze:Tu nie ma co współczuć. Tu trzeba po prostu napisac lepszą, dokładniejszą, pełniejszą, uzupełnioną o kontakt z w/w rodzinami itp książkę...
Myślę, że to ty Fitek się pomyliłeś, kontakt z rodziną von Dewitz mam całkiem niezłyFitek-69 pisze:Jeżeli ma to wyglądać, tak jak artykuł - odnośnie Pałacu w Płoni, czyt. art w Panoramie 7, to współczuje Autorowi, z powodu braku kontaktu z ww. rodzinami. Prawda wygląda zupełnie inaczej.DJ pisze:Następna będzie: "Szczecin Płonia, Śmierdnica, Jezierzyce".Gambit pisze:Ciekawe co będzie następne... :] I się tak zastanawiam, co Marek będzie robił jak mu się dzielnice skończą... Weźmie się chyba za wsie z województwa
A właściwie to już od dzisiaj jest w księgarniach, gdyż drukowałem ją razem z "Klęskowem, Kijewem"
Zapomniałeś również dodać, że w swojej własnej galerii masz foto Villi Erica z 1905 roku, z radośnie powiewającą flagą z trzema półksiężycami- herbem von Bodenhausenów. Ale oczywiście willa nie należała do nich...Fitek-69 pisze:Zapomniałem dopisać że Kapitan (wtedy) Hans von Bodenhausen w 1923 roku mieszkał na ul. Schlutowstr. (Pobożnego Henryka) chyba taka jest nazwa ?. W Kreisadreßbuch Greifenhagen i Pommern z 1927, jest właścicielem majątku Henningsholm.
Szkoda, że nie zostało to napisane wtedy moglibyśmy weryfikować poziomy wiedzy. A to co napisałeś pokrywa się z moim tekstem i życiorysami v. Dewitzów w książce, oprócz oczywiście daty sprzedaży Henningsholmu i własności Villi Erica.Fitek-69 pisze:To co było napisane nie świadczy o poziomie stanu wiedzy na dzień dzisiejszy. Gazetkę zeskanował Pan Petrat i mam jej skan od jakiegoś dłuższego czasu. Tak na marginesie nie mam problemu odnośnie rodziny Von Dewitz. Pierwszym był Constantin Gustav Albert von Dewitz, urodzony w Nowogardzie, a zmarły w Szczecinie 19.04.1872. Nie będę opisywał rodzeństwa, ale jednym z synów był Victor Karl August Konstatin von Dewitz, urodzony 16.02.1851 w Gienow (linia rodziny - Dom Gienow Weitenhagen), zameldowany przy dzisiejszej ul. Tkackiej, w 1876 roku ożenił się z Martą Wegner, z którą miał 7 dzieci, jednym z nich był Werner zmarł 13.04.1935 i to wg rodziny on był właścicielem, drugim był Victor, dla mnie najważniejszy, gdyż to on po śmierci ojca 13.10.1923 przejął własność obu pałaców. Ja do dzisiejszego dnia nie wiem dlaczego Villa nosi nazwę "Erica". Moje współczucie dotyczy stwierdzenia budowy Villi przez rodzinę von Bodenhausen. Wynajem zabudowań też nie był dobrowolny, problemy w władzą rodziny były poważne. Jedyna demokratyczna gazeta, przeszkadzała rzeszy. Wystarczy sprawdzić w ANB, jak bardzo Victor Junior, starał się ratować pałac. W ciągu 3 lat sprzedał połowę posiadanej ziemi, aby móc płacić podatki nałożone przez rzeszę. Odnośnie rodziny Hansa von Bodenhausena, to polecam (ironia) Stettiner Generalanzeiger z 1938 roku, jest art o wizycie Dziadka u wnuczka. Pozdrawiam
Fitek-69 pisze:Jeżeli ma to wyglądać, tak jak artykuł - odnośnie Pałacu w Płoni, czyt. art w Panoramie 7, to współczuje Autorowi, z powodu braku kontaktu z ww. rodzinami. Prawda wygląda zupełnie inaczej.DJ pisze:Następna będzie: "Szczecin Płonia, Śmierdnica, Jezierzyce".Gambit pisze:Ciekawe co będzie następne... :] I się tak zastanawiam, co Marek będzie robił jak mu się dzielnice skończą... Weźmie się chyba za wsie z województwa
A właściwie to już od dzisiaj jest w księgarniach, gdyż drukowałem ją razem z "Klęskowem, Kijewem"
W książce jest podpisane 1935DJ pisze: Zapomniałeś również dodać, że w swojej własnej galerii masz foto Villi Erica z 1905 roku, z radośnie powiewającą flagą z trzema półksiężycami- herbem von Bodenhausenów. Ale oczywiście willa nie należała do nich...
No to podsumujmy to co napisałeś.Fitek-69 pisze:W książce jest podpisane 1935DJ pisze: Zapomniałeś również dodać, że w swojej własnej galerii masz foto Villi Erica z 1905 roku, z radośnie powiewającą flagą z trzema półksiężycami- herbem von Bodenhausenów. Ale oczywiście willa nie należała do nich...
Chyba nie sądzisz że flaga jest prawdziwa, domalowano ją (jak ładnie trzepocze). Wg. moich informacji - są to lata 20-te.
Odnośnie Pana Victora z Londynu, gdyż tam mieszka, to nie jestem pewien, lecz o Victorze Juniorze pisał mi że był jego wujkiem. Dr Bodo, pisząc do mnie sam był ciekaw nowych wiadomości o rodzinie von Dewitz .
Na koniec bomba i już nie będę pisał w tym wątku, bo jest nie na temat.
Pisałeś że w rodzinie von Bodenhausen nie było żadnej Eriki, to dla informacji wszystkich, Erika von Bodenhausen była najstarszą siostrą Hansa i Erpo (genarała) córką Erica i Friedy, prywatnie żona Götz von Selle. Cała czwórka był jeszcze Bodo, urodziła się w Arnstein (Bawaria) w latach 1895 - 1905.
Po to są kolejne wydania, żeby je weryfikować.Fitek-69 pisze:Tak jak myślałem, odrobiłeś lekcje, tylko z rodziną von Dewitz. Drogi Marku, mi ni chodzi o poprawność twojego wydania, zakupiłem twoje wydawnictwo i jestem na tak, tylko znów trzeba będzie pisać wydanie drugie, dlatego nie wydaje książek (wydałem jedną i żałuję do dnia dzisiejszego, że to wydałem). Villa Erika, dostała to imię w hołdzie dla najstarszej siostry. Nie mówiąc już o 32 błędach w twoim wydawnictwie o mojej dzielnicy, czekam na zajawkę na sedina.pl.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości