Niemcy w Dąbiu (1945)

Dyskusje na temat powojennego Szczecina.
Stau
Moderator
Posty: 498
Rejestracja: 1 sie 2009, o 10:19
Lokalizacja: Szczecin - Stary Turzyn

Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Stau » 3 wrz 2013, o 01:08

Pod artykułem "Szczecin z woli Stalina" pojawiły się pierwsze komentarze. Odniosę się do nich tutaj, co być może będzie przyczynkiem do dyskusji.
PKa pisze:P.S. I jeszcze o dzielnicach prawobrzeżnych, Niemcy w okresie przejściowym i tam powracali. Podobno mieli nawet swojego burmistrza w Dąbiu popieranego przez ruskich. Uciekł podobno jeszcze przed 5 lipca i to podobno dlatego że znał wcześniej decyzje ruskich w sprawie Szczecina?!
W znanych mi publikacjach (także we wspomnieniach pionierów Dąbia) nie ma nigdzie wzmianki, aby jakiś burmistrz niemiecki urzędował w Dąbiu w okresie "przejściowym".

Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby do tego doszło. Powszechnie trzymano się wówczas "wersji", iż granica będzie przynajmniej na Odrze (jeśli nie dalej). Rozkazem z 17 maja 1945 roku rejon wzdłuż rzeki obsadziły jednostki 2 Armii Wojska Polskiego, których zadaniem było niedopuszczanie do powrotu Niemców (zatem wszystko za zgodą ZSRR). Teren do Odry był kontrolowany, w miarę możliwości, przez Polaków. W czerwcu pojawia się już burmistrz miasta Stary Dąb (nieudolne tłumaczenie Altdamm) - Jan Balcerzak, a także dowódca Komendy Wojennej Miasta - Marian Wieczorek.

W Dąbiu oczywiście mieszkali jeszcze Niemcy (obecne ulice Lekarska, Dziennikarska, Drukarska, Koszarowa), ale przeważnie ludzie starsi oraz kobiety z dziećmi. Granica była nieszczelna, zatem zapewne część mieszkańców wróciła, jednak przyzwolenia na oficjalne zarządzanie terenem przez niemieckiego gospodarza nie mogło być raczej mowy.

Warto także zauważyć, iż w czerwcu 1945 roku władze polskie rozpoczęły akcję "osadnictwa wojskowego", z powiatów przygranicznych (także gryfińskiego, choć oczywiście mowa zwłaszcza o południowej części) wysiedlono Niemców metodą "siłową" i planowano osadzić Polaków - osoby związane z wojskiem.

Sprawa lewobrzeżnego Szczecina przedstawiała się jeszcze bardziej mgliście. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji. Niemców chcących wrócić do dawnych domów, które znajdowały się na prawym brzegu Odry cofano na lewy brzeg rzeki, m.in. do lewobrzeżnego Szczecina, gdzie koczowali w obozie przejściowym przy Wałach Chrobrego. Innymi słowy rzeka była wówczas "święta". Główne zadanie polegało na niedoprowadzeniu do ponownego zaludnienia przez Niemców obszarów na wschód od Odry.

Rokowania mocarstw i dyplomatyczne rozgrywki na szczytach doprowadziły do powstania na lewym brzegu Odry sporego zamieszania. W lewobrzeżnym Szczecinie istniały w okresie 26 IV - 5 VII 1945 dwa zarządy miejskie - polski oraz niemiecki. W drugiej połowie maja 1945 roku Niemcy utworzyli także powiat, który nazwano "historycznie" Randow (na czele stał Erich Spiegel), a obejmował rejony na zachód od Odry, nie licząc samego Szczecina (obecny powiat policki, fragment dawnego niemieckiego Landkreis Ueckermünde). Często słychać o oficjalnych gospodarzach - Niemcach (burmistrzach etc.), ale dla miejscowości, które znajdowały się właśnie na obszarze obecnego powiatu polickiego, czyli na zachód od Odry. Tam faktycznie było przyzwolenie Rosjan na obecność Niemców, a nawet leżało to w ich interesie (demontaż fabryki benzyny syntetycznej w Policach).

Dla zainteresowanych książki i artykuły z tej tematyki:

- A. Biranowska-Kurtz, M. Rembas, Dąbie - Prawobrzeże Wielkiego Szczecina.
- M. Stefaniak, Działalność aparatu represji na zachodnim pograniczu Polski w latach 1945-1950.
- B. Sitarz, Trudne początki. Powiat szczeciński 1945-1950.

- Z. Romanow, Działalność niemieckiego Zarządu Miejskiego w Szczecinie (od maja do lipca 1945 r.), „Rocznik Koszaliński”, 1984-1985, nr 20, s. 144-162.
- B. Aischmann, Wszyscy wyobrażaliśmy to sobie całkiem inaczej. Niemieccy burmistrzowie Szczecina od 26 kwietnia do 5 lipca 1945 r., „Kronika Szczecina 2006”, 2007.
- W. Neuhoff, "Szczeciński Trójkąt", „Przegląd Zachodniopomorski”, 1998, nr 2.

Na marginesie:
PKa pisze:Poza tym autor twierdzi że źródła są dostępne, chyba o rosyjskich nie myślał?! Wątpię żeby ruscy je ujawnili!
Główna "siła" książek prof. Musiała polega na tym, że bazuje na sowieckich źródłach. One są powoli udostępniane, choć ciężko się po nich poruszać, bo trzeba bardzo dobrze znać sowiecką biurokrację partyjno-państwową. Niewielu badaczy to potrafi. Publikacja, którą polecałem pod artykułem jest w całości oparta na źródłach radzieckich. We wprowadzeniu prof. Musiał po kolei je wymienia, zaznacza przy tym, że oczywiście nie wszystko jest jeszcze dostępne (np. "zablokowane" przez cały czas są dokumenty Komitetu Specjalnego powstałego przy Państwowym Komitecie Obrony i znajdujące się w Archiwum Państwowym Federacji Rosyjskiej - powód prosty - to "ciało" odpowiadało za brygady "trofiejne" i grabieże).

http://historia.org.pl/2012/11/11/wojna ... -recenzja/
"Dziki to lud doświadczony w walkach na lądzie i morzu. Przyzwyczajony żyć z rabunku i grabieży. W przyrodzonej jakiejś dzikości - zawsze nieposkromiony" <--- Herbord o mieszkańcach Pomorza - XII wiek.
peter koenecke
Posty: 17
Rejestracja: 27 lip 2010, o 13:04

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: peter koenecke » 10 wrz 2013, o 12:31

Autor pisze o =mylnym przetlumaczeniu= nazwy Dabia (szczecinskiego) z niem. Altdamm na polskie Dabie Stare (szczecinskie)...niestety ale to tlumaczenie wlasnie jest dobrym przekazem ...Dabie nazywalo sie wczesniej Damm(b) , nastepnie po wybudowaniu =na pniu= Dabia (kolo Kostrzynia) , ktore otrzymalo nazwe NOWY DAB (niem. Neudamm) , zmieniono mu naszwe wlasnie na Stary Dab (Stare Dabie) .(Altdamm) , I tak powinno byc a nie na Dabie Szczecinskie , co jest dla tego miasta nawet uwlaczajace , (patrz sprawa Stargardu Szczecinskiegio) .
Inna sparwa to to ze tak wcale nie wiadomo skad ta nazwa DAM(B) pochodzi . Noze byc od slowianskich debow , ale dzis wiemy iz pierwszy zapis Dabia byl mylnie odczytany a dotyczyl NAKLA a nie naszego DABIA , zapisu innego , a wczesniejszego nie posiadamy . nastepny pochodzi dopiero z koncowki wieku 13- tego , i moze sie odnosic nie do debow a do niem. Damm , czyli ...traktu walowego (czyli " przeciwpowodziowo-komunikacyjego traktu " , a wlasnie w latach 1280 - 1290 wybudowana pierwszy staly taki trakt na wschod z szczecina przez Dabie , (mosty w 1300 roku) , czyli Damm od tamy ? , podwyzszonego traktu ? - tu nazwa niemeicka ....czy od slow. Debow ?... , przy czym dlaczego zniklo slowianskie B na koncu nazwy ?...w innych wypadkach - na Zaodrzu ! - jednak zostala ta litera....peterkoenecke@web.de
PKa
Posty: 356
Rejestracja: 15 kwie 2013, o 23:37

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: PKa » 10 wrz 2013, o 13:14

uzasadnienie.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 20:58 przez PKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Stau
Moderator
Posty: 498
Rejestracja: 1 sie 2009, o 10:19
Lokalizacja: Szczecin - Stary Turzyn

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Stau » 10 wrz 2013, o 16:22

Rzeczywiście - to dość ciekawy wątek. Nazwa Dąbia na przestrzeni dziejów ulegała zmianom.

Nie zachował się dokument fundacyjny cystersów z Kołbacza, a informacje o tzw. pierwotnym uposażeniu pochodzą z dokumentu, który datowany jest na lata 1173-1176 (akt-konfirmacja Bogusława I). Sami mnisi przybyli do Kołbacza w 1174 roku. W tym źródle pada właśnie pierwsza nazwa Dąbia i jest to Dam. Na marginesie - inne wymienione wówczas miejscowości to: Kołbacz, Rekowo, Reptowo, Sosnowo i Villa Theotonicorum (utożsamiana ze Zdunowem). Fundacja pochodziła od kasztelana szczecińskiego - Warcisława II Świętoborzyca.
1173-1176.jpg
źródło: PUB I, nr 63

W połowie XIII wieku miejscowość została "przejęta" przez Barnima I, który ulokował tutaj miasto. Ślad tej "operacji" widoczny jest już w dokumencie z 1243 roku (zwrot "nasze miasto"), a ostateczną ugodę z mnichami zawarto w 1249 roku:
1243.jpg
źródło: PUB I, nr 418
1249.jpg
źródło: PUB I, nr 494

W pierwszym przypadku pada nazwa Damme, w drugim Dambe.

Dodam jeszcze, że skrót źródłowy PUB odwołuje się do Pommersches Urkundenbuch. Dla zainteresowanych - więcej informacji można znaleźć tutaj.

Szczegóły w całym przekroju przedstawił już PKa i pochodzą z książki "Dąbie poprzez wieki. Materiały z sesji naukowej zorganizowanej 21 września 2010 roku z okazji 750. rocznicy lokacji Dąbia na prawie magdeburskim" pod redakcją Radosława Gazińskiego i Krzysztofa Marcinowskiego.

A. Biranowska-Kurtz w monografii "Dąbie - Prawobrzeże Wielkiego Szczecina" wspomina, iż do połowy XVII wieku miejscowość była oznaczana jako: Vadam, Dambe, Damm oraz Damme (s. 12). Brakuje tutaj pierwszej nazwy Dam (ta widnieje w kalendarium na końcu książki, s. 170), a nazwa Vadam (1121) zdaje się, że odnosi się do wspomnianego przez usera peter koenecke Nakła. Następnie (lata 1684-1807) pojawia się dla interesującej nas miejscowości nazwa Alten Damm, a od 1819 roku Altdamm.

Osobiście uważam, że pierwotny zapis poczyniono na podstawie "mówionej" nazwy słowiańskiej, która odnosiła się do drzewa - dębu. Próbowano zapewne w jakiś sposób przelać to na papier, stąd m.in. różnorodność zapisu. Z tego powodu wyniknęły późniejsze "nieporozumienia". Na podstawie pierwszych łacińskich dokumentów z czasem z "dębu" zrobiono "groblę" - i tak finalnie zostało (od XIV wieku do czasów prusko-niemieckich). Co ciekawe, nazwę można było teoretycznie uzasadnić od wspomnianej drogi, zwanej kamienną groblą (1299), która biegła właśnie do Dąbia.

Pierwsze polskie nazwy powstawały w dość spontaniczny sposób. Nazwa "Stary Dąb" funkcjonowała do grudnia 1946 roku. Była próbą prostego przekładu Altdamm - raczej bez analizy średniowiecznych dokumentów. W tym sensie nieudolną, że gdyby "sztywno" trzymać się przekładu - powinno być coś w rodzaju "Stara Grobla". Oczywiście istniał wydany jeszcze w 1934 roku "Atlas Nazw Geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej" Stanisława Kozierowskiego, gdzie pod "Alt Damm" widnieje wyraźnie "Dąb" (jeden wyraz, zgodnie ze źródłami średniowiecznymi).

W tym wypadku jednak albo zwyczajnie źle przetłumaczono nazwę "Damm" i przez zupełny przypadek oddano historyczne brzmienie, albo skorzystano z Atlasu Kozierowskiego, ale postanowiono oprócz tego dołożyć z niemieckiej nazwy wyraz "Alt", czyli "Stary". Innymi słowy ta nazwa polska jest w pewnym sensie niekonsekwentna, bo albo mamy samo "Dąb" (jak u Kozierowskiego), albo "Starą Groblę" (przekład z niemieckiego). Połączenie tych dwóch elementów to takie masło maślane.

Na koniec godna polecenia książka:

- K. Guzikowski, Procesy kolonizacyjne w posiadłościach cystersów z Kołbacza w XII-XIV wieku. Przestrzeń i ludzie, 2011 (s. 84-85, 92, 142-144).
"Dziki to lud doświadczony w walkach na lądzie i morzu. Przyzwyczajony żyć z rabunku i grabieży. W przyrodzonej jakiejś dzikości - zawsze nieposkromiony" <--- Herbord o mieszkańcach Pomorza - XII wiek.
PKa
Posty: 356
Rejestracja: 15 kwie 2013, o 23:37

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: PKa » 10 wrz 2013, o 16:55

śleń!
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 20:59 przez PKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Stau
Moderator
Posty: 498
Rejestracja: 1 sie 2009, o 10:19
Lokalizacja: Szczecin - Stary Turzyn

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Stau » 11 wrz 2013, o 01:20

PKa pisze:Poważniej, dodam jeszcze, że co do Niemców to sądzę iż nazwę "damm" wzięli raczej fonetycznie od pierwszych nazw pochodzących od dębu, później też już "starego" :wink: Gdyby brali nazwę, tak jak napisał Stau od Kamiennej Grobli to wzięliby "bruch" gdyż jej nazwa to "Grosse Stein Bruch", chociaż też niekoniecznie gdyż ta droga stanowiła pewnego rodzaju wał, groblę, więc..."bądź tu mądry i pisz wiersze".
Dokładnie. Nazwa "Damm" siłą rzeczy musi raczej pochodzić od wcześniejszych zapisków, jak chociażby "Dam" czy "Damme". Te nazwy pojawiają się natomiast na długo przed powstaniem kamiennej grobli, bo już w XII czy pierwszej połowie XIII wieku.

Być może, choć to mocno naciągana hipoteza, mieszkańcy przedwojennego Dąbia mogli podejrzewać/przypuszczać, że nazwa nawiązuje do historycznej, kamiennej grobli. Jednak faktycznie niemiecka nazwa tej drogi - "Grosse Stein Bruch" raczej oddala tę "teorię".
"Dziki to lud doświadczony w walkach na lądzie i morzu. Przyzwyczajony żyć z rabunku i grabieży. W przyrodzonej jakiejś dzikości - zawsze nieposkromiony" <--- Herbord o mieszkańcach Pomorza - XII wiek.
Awatar użytkownika
Schulz
Expert
Posty: 1381
Rejestracja: 10 lis 2005, o 22:16
Lokalizacja: Stettin-Scheune, Berliner Chaussee

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Schulz » 11 wrz 2013, o 01:25

PKa pisze:
Stau pisze:Nazwa "Stary Dąb" funkcjonowała do grudnia 1946 roku...
...
Poważniej, dodam jeszcze, że co do Niemców to sądzę iż nazwę "damm" wzięli raczej fonetycznie od pierwszych nazw pochodzących od dębu, później też już "starego" :wink: Gdyby brali nazwę, tak jak napisał Stau od Kamiennej Grobli to wzięliby "bruch" gdyż jej nazwa to "Grosse Stein Bruch", chociaż też niekoniecznie gdyż ta droga stanowiła pewnego rodzaju wał, groblę, więc..."bądź tu mądry i pisz wiersze".
Tłumaczenie "Stary Dąb" dla mnie też sprawia wrażenie "misz maszu", jednak nie nazwałbym tego tłumaczenia nieudolnym lecz raczej niekonsewkwentnym, a skoro nie znamy intencji i motywacji "sprawców" ja osobiście powstrzymałbym się od takich określeń!
Co do nazwy Dąbia to w najstarszych dokumentach wystawianych w Dąbiu faktycznie występuje nazwa Damb, ale np. w 1312 książę Otto I podpisuje dokument wystawiony w Damm (grobla) - "Dammis anno domini MCCCXII Nonas Novembris". Można by powiedzieć, że to zgermanizowany książę, ale świadkiem wystawienia dokumentu był między innymi niejaki Johannes Polonus, protonotarius. Ten pewnie nie podpisałby tego dokumentu, co więcej poprawiłby księcia, bo jako Polak doskonale wiedział, że dąb po niemiecku to Eiche.
A Wielka Kamienna Grobla to "Gross Stein Damm”. Gdyby ją nazywano "Grosse Stein Bruch" to musiała by się chyba nazywać "Wielkie Kamienne Trzęsawisko", "-Bagno" czy "-Łęgi, a nawet "Wielki Kamieniołom”. A że wtedy przez Międzyodrze przeprawiano się przez kamienną groblę świadczy zapis dotyczący urządzeń do połowu ryb, tzw. jazów rybnych (were), usytuowanych na rzekach i rzeczkach przepływających przez ten teren, cyt.: „miejsce przy Parnicy oraz miejsce przy starej [także dawnej, starodawnej] grobli” (ortus apud Parmiz et ortus apud antiquum aggerem, 1312). Skądinąd wiemy, że ta Kamienna Groba zaczynała się już za Mostem Długim na Łasztowni, stąd kolejny zapis: "zabudowania obok grobli na Łasztowni” (curia iuxta aggerem super lastadiam, 1351).
Stau
Moderator
Posty: 498
Rejestracja: 1 sie 2009, o 10:19
Lokalizacja: Szczecin - Stary Turzyn

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Stau » 11 wrz 2013, o 02:16

Schulz pisze:A Wielka Kamienna Grobla to "Gross Stein Damm”
Faktycznie. Nie pamiętałem i nie sprawdziłem, tylko wziąłem za pewnik poprzedni post.
Schulz pisze:świadkiem wystawienia dokumentu był między innymi niejaki Johannes Polonus, protonotarius. Ten pewnie nie podpisałby tego dokumentu, co więcej poprawiłby księcia, bo jako Polak doskonale wiedział, że dąb po niemiecku to Eiche.
Trochę przesadzasz w "siły" tego Johannesa Polonusa. Jak już napisałem - nazwy "Dam" czy "Damme" pojawiają się dużo wcześniej niż kamienna grobla powstała.

Rozumiem, że optujesz jednak za wersją, że pierwotne nazwy "Dam" czy "Damme" pojawiły się jako "zasłyszane" nazwy słowiańskie. Występują właściwie obok "Dambe" i "Damba" (zatem wszystkie "próbowały" zapewne oddać jedną nazwę - "Dąb"). Tak "dzieje się" w uproszczeniu do końca XIII wieku.

Dalej będę trzymał się wersji, iż nazwa "Damm" powstała na bazie pierwszych nazw, przede wszystkim "Dam" czy "Damme". Ciężko mi uwierzyć, że po wybudowaniu grobli świadomie postanowiono nagle zmienić nazwę miasta i powiedziano: "Co prawda do tej pory mówiliśmy "Dambe", ale od tej pory będzie niemieckie "Damm", bo jest nowa droga".

Nie przeniesiono zatem na słowo "Damm" znaczenia nazwy (rzeczownik "dąb"), a jego brzmienie (ludzie tak mówili i trzeba to było odpowiednio zapisać po niemiecku). Utożsamianie tej nazwy z kamienną groblą jest zatem wtórne, choć być może kluczowe w jej utrwaleniu w "nowej" formie.

Ta "wersja" jednak mocno pokrywa się ze starszą historiografią ("polityczną"), co każe mi dobrze się nad tym zastanowić, aby nie przyjąć nieświadomie wzorców z poprzedniej epoki.
Schulz pisze:np. w 1312 książę Otto I podpisuje dokument wystawiony w Damm (grobla) - "Dammis anno domini MCCCXII Nonas Novembris"
Rozumiem zatem, że Twoim zdaniem ta "nowa" nazwa powstała od kamiennej grobli (drogi) i z czasem w naturalny sposób "wyparła" dotychczasową, "starą" nazwę, która zwyczajnie wyszła z użycia. Był to zatem "samoistny" proces. Potwierdzać to ma m.in. kilka faktów:

- obecność przy wystawianiu dokumentu z "Damm" Johannesa Polonusa - Polaka, który nie negował nowego zapisu
- stopniowe "przyjmowanie się" nowej nazwy na początku XIV wieku (występowanie najpierw równolegle ze "starą" nazwą, a potem samodzielne), zatem zaraz po wybudowaniu kamiennej grobli
- niemiecki zapis dotychczasowej nazwy pochodzenia słowiańskiego oznaczającej "Dąb" powinien brzmieć "Eiche" - część mieszkańców z pewnością znała ową semantykę
- zbieżność nazwy Damm z pierwszymi zapiskami miejscowości - Damb czy Dam jest przypadkowa (to być może najważniejsza kwestia); innymi słowy - nadano by ją bez względu na wcześniejsze formy

Dobrze rozumiem?
"Dziki to lud doświadczony w walkach na lądzie i morzu. Przyzwyczajony żyć z rabunku i grabieży. W przyrodzonej jakiejś dzikości - zawsze nieposkromiony" <--- Herbord o mieszkańcach Pomorza - XII wiek.
PKa
Posty: 356
Rejestracja: 15 kwie 2013, o 23:37

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: PKa » 11 wrz 2013, o 10:09

ink:
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 20:59 przez PKa, łącznie zmieniany 6 razy.
Stau
Moderator
Posty: 498
Rejestracja: 1 sie 2009, o 10:19
Lokalizacja: Szczecin - Stary Turzyn

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Stau » 11 wrz 2013, o 13:46

Zacytuję fragment książki, który odnosi się do interesującego nas zagadnienia (dzisiaj dopiero zauważyłem):

"Dzięki odnotowaniu wielu nazw miejscowych i terenowych w źródłach pisanych uchwytne są ramy chronologiczne ich powstania. Trudniej przedstawia się kwestia odtworzenia ich pierwotnego brzmienia, ponieważ były one zapisywane przez niemieckich notariuszy - w początkowym okresie funkcjonowania opactwa w Kołbaczu także duńskich - którzy często nadawali im formę, przypominającą leksykę ich własnego języka. Najlepiej ilustruje to przykład Dąbia, przemianowanego przez cystersów na Damm, z niem. 'grobla, tama, nasyp'. Znane są także przypadki tłumaczenia nazw lub przyporządkowania dawnym osadom słowiańskim zupełnie nowych niemieckich określeń. Do takich zabiegów chętnie uciekali się mnisi znad Płoni, którzy przemianowali Obrytą na Gross Schönfeld, Czarnowo na Neumark, Sobieradz na Wolterdorf, Chabowo na Falkenberg, Parsów na Wartenberg, Śmierdnicą na Mühlenbeck".

źródło: K. Guzikowski, Procesy kolonizacyjne w posiadłościach cystersów z Kołbacza w XII-XIV wieku. Przestrzeń i ludzie, 2011, s. 33.

Zatem zmiany nazw miały różne "podłoże" i różnymi sposobami powstawało nowe określenie. Raz górę brało "brzmienie", raz tłumaczono dane słowo na niemiecki (zatem semantyka), raz powstawała całkowicie nowa nazwa.

Dla przykładu nazwę Kołbacz chciano zmienić na łacińskie Mera Vallis - Czysta Dolina. Nazwa jednak się nie przyjęła, gdyż miejscowość była zasiedlona i znana w okolicy (gród + rodzina Świętoborzyców). Na ten temat i w ogóle cystersów można posłuchać w audycji Radia Szczecin (gościem był dr Krzysztof Guzikowski). Wątek nazwy pojawia się w przedziale czasowym 15:17-16:11:
http://radioszczecin.pl/192,12473,280712-cystersi

Dla przykładu kompletnie nowej nazwy podam Czarnowo. Pierwotnie miejscowość określana była jako Cirnow (1234 rok, PUB I, nr 302). W dokumencie z 1274 roku (PUB II, nr 1000) pojawia się określenie: Cirnow que nunc Nienmarkt dicitur. Co można tłumaczyć jako "Cirnow, które teraz jest (określane) Nienmarkt". Przyjęła się później nazwa Neumark.

I jeszcze jeden cytat z tej samej książki:

"Obserwacja zmian wywołanych kolonizacją na prawie niemieckim wymaga postawienia pytania, czy te nowe miana były jedynie wynikiem pomysłowości dawnych skrybów, czy też w jakimś stopniu odzwierciedlały zachodzące procesy historyczne. W tym kontekście ważny jest dokument ks. Bogusława IV, zatwierdzający w 1281 r. posiadłości klasztoru w Eldenie. Stwierdzono w nim wprost, że dla wygody zakonników mogą oni posługiwać się nazwami niemieckimi w stosunku do swoich posiadłości".

W dalszej części narracji pojawia się też sugestia, iż czasami mogło się to wiązać również z reorganizacją osadnictwa.
"Dziki to lud doświadczony w walkach na lądzie i morzu. Przyzwyczajony żyć z rabunku i grabieży. W przyrodzonej jakiejś dzikości - zawsze nieposkromiony" <--- Herbord o mieszkańcach Pomorza - XII wiek.
PKa
Posty: 356
Rejestracja: 15 kwie 2013, o 23:37

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: PKa » 11 wrz 2013, o 21:39

uote]
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 20:59 przez PKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Stau
Moderator
Posty: 498
Rejestracja: 1 sie 2009, o 10:19
Lokalizacja: Szczecin - Stary Turzyn

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Stau » 12 wrz 2013, o 00:38

PKa pisze:
Stau pisze:Zacytuję fragment książki, który odnosi się do interesującego nas zagadnienia (dzisiaj dopiero zauważyłem):
Dzięki Stau! Nie ma jednak PDFu książki K.Guzikowskiego oraz PUBów, trzeba je kupić zapewne, wiesz może gdzie, ZUT? A może są jednak PDFy?
Pommersches Urkundenbuch (PUB) jest dostępny w całości on-line:
http://wiki-de.genealogy.net/Pommersches_Urkundenbuch

Stosowne hasło o tym źródle znajduje się w IES (podawałem już powyżej):
http://encyklopedia.szczecin.pl/wiki/Po ... kundenbuch

Książkę dr. Guzikowskiego wydało Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego (WNUS). Pozycja kosztuje 30,00 PLN. Jeśli jeszcze jest - można ją dostać bezpośrednio w ich siedzibie (WNEIZ, Mickiewicza). Na pewno tę pozycję sprowadziłyby dla Ciebie także dwie księgarnie, z którymi WNUS współpracuje: Księgarnia Akademicka (al. Jana Pawła II, naprzeciwko Rektoratu US) oraz Księgarnia Ekonomiczna (Obrońców Stalingradu 12, wejście od Śląskiej, niedaleko Kaskady).
PKa pisze: Sądzę że część nazwy Kamiennej Grobli Dam, Damm mogła być, poprzez zbliżenie fonetyczne (ten sam przedrostek!) okazją do płynnego i łatwego zniemczenia nazwy?! I chociaż ówczesnemu zmianie nazwy pokoleniu i zapewne kolejnemu znaczenie i sama nowa nazwa mogły sprawiać trudności i wręcz budzić niechęć, to stało się to faktem!
Tutaj z kolei ja bym nie poszedł tak daleko. Wówczas mało kto czytał, poza tym nikt ze zwykłych mieszkańców nie miał dostępu do dokumentów. Natomiast wymowa obu nazw niewiele się różniła. Wszak twórcy po prostu próbowali zapisać w danym języku to, co słyszeli (nikt nie zmieniał nazw, aby złośliwie gnębić zastaną ludność, ale najczęściej z "wygody" niemieckojęzycznych elit - patrz cytat z książki dr. Guzikowskiego) . Zapewne na początku "obiegowo" używano starej nazwy, a nowa w wyniku pewnego procesu stopniowo się przyjmowała.

Przyrostki "Alt" i "Neu" dodawano, aby odróżnić dwie miejscowości, które miały taką samą nazwę. Powstanie nowej miejscowości o takiej samej nazwie czasami wynikało z akcji kolonizacyjnej. Przykładowo w okolicach Cedyni w XVIII wieku uregulowano bieg Odry oraz osuszono tereny Łęgów Odrzańskich (niem. Oderbruch). Założono na "pozyskanych" terenach kilka miejscowości (tzw. kolonizacja fryderycjańska), które miały takie same nazwy, jak ich odpowiedniki po drugiej stronie Odry. Przykładowo średniowieczna Rüdnitz od tej pory była Alt Rüdnitz, a na "nowym" obszarze powstała Neu Rüdnitz.

W przypadku Dąbia, jak już było powiedziane, chodziło o obecną miejscowość Dębno. Z czasem obie "nosiły" nazwy "Damm", zatem Altdamm (Dąbie) odróżniono od Neudamm (Dębno). Dębno związane jest z zakonem templariuszy, ale nadanie miało miejsce później niż w przypadku Dąbia, co tłumaczy dlaczego "nasze" jest "stare".

Po wojnie Dębno nazywano na początku "Dąb Nowy".

Naszła mnie też refleksja. W przypadku Dębna pierwotną nazwą miejscowości była "Dębowa Góra", ale już w 1262 roku pojawia się "Damme". Zapewne nie od kamiennej grobli. To kolejny dowód na to, iż podobnie było u nas. Innymi słowy nazwa nie powstała od drogi (Gross Stein Damm), a mogła być z nią kojarzona jedynie wtórnie.
"Dziki to lud doświadczony w walkach na lądzie i morzu. Przyzwyczajony żyć z rabunku i grabieży. W przyrodzonej jakiejś dzikości - zawsze nieposkromiony" <--- Herbord o mieszkańcach Pomorza - XII wiek.
Awatar użytkownika
Schulz
Expert
Posty: 1381
Rejestracja: 10 lis 2005, o 22:16
Lokalizacja: Stettin-Scheune, Berliner Chaussee

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: Schulz » 12 wrz 2013, o 02:49

Stau pisze: Rozumiem zatem, że Twoim zdaniem ta "nowa" nazwa powstała od kamiennej grobli (drogi) i z czasem w naturalny sposób "wyparła" dotychczasową.
Co prawda Stau już to w miarę dokładnie opisał, ale przypomnę w skrócie:
Dąbie, jako stara słowiańska wieś po raz pierwszy została wspomniana w 1173 roku jako własność klasztoru kołbackiego (/villa/ Dam, PUB I, 63. Tamże wzmianka, że dokument ten został spisany po 15 sierpnia 1176 roku; zob. PUB I, 67). Ponadto od 1240 istniał tam młyn (Dambe cum molendinum, PUB I, 373), a w 1226 r., 1255 r. wolny targ (Dambe cum foro libero, PUB I, 236), potwierdzony w 1255 roku (PUB II, 608). Książę Otto I w 1309 podarował cystersom kołbackim „bedę [beda, czyli podatek] z słowiańskiej wsi Dąbie, [zwaną] teraz Mukendorp [Mückendorf – Komarowo?, /Mücke-Komar/”] (precariam slavicalis ville Damme, que nunc Mukendorp, PUB IV, 2508). Dokument ten został wystawiony w Damm (Dąbie); należy tu dodać, że nie jest tu mowa o mieście lokacyjnym Dąbie (lokacja w 1260, chociaż mówi się, że Barnim I starania o lokację rozpoczął się już w 1249), lecz o „wiku podarowanym na zawsze” (perpetuum antiquum vicum) przez księcia Otto I miastu Dąbie w 1311 r. (PUB V, 2650), położonym przy moście nad rzeką Płonią przy drodze do Szczecina (obecna ulica Przestrzenna, czyli fragment dawnej Kamiennej Grobli. Na sztychu Meriana z 1652 roku w tym miejscu wymienione zostały domy rybaków /Fischer Wohnungen/).
Niestety nie udało mi się jednoznacznie ustalić, jak pierwotnie nazywana była słowiańska wieś Dąbie, zanim zaczęto ją zapisywać jako „Dam” lub „Damb”, czy „Dambe”. Pewnie „Dąb”, jak czytamy we współczesnych publikacjach. Na pewno nie Komarowo, jak podaje to dokument z 1309 roku.
Nazwę niemiecką zaczęto stosować już przed 1220 rokiem, co wynika z dokumentu, w którym książę Świętobór II Młodszy potwierdza klasztorowi kołbackiemu granice wrzosowisk (niezalesionego obszaru). M. in wymieniono tam „jezioro, zwane jeziorem Damm” (stagnum quod Dammesche se dicitur, PUB I, 205, 1220 r.); to samo jezioro w dokumencie z 1226 r. określono jeszcze jako „stagnum Damb”.

Podsumuwując:
Rok 1173 [1176]: [słowiańska] wieś villa Dam.
Rok 1202-1208: wymieniona jest wieś Tribus (Trzebusz), nazwa zanika w 1283, gdyż wioska została wchłonięta przez miasto Damm.
Rok 1220: jezioro Damb.
Rok 1226: wolny targ w Dambe (pojawia się jeszcze w 1255, 1283, 1295, 1313.
Rok 1240: młyn w Dambe.
Rok 1243: książę Barnim I prawdopodobnie ma zamiar lokować miasto Damm, gdyż zezwalając mieszczanom szczecińskim na użytkowanie lasów i łąk i lasów pomiędzy Dąbiem a rzeką Iną, wymienia w dokumencie „nasze miasto Damme” (ciuitatem nostram Damme, PUB 418, 1243).
Rok 1249: książę Barnim I przejął od klasztoru Kołbacz w dożywotnie lenno wieś Damm razem z wioską Tribus i Smirdeniz (Śmierdnica), dzieląc się dochodami z mnichami.
Rok 1260: lokacja miasta, z tym, że lokacja nie objęła słowiańskiej wioski Damme, która w posiadaniu miasta jako wik znalazła się dopiero w 1311 roku. Z dokumentu z 25 czerwca 1260 r. wynika, ze książę Barnim I podarował kościołowi św. Mikołaja w Dam 8 włók ziemi położone na terenie obszaru miejskiego Dame ([cuitatis] Dame). Informacja o lokacji miasta pochodzi z XVI-wiecznej kopii dokumentu z 1371 roku. Tu nasuwa się wniosek, że ta informacja nie do końca jest prawdziwa (PUB VII, 4645).
Rok 1309: słowiańska wieś Damme, zwana odtąd Mukendorp (wik Komarowo?).
1819: następuje oficjalna zmiana nazwy z Damm na Alt –Damm lub Altdamm (do 1945 roku).
A dalej to już wiemy.
Powyższe wyczytałem u J.M. Piskorskiego w: Miasta księstwa szczecińskiego. Szczecin 2005, s. 52- i n., a także tego samego autora „Kolonizacja wiejska Pomorza Zachodniego”, s. 138, oraz w dostępnych mi egzemplarzach Pommersche Urkundenbuch (http://encyklopedia.szczecin.pl/wiki/Po ... kundenbuch). Przy okazji - dobrze by było te informacje wprowadzić do Internetowej Encyklopedii Szczecina.
Z tym Johannem Polonusem to był oczywiście żart, jednak faktycznie był świadkiem wystawienia dokumentu z 1312 roku, i pewnie pamiętał jeszcze rodzinny jezyk...
PKa
Posty: 356
Rejestracja: 15 kwie 2013, o 23:37

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: PKa » 12 wrz 2013, o 09:22

[e" ?![/i]
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 21:00 przez PKa, łącznie zmieniany 2 razy.
PKa
Posty: 356
Rejestracja: 15 kwie 2013, o 23:37

Re: Niemcy w Dąbiu (1945)

Postautor: PKa » 12 wrz 2013, o 10:44

"Dąbrowie"".
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 21:00 przez PKa, łącznie zmieniany 4 razy.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości