Postautor: jacek80 » 30 kwie 2005, o 16:51
Mam pytanie co o tym sądzicie....to jest narazie kawalek dotyczacy czasów wojny porownanie zeczywistosci przesle za drógim razem...
Stettin, zima 1945 roku. Chociaż ówczesny Szczecin od kilku lat bombardowany był przez aliantów, zwłaszcza w 1944 roku, gdy przybrały one formę niszczycielskich nalotów dywanowych, to jednak prawdziwa wojna dotarła do miasta wraz z tysiącami uciekinierów ze wschodnich prowincji Trzeciej Rzeszy. Był to wymowny znak, że do stolicy Pomorza zbliża się Armia Czerwona.
Ilse Gudden, siostra Czerwonego Krzyża, widziała wiele. Z ewakuacyjnych pociągów wyciągała zwłoki dzieci i dorosłych, którzy zamarzli w drodze. Aż tu nagle, w środku tego apokaliptycznego nieszczęścia, na jednym ze szczecińskich dworców kolejowych zobaczyła pociąg pełen skarbów. Kilka wagonów załadowanych było skrzyniami, obrazami i starymi książkami...
Ten widok jak wspominała później wstrząsnął nią bardziej niż widok pociągów z rannymi i umierającymi.
To był koniec i dobrze zdała sobie z tego sprawę pani Gudden. Wiedział o tym również naczelny prezes prowincji pomorskiej Trzeciej Rzeszy i jednocześnie gauleiter NSDAP Franz Schwede-Coburg. Gdy w końcu lutego 1945 roku podpisywał on odezwę do ludności, w której buńczucznie zapewniał: ,,Na Pomorzu nie będzie ewakuacji. Pomorze patrzy na wschód, a nie na zachód. Nastawiliśmy się na walkę...'', jednocześnie podpisywał rozkazy ewakuacyjne, opracowane z iście pruską precyzją.
Ze Szczecina planowano wyrzucić wszystkich mieszkańców, miasto ogłosić twierdzą i uczynić jednym z bastionów hitlerowskiej obrony części pasa nadbałtyckiego i północnej drogi do Berlina.
Wyrok na miasto został wydany i stopniowo był realizowany. Dom po domu, ulica po ulicy ewakuowano mieszkańców, pozwalając im zabrać ze sobą tylko to, co mogli unieść. Tych zaś, którzy jeszcze zostali, zapędzono do budowy umocnień na przedpolach Szczecina i w samym mieście, gdzie postawiono setki małych betonowych bunkrów. Festung Stettin przygotowywała się do długotrwałej obrony.
Walki o miasto rozpoczęły się już w końcowej fazie operacji pomorskiej, gdy oddziały 2. Frontu Białoruskiego, po dziesięciodniowych ciężkich bojach, dotarły i 20 marca 1945 roku zajęły prawobrzeżną dzielnicę Szczecina Dąbie (Altdamm). Niemcy stracili wówczas około 150.000 żołnierzy oraz bezcenny sprzęt wojskowy.
Po utracie Dąbia obronę Szczecina oparto na Odrze. To ona, Regalica i kanały portowe oraz jezioro Dąbie Małe broniły dostępu do miasta od wschodu.
[/list]