Nooo...? Przyjżałem się tej fotografii bliżej. I co widzę?krzekowo pisze:Dziękuję za informacje. Oto kolejna widokówka dotycząca tego pomnika. Przedstawia umundurowanych członków CZERWONEGO FRONTU ( organizacji afiliowanej przy KPD )
Właściwie Roter Frontkämpferbund (Czerwony Związek Frontowców). Żadną miarą nie można go porównywać z Solidarnością (ani pod względem społecznym, ani ideowym): RFB, dziecko KPD, najwięcej cech wspólnych ma z KPP. Poza tym czasy Republiki Weimarskiej mają więcej analogii z Polską po 1989 niż z PRL.quistorp pisze:Nooo...? Przyjżałem się tej fotografii bliżej. I co widzę?
To nie Czerwony Front! To R.F.B.! ( Roten Frontkaempferbund)- czyli, Związek Czrewonych bojowników Frontowych. Potężny ruch na miarę naszego ruchu społecznego Solidarności w roku 1980 !.
Bartosz pisze:Właściwie Roter Frontkämpferbund (Czerwony Związek Frontowców). Żadną miarą nie można go porównywać z Solidarnością (ani pod względem społecznym, ani ideowym): RFB, dziecko KPD, najwięcej cech wspólnych ma z KPP. Poza tym czasy Republiki Weimarskiej mają więcej analogii z Polską po 1989 niż z PRL.quistorp pisze:Nooo...? Przyjżałem się tej fotografii bliżej. I co widzę?
To nie Czerwony Front! To R.F.B.! ( Roten Frontkaempferbund)- czyli, Związek Czrewonych bojowników Frontowych. Potężny ruch na miarę naszego ruchu społecznego Solidarności w roku 1980 !.
Związek powstał z inicjatywy KPD (nie na odwrót), bez przesady można go nazwać jej "zbrojnym ramieniem”, a pierwszym przewodniczącym RFB był ściśle związany z KPD Thälmann. W tym znaczeniu RFB był "dzieckiem" KPD. W 1927 RFB miał około 110000 członków, przy czym największym uznaniem cieszył się wówczas wśród niespełna 3 milionowego elektoratu KPD. Nieporównanie większe poparcie miała SPD, co zaowocowało współtworzeniem przez dłuższy okres czasu – wraz z DDP i Zentrum - stabilnego rządu, któremu weimarowskie Niemcy wiele zawdzięczały.quistorp pisze:Bartosz pisze:Właściwie Roter Frontkämpferbund (Czerwony Związek Frontowców). Żadną miarą nie można go porównywać z Solidarnością (ani pod względem społecznym, ani ideowym): RFB, dziecko KPD, najwięcej cech wspólnych ma z KPP. Poza tym czasy Republiki Weimarskiej mają więcej analogii z Polską po 1989 niż z PRL.quistorp pisze:Nooo...? Przyjżałem się tej fotografii bliżej. I co widzę?
To nie Czerwony Front! To R.F.B.! ( Roten Frontkaempferbund)- czyli, Związek Czrewonych bojowników Frontowych. Potężny ruch na miarę naszego ruchu społecznego Solidarności w roku 1980 !.
Nigdy w życiu. RFB to masowy ruch społeczn w milionach!! A KPD to partjka w tysiącach!!! Kto tu czyim dzieckiem. Czy "Solidarność" mogłaby być dzieckiem PZPR? Quistorp
Będę oponował. Ernst Thelmann. Robotnik transportowy. Swoją edukację zaliczył jako artylerzysta z czasów I Wojny Światowej. Tyle jego mądrości co dyscyplina wojskowa i jązyk Feldwebla krzykacza. Zauroczony zwyciestwem robotniczej Armii Czerwonej składającej się z robotników i chłopów. Rzeczywiście, jako członek KPD został obrany na przewodniczącego RFB. Ale to wyszło w tamtych realiach jakby na przewodniczącego solidarności wybrano Albina Siwaka robotniczy człon już zbiurokratyzowanej PZPR. W 10-cio milionowym ruchu było wielu członków z 3-milionowego PZPR. RFB miał swoje własne ramię no nie zbrojne, ale ochronne RJ (Rote Jungststurmm). RJ chronił masówki RFB, przed prawicowymi Stahlhelmowcami. (Liczebnie przewyższającym RJ)Bartosz pisze:Związek powstał z inicjatywy KPD (nie na odwrót), bez przesady można go nazwać jej "zbrojnym ramieniem”, a pierwszym przewodniczącym RFB był ściśle związany z KPD Thälmann. W tym znaczeniu RFB był "dzieckiem" KPD. W 1927 RFB miał około 110000 członków, przy czym największym uznaniem cieszył się wówczas wśród niespełna 3 milionowego elektoratu KPD. Nieporównanie większe poparcie miała SPD, co zaowocowało współtworzeniem przez dłuższy okres czasu – wraz z DDP i Zentrum - stabilnego rządu, któremu weimarowskie Niemcy wiele zawdzięczały.quistorp pisze:Bartosz pisze: Właściwie Roter Frontkämpferbund (Czerwony Związek Frontowców). Żadną miarą nie można go porównywać z Solidarnością (ani pod względem społecznym, ani ideowym): RFB, dziecko KPD, najwięcej cech wspólnych ma z KPP. Poza tym czasy Republiki Weimarskiej mają więcej analogii z Polską po 1989 niż z PRL.
Nigdy w życiu. RFB to masowy ruch społeczn w milionach!! A KPD to partjka w tysiącach!!! Kto tu czyim dzieckiem. Czy "Solidarność" mogłaby być dzieckiem PZPR? Quistorp
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 72 gości