paszteciki sa jedna z charakterystycznych rzeczy w szczecinie.
z lat '80 (wczesniej nie siegam) pamietam dwa punkty:
- na wojska polskiego naprzeciw hotelu 'gryf'
- na wojska na wprost kina 'kosmos' (pozniej jak wiadomo parterowe pawilony wyburzono)
punktow z pasztecikami jest dzisiaj w miescie dosc duzo. zaryzykowalbym nawet, ze powyzej dziesieciu.
taak... ale jako maluch wolalem cos innego.
na nasza prowincje nie dotarl nigdy 'donkey donuts', ktory zreszta zdazyl sie juz z polski wycofac... nie ma czego zalowac.
ale donutsy, czyli paczki z dziurka byly u nas duuuzo wczesniej.
byl taki punkt w miescie, gdzie ich zapach rozchodzil sie na pol skrzyzowania - zaraz przy sklepie jubilerskim na niepodleglosci/rog plac zolnierza.
c a l u s k i.
byly ale nie ma...
czy dzisiaj nikt nie chce rozkrecic interesu?? moze cieple paczki nie spelniaja norm ue? moze gdzies sa, a o nich nie wiem? hilfe !!!
z wakacyjnym pozdrowieniem
keson